UrodaJulia Kamińska otworzyła salon fryzjersko-kosmetyczny

Julia Kamińska otworzyła salon fryzjersko-kosmetyczny

Gra w teatrze, serialach, filmach i właśnie znalazła pomysł na nowy biznes. Julia Kamińska, której spektakularne metamorfozy robią ogromne wrażenie na Polkach, postanowiła otworzyć, wraz ze swoją wspólniczką, Pauliną Kałużyńską… salon fryzjersko-kosmetyczny! Czym wyróżnia się on na tle innych? Postanowiliśmy zapytać samych pomysłodawczyń.

Julia Kamińska otworzyła salon fryzjersko-kosmetyczny
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Paulina Ermel

25.05.2017 | aktual.: 30.05.2017 09:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Od dłuższego czasu zastanawiałam się, co jeszcze mogłabym dodać do swoich działalności. Brakowało mi miejsca, gdzie mogłabym zrobić wszystko, co jest mi potrzebne przed wielkim wyjściem - paznokcie, makijaż, fajną fryzurę. Przez wiele lat współpracowałam z wieloma salonami fryzjerskimi – zawsze to była fajna współpraca. Miałam w głowie pomysł na to, aby przenieść klimat garderoby teatralnej czy filmowej do salonu fryzjerskiego. Do garderoby wchodzi przeciętnie wyglądający człowiek, a wychodzi z niej zupełnie odmieniona osoba. To niesamowite uczucie, kiedy najlepsi specjaliści zajmują się tobą i później wyglądasz zupełnie inaczej. Bardzo lubię to uczucie i pomyślałam, że chciałabym, aby poznali je inni - mówi Julia Kamińska.

Atelier mieści się na ulicy Nowlipki 13 w Warszawie, oryginalnie był tam salon stylizacji paznokci Bonjour Madame Pauliny Kałużyńskiej. - Od dziecka marzyłam o prowadzeniu swojego salonu, w którym klientki, zakochane w atmosferze Paryża będę mogły zadbać o swoje dłonie i stopy i zrelaksować się po całym dniu pracy. Już w zeszłym roku dostawałam sygnały, że jeszcze przyjemniej by było spędzać czas w Bonjour Madame, gdyby rozszerzyć zakres usług. Szukałam odpowiedniej osoby, z którą mogłabym poprowadzić cały projekt. Tak się akurat składa, że moją klientką była fantastyczna Julka, której zaproponowałam współpracę. Pewnego dnia powiedziała "wchodzę w to!".
Kamińska i Kałużyńska miały nie tylko ciekawy pomysł, ale zadbały też o to, aby pracowali u nich profesjonaliści, którzy używają tylko dobrych produktów. Wszystko dlatego, że aktorka, ze względu na swój zawód, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ważna jest pielęgnacja włosów.

Obraz
© ONS.pl

- Lubię eksperymentować ze swoim wyglądem - mniej więcej co pół roku zmieniam kolor włosów. Jeżeli często eksperymentuje się z włosami, trzeba też o nie zadbać. W moim zawodzie włosy cierpią. Podczas całodniowego dnia zdjęciowego potrafię grać 8 scen i w każdej mieć inną fryzurę. Raz trzeba te włosy zakręcić, raz wyprostować. Wieczorem idę jeszcze do teatru. Włosy cierpią, a ja bardzo lubię mieć zdrowe włosy. Interesuję się tym tematem, używam dobrych kosmetyków i też takie mam u siebie w salonie. Do tego jesteśmy vegan friendly. Stawiamy na eko - wyjaśnia aktorka. - Jestem bardzo dumna, oprócz najlepszych kosmetyków mam też najlepszy na świecie zespół - dodaje.

Gościom salonu czas umila… czworonożny przyjaciel. Ajfla – bo tak ma na imię urocza suczka – chodzi na lekcje dobrego wychowania i chętnie towarzyszy profesjonalistom w czasie wykonywania pracy. Zazdroszczę Ajfli mojej wspólniczce, Paulinie – jest wspaniała.
W salonie na Nowolipkach prócz profesjonalnej opieki i zaangażowania całej ekipy można usiąśc na leżaczku, napić sie prosecco i poczuć klimat Muranowa.

Komentarze (8)