Kamil Sipowicz o swoim związku z Korą. Relacja trwała ponad 40 lat, a piosenkarka była jego pierwszą miłością

Kamil Sipowicz zdradził szczegóły swojej relacji z Korą. Przyznał, że romans szybko przerodził się w płomienną miłość. Spędzili razem ponad 40 lat, przekonani o wyjątkowości łączącego ich uczucia.

Kamil Sipowicz i Kora
Źródło zdjęć: © ONS.pl

W wywiadzie opublikowanym na łamach "Wysokich Obcasów" Kamil Sipowicz zdradził szczegóły jego związku z Korą. Romans bardzo szybko przerodził się w długą i piękną miłość. Mąż zmarłej artystki wciąż stara się, aby fani nie zapomnieli o twórczości Kory. Chętnie publikuje osobiste materiały, rozmawia z mediami, a nawet otworzył wystawę poświęconą ukochanej.

Kamil Sipowicz o swoim związku z Korą

Mąż Kory nie ma oporów przed ujawnianiem fanom szczegółów z ich życia prywatnego. W mediach społecznościowych umieszcza ich wspólne zdjęcia, a ostatnio wydał także książkę zawierającą rękopisy artystki – "Miłość zaczyna się od miłości". W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" wyznał, że chociaż był hipisem, nie uległ kultowi hipisowskiej wolnej miłości, a jego pierwszą miłością była właśnie Kora.

Przypominamy, że Kamil Sipowicz i Kora poznali się w 1974 roku. Piosenkarka w tym czasie była mężatką, a mężczyzna zajmował się organizacją koncertów Maanamu. Gdy Kora zaszła w ciążę, Sipowicz podejrzewał, że Szymon jest jego dzieckiem.

"Kora była mężatką, miała już pierwsze dziecko, a więc nasza miłość oznaczała działanie przeciw wszystkim" – przyznaje. Rozstali się na wiele lat, choć nie zabrakło prób powrotów. "Spotykaliśmy się w Grecji, w Budapeszcie, Polsce. Znajdowaliśmy się, gubiliśmy i tak w kółko" – wspomina.

Kora rozstała się z Markiem po 13 latach, ale z nowym partnerem zamieszkała dopiero dziesięć lat później. Matka Kamila Sipowicza nie popierała ich związku, dlatego podjęli decyzję o wspólnym mieszkaniu dopiero po jej śmierci. Przez ostatnie pięć lat życia Kory mąż był przy niej non stop.

"Brałem udział we wszystkim, co przeżywała. Byli ludzie, którzy bali się do nas przyjeżdżać. Rozumiem to. Są ludzie, którzy boją się choroby, śmierci, umierania. Dają dobre rady, ale przez telefon, nie chcą się z nami spotykać" – wspomina Kamil Sipowicz. Stwierdza również, że sam nie był idealny i popełniał błędy. Gdyby mógł cofnąć czas, byłby w tamtym okresie znacznie spokojniejszy.

Źródło: "Wysokie Obcasy"

Zobacz także: Hanna i przyjaciele. W kuchni Lis Małgorzata Rozenek

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Ma 82 lata. "Śmierć mnie nie przeraża"
Ma 82 lata. "Śmierć mnie nie przeraża"
Pamiętaj o tym w październiku. Wiosną sąsiedzi pozazdroszczą
Pamiętaj o tym w październiku. Wiosną sąsiedzi pozazdroszczą
Czterdziestka nie jest końcem, tylko początkiem. Teraz one decydują
Czterdziestka nie jest końcem, tylko początkiem. Teraz one decydują
Najgorsze kwiaty na cmentarz. Stracisz tylko pieniądze
Najgorsze kwiaty na cmentarz. Stracisz tylko pieniądze
Mówi, co ma w plecaku ewakuacyjnym. "Trochę czasu nam zabrało"
Mówi, co ma w plecaku ewakuacyjnym. "Trochę czasu nam zabrało"
Wsmaruj w kran. Po 5 minutach kamień odpadnie całymi płatami
Wsmaruj w kran. Po 5 minutach kamień odpadnie całymi płatami
Ewa Szykulska o stracie męża. "To była ostatnia rozmowa"
Ewa Szykulska o stracie męża. "To była ostatnia rozmowa"
Jacek Sasin zrzucił 50 kg. Nie ukrywa, jak tego dokonał
Jacek Sasin zrzucił 50 kg. Nie ukrywa, jak tego dokonał
Wrzuć do doniczki. Tylko wtedy storczyk obsypie się kwiatami
Wrzuć do doniczki. Tylko wtedy storczyk obsypie się kwiatami
Lansuje trend "no pants". Nie każdy odważyłby się na taki look
Lansuje trend "no pants". Nie każdy odważyłby się na taki look
Dziennikarka apeluje do fanów. Badajcie się, nie poddawajcie
Dziennikarka apeluje do fanów. Badajcie się, nie poddawajcie
Wyciekło ich zaproszenie na ślub. Mają do gości jedną prośbę
Wyciekło ich zaproszenie na ślub. Mają do gości jedną prośbę