Kamila Boś w finałowym odcinku "Rolnik szuka żony". Strojem wyraziła dystans do uczestników?
Za nami finał ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony". Kamila w ostatnim odcinku znów spotkała się z mężczyznami, którzy walczyli o jej serce. Na antenie pojawiła się w biznesowym, powściągliwym stroju.
Kamila to biznesmenka, właścicielka pieczarkarni, która wzięła udział w popularnym programie TVP "Rolnik szuka żony". Kobieta miała to szczęście, że mogła przebierać w propozycjach matrymonialnych. Jej uwagę przykuł Adam, którego zaloty ostatecznie odrzuciła. Przedsiębiorczyni jeszcze raz spotkała się ze swoimi amantami podczas finałowego odcinka programu. Najdłuższą rozmowę odbyła z byłym, potencjalnym wybrankiem serca.
"Utwierdziłam się, iż to była dobra decyzja"
Na tę okazję Kamila wybrała biznesowy strój. Nieskazitelnie biała koszula i najmodniejsze w tym sezonie spodnie z rozcięciami, pasowały do niej idealnie. Wybór kreacji świadczył jednocześnie o dystansie kobiety do sytuacji. W programie często chodziła w zwiewnych, kobiecych sukienkach. Na pożegnanie z byłymi amantami włożyła strój klasyczny, powściągliwy.
Popularna uczestniczka hitu TVP porozmawiała z Adamem o ich relacji. Widocznie czuła się też zobowiązana, do wyjaśnienia, co nie zagrało w ich związku. Jak się okazało, zabrakło chemii i motyli w brzuchu. Kamila powiedziała z kolei Marcie Manowskiej, że podejrzewa, że Adam przyszedł do programu, bo faktycznie zwróciła jego uwagę, ale chciał być zdobywany, a to, jak się okazuje, nie jest w stylu biznesmenki.
Napisało do niej 500 osób
Kamila Boś od początku wzbudzała zainteresowanie widzów. W pierwszej fazie programu napisało do niej aż 500 osób, z prośbą o możliwość bliższego poznania. Wybrała trzech kandydatów, a ostatecznie dała szansę Adamowi.
Choć ich związek nie przetrwał, pozostali w dobrych relacjach.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
"Jestem porażona tym, co się stało". Joanna Przetakiewicz o śmierci 30-letniej Izy
