GwiazdyKarel Gott nie żyje. Krystyna Loska wspomina piosenkarza

Karel Gott nie żyje. Krystyna Loska wspomina piosenkarza

Nie żyje Karel Gott. Znany czeski piosenkarz zmarł w wieku 80 lat. Krystyna Loska poznała artystę podczas jego występów w Polsce. Był jej bliskim przyjacielem.

Karel Gott nie żyje. Krystyna Loska wspomina piosenkarza
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Tarasewicz

02.10.2019 | aktual.: 05.11.2019 11:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie żyje Karel Gott

Zmarł Karel Gott. Był jednym z najpopularniejszych czeskich piosenkarzy. Kilka tygodni temu trafił do szpitala z objawami ostrej białaczki. Piosenkarz leczył się onkologiczne już 3 lata temu. Poddał się wówczas chemioterapii. Niestety, choroba powróciła. Jak poinformowała czeska publiczna telewizja, Karel Gott zmarł w nocy z 1 na 2 października. Miał 80 lat.

Media społecznościowe zalewają wpisy dotyczące piosenkarza. W rozmowie z portalem "Plejada" Karela Gotta wspomina również mama Grażyny Torbickiej, Krystyna Loska. Gwiazda poznała piosenkarza podczas koncertów w Polsce.

Karel Gott – czeska gwiazda

"Kiedy Karel Gott przyjeżdżał do kraju, to była ogromna sensacja. Koncerty były wyjątkowe, wszystkie hale były zawsze pełne i kiedy robił tournee, to po największych miastach w Polsce. Charakterystyczne dla niego było to, że nie tylko publiczność kochała go za piękny głos, ale także był bardzo chwalony i doceniany przez krytykę" – wyznaje Loska.

Krystyna Loska podkreśla, że Karel Gott był bardzo otwarty, szczery. Przyciągał publiczność. "Miał także wspaniały głos. Ja byłam zawsze pełna podziwu, że miał zawsze czas i chwilę, aby porozmawiać z tym, kto chciał z nim porozmawiać, także z fanami, ze zwykłymi ludźmi" – mówi o Karelu Gott gwiazda.

Karel Gott – koncerty w Polsce

Jak wyglądały koncerty Karela Gotta? Loska wspomina, że były niezapomnianym przeżyciem. Nie tylko ze względu na jego wybitną twórczość. "Czasem koncerty kończyły się tym, tak było na przykład w Katowicach, że już obowiązkowe było, że ja potem robiłam kolację. Siedzieliśmy do białego rana, dzieląc się wrażeniami ze swoich tras zagranicznych i wyjazdów. Nie tylko był to przyjazd znanego piosenkarza, ale jeśli chodzi o mnie, to przyjazd przyjaciela, którego bardzo, bardzo lubiłam" – mówi w rozmowie z Plejadą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (8)