Katarzyna Smutniak – Polka, która zrobiła międzynarodową karierę
Jest jedną z najpopularniejszych Polek poza granicami kraju. Modelka, aktorka, zapalona miłośniczka sportów ekstremalnych – Kasia Smutniak jest kobietą o wielu twarzach. Zawrotnie rozwijająca się kariera nie zawsze szła jednak w parze ze szczęściem rodzinnym. Jak udało jej się wspiąć na szczyt i zostać ambasadorką marek znanych na całym świecie?
21.12.2017 | aktual.: 21.12.2017 14:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niespodziewany sukces
Przyszła na świat 13 sierpnia 1979 r. w Pile. Po tacie, generale lotnictwa, Katarzyna Smutniak odziedziczyła pasję do stawiania sobie poprzeczki bardzo wysoko. Z kolei mama, pielęgniarka, nauczyła ją ciężkiej pracy i uporu w dążeniu do celu. Nic początkowo jednak nie zapowiadało, że Kasia Smutniak z Piły stanie się światowej sławy modelką. Rodzice myśleli raczej o karierze dentystki czy innym "pewnym" zawodzie…
A jednak los chciał inaczej. Niespodziewany debiut Katarzyny w świecie modelingu przyszedł, gdy miała 15 lat. Zajęła wtedy drugie miejsce w konkursie Look of the Year. Zarówno dla niej, jak i rodziców był to spory szok. Nagle przed nastolatką otworzyły się zupełnie nowe perspektywy. Jako jedna z laureatek konkursu poleciała między innymi na profesjonalną sesję zdjęciową do Tokio. Zagrała również w reklamie włoskiej firmy telekomunikacyjnej – był to zaledwie skromny początek.
Jak wspominała w wywiadzie Agnieszki Jastrzębskiej do magazynu Apart, z domu wyniosła jasne zasady.
- Miałam bardzo tradycyjny, kochający dom, chociaż dość często się przeprowadzaliśmy ze względu na pracę taty. Ale rodzice wychowali mnie tak, że poradziłam sobie w świecie. Dali taki kręgosłup moralny, że nie pogubiłam się, kiedy jako 16-latka zaczęłam wyjeżdżać za granicę. Tam nikt cię nie pilnuje. Możesz robić, co chcesz i łatwo o kłopoty. To jest naprawdę podstawa – to, co wynosisz z domu, bo życie stawia cię przed trudnymi wyborami i świadomość tego, co jest dobre, a co złe, jest najważniejsza.
Za namową rodziców postanowiła skupić się na zdaniu matury. Przez następnych kilka lat większość czasu poświęcała na naukę, za to wakacje stały się czasem na realizację prawdziwych pasji oraz poznawanie języków obcych. W ten sposób Katarzyna nie tylko zdała egzamin dojrzałości, ale zdobyła również licencję pilota szybowca i poznała trzy języki - włoski, angielski i rosyjski. Podjęła też decyzję, że chce zostać profesjonalną modelką.
Z wybiegu na ekrany kin
Co prawda debiut w świecie mody Katarzyna Smutniak miała już za sobą, jednak swoje miejsce w nim musiała zdobyć ciężką pracą. Oznaczało to dla niej ciągłe życie na walizkach. Przez kilka lat dzieliła czas pomiędzy wybiegami na terenie słonecznej Italii a domem rodzinnym w Wielkopolsce. Jej uroda i talent zostały docenione we Włoszech, gdzie pojawiła się na okładkach takich magazynów, jak "Elle" czy "Vogue".
Równocześnie naszą bohaterką zainteresowali się producenci filmowi. Zadebiutowała we włoskiej komedii "Al momento giusto" (2000 r.). Chwilę później partnerowała Bogusławowi Lindzie w polskim obrazie "Haker" (2002 r.). Krytycy i widzowie pokochali ją za charyzmę i energię, którymi emanowała na ekranie. Do dzisiaj jej bohaterki wyróżniają się wyrazistością, ich uroda natomiast zwykle kryje w sobie jakąś tajemnicę.
Nic więc dziwnego, że kariera filmowa Smutniak rozwijała się w następnych latach. W 2010 r. wystąpiła w nakręconej z iście hollywoodzkim rozmachem produkcji "Pozdrowienia z Paryża". Na planie filmowym towarzyszyli jej wtedy m.in. John Travolta oraz znany z serialu "Tudorowie" Jonathan Rhys Meyers. Ogromnym wyróżnieniem było powierzenie jej w 2012 r. roli prowadzącej ceremonię podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.
Jej najnowszy film, słodko-gorzka komedia pt. "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" zebrał świetne recenzje i przyciągnął setki tysięcy widzów do kin.
Życie nie zawsze usłane różami
Jak to często bywa, zawrotnie rozwijająca się kariera niekoniecznie idzie w parze ze szczęściem rodzinnym. Żyjąca w ciągłym biegu Katarzyna Smutniak długo nie mogła znaleźć swojej drugiej połówki. Szczęście odnalazła w ramionach włoskiego aktora Pietro Taricone, którego poznała na planie włoskiego filmu " Radio West". Razem doczekali się w 2004 r. córki Sophie. Oprócz gorącego temperamentu parę połączyło także zamiłowanie do skoków spadochronowych. Niestety z czasem pasja ta doprowadziła do tragedii. W czerwcu 2010 podczas jednego ze skoków spadochron Taricone otworzył się z opóźnieniem. Aktor uderzył z dużą prędkością o ziemię i odniósł poważne obrażenia. Dwa dni później zmarł w szpitalu.
Katarzyna Smutniak długo nie mogła dojść do siebie po tej tragedii, zwłaszcza że fatalny wypadek ukochanego widziała na własne oczy. Dojście do siebie zajęło jej prawie rok i jak sama stwierdziła, była to jedna z najtrudniejszych batalii w jej życiu. Niebawem szczęście uśmiechnęło się do naszej bohaterki ponownie. Katarzyna Smutniak związała się z producentem filmowym Domenico Procaccim. W 2014 r. przyszedł na świat ich synek, Leon.
Twarz największych marek na świecie
Kasię Smutniak śmiało można nazwać twarzą marek o międzynarodowym zasięgu. Jej niezwykła uroda sprawiła, że Włosi określają ją mianem "młodszej siostry Moniki Bellucci" i chętnie zapraszają do promocji prestiżowych produktów. Reklamowała perfumy marki Giorgio Armani, a także zegarki Breil. W 2017 r. została ambasadorką Apart, najbardziej rozpoznawalnej marki biżuterii w Polsce.
Nieprzypadkowo zdjęcia Katarzyny Smutniak do najnowszej kampanii Apart wykonano w Rzymie. W słonecznej Italii nasza bohaterka czuje się bowiem jak ryba w wodzie, choć zawsze chętnie podkreśla swoje polskie korzenie.
- Znajomi i przyjaciele mówią na mnie Polka, takie mam przezwisko (śmiech). I ja się bardzo z tego cieszę, bo we Włoszech to jest synonim osoby konkretnej, która umie gotować, zająć się domem i takiej bardzo rodzinnej – mówi w wywiadzie dla magazynu Apart.