Katherine Heigl przytyła w ciąży 22 kg. "Zrezygnowałam z walki z samą sobą"
W czasie, kiedy większość mam-celebrytek stara się przekonać opinię publiczną o tym, jak bardzo są fit, Katherine Heigl mówi bez ogródek: "W ciąży przytyłam 22 kilogramy". Amerykańska gwiazda opowiada, dlaczego czuje się z tym w porządku.
10.08.2017 | aktual.: 10.08.2017 14:35
Heigl urodziła synka Joshuę Bishopa Jr. w grudniu. Prócz niego gwiazda ma jeszcze dwie adoptowane córki – 5-letnią Adalaide Marie Hope i 8-letnią Nancy Leigh. Jednak dopiero teraz Heigl postanowiła opowiedzieć o tym, jak czuła się w ciąży i połogu. W poście umieszczonym na swoim blogu przyznaje, że po urodzeniu Joshuy czuła presję, by szybko ona też czuła presję, by szybko wrócić do pierwotnej wagi.
Gwiazda przyznaje, że przytyła więcej, niż się spodziewała, czyli około 22 kilogramów. Myśl o tym, czy będzie w stanie powrócić do wagi sprzed ciąży, przyprawiała ją o panikę. Potem jednak postanowiła zaufać swojemu ciału. Uznała, że robi wszystko, by utrzymać ją i jej dziecko w pełnym zdrowiu.
– W pewnym momencie, około 4. miesiąca, postanowiłam zrezygnować z walki z samą sobą i zamiast tego zacząć szanować moje ciało i jego potrzeby, ufać instynktowi – wyznała gwiazda. Heigl stwierdza, że po prostu nie jest jedną z tych dziewczyn, które tyją w ciąży, a pięć dni po porodzie są w stanie wbić się z powrotem w swoje obcisłe dżinsy.
Heigl docenia też "wspaniałe niedoskonałości", jakie zyskało jej ciało po porodzie – bliznę po cesarskim cięciu czy rozstępy. – Za każdym razem, kiedy patrzę na swoją bliznę i myślę, jak by tu ją ukryć, przypominam sobie, że jak wspaniała jest to pamiątka – pisze na blogu Heidl.
Gwiazda ma już za sobą lata liczenia kalorii, wyrzucania z diety całych grup produktów i wyznaczania sobie nierealistycznych celów dotyczących wagi ciała. – Żadna z tych rzeczy u mnie nie działała, a jedynie sprawiała, że mój związek z własnym ciałem był niezdrowy. To podejście, którego nie chcę uczyć swoich córek. Było coś w mojej ciąży i połogu, co nauczyło mnie dumy z własnego ciała, uwolniło od wstydu, który tak długo był obecny w moim życiu – dodaje Heigl.
Jej inspirująca wiadomość powinna dotrzeć do innych mam, które obawiają się, że w ciąży i po urodzeniu dziecka nie wyglądają tak, jak "powinny". Amerykańska gwiazda daje przykład, że o wiele zdrowiej jest nieco sobie odpuścić, ufać swojemu ciału i przede wszystkim – szanować je.
Zobacz też: "Crossfit mama": "W trzeciej ciąży przytyłam 17 kilo. Dwa tygodnie po porodzie już trenowałam!"