Kawa znowu winna. Naukowcy mają na nią kolejnego "haka"
Kubek kawy i donut to podstawowy zestaw śniadaniowy - zwłaszcza w Ameryce. Ale, ku rozpaczy Ani Lewandowskiej czy Ewy Chodakowskiej, w Polsce także często o poranku sięgamy po słodką bułeczkę, drożdżówkę czy rogalika z lukrem. Do tego filiżanka kawy i gotowe. Na zdrowe, efektowne śniadania często brak nam czasu i chęci. Okazuje się jednak, że to wcale nie przypadek.
Nowe badania dowodzą, że istnieje silny powód, dla którego kawa i słodka przekąska dobrze ze sobą współgrają. I nie chodzi tu tylko o smak. Jak dowodzi badanie opublikowane w czasopiśmie "Science", kofeina może bowiem zmienić postrzeganie słodyczy, co sprawia, że zwykle po filiżance kawy ma się ochotę na większą ilość słodkich potraw.
Naukowcy rozdali jednej grupie badanych tradycyjną kawę z kofeiną, a drugiej - bezkofeinową. Nikt nie wiedział, jaki rodzaj napoju został mu podany. Obydwie grupy poproszono o dodanie cukru do kawy, a następnie ocenienie jej słodyczy. Co ciekawe, ci, którzy pili wersję z kofeiną, uznali ją za mniej słodką niż pozostali.
Następnie uczestnicy zostali poproszeni o kontrolę swojej czujności umysłowej i oszacowanie, ile kofeiny znajdowało się w napojach. Niezależnie od tego, czy spożywali kofeinę, czy nie, wszyscy wolontariusze stwierdzili, że doświadczyli tego samego zwiększenia czujności, a nieliczni potrafili dokładnie określić faktyczny poziom kofeiny w napojach.
Naukowcy wciąż spierają się o to, czy wpływ kofeiny na ludzki organizm jest dobroczynny, czy przeciwnie - wyniszczający. Faktem jest, że zawierająca ją kawa działa uzależniająco, dlatego zwykle decyzja o jej odstawieniu wiąże się z koniecznością przebycia "odwyku". Wielu z nas rano czuje, że po prostu musi napić się kawy. Jesteśmy skłonni zrezygnować ze śniadania, ale większości z nas bardzo trudno zrezygnować z kawy. Nowe badania dowodzą jednak, że po takim rozpoczęciu dnia i tak prędzej czy później sięgniemy po coś słodkiego.