Kawalerowie do wzięcia
23.03.2007 10:21, aktual.: 30.05.2010 13:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wspinają się po szczeblach kariery, często prowadzą bogate życie towarzyskie, nie szczędzą funduszy na drogie rozrywki, jednak nie znaleźli jeszcze kobiety, z którą chcieliby spędzić życie. Jak sobie radzą kawalerowie do wzięcia?
Wspinają się po szczeblach kariery, często prowadzą bogate życie towarzyskie, nie szczędzą funduszy na drogie rozrywki, jednak nie znaleźli jeszcze kobiety, z którą chcieliby spędzić życie. W intensywnych poszukiwaniach kandydatki na żonę, przeszkadza im... kobiecy deficyt. Według danych GUS, w Polsce największy problem z ożenkiem mają młodzi mężczyźni w średnich i małych miastach. Kłopot dotyczy również mężczyzn mieszkających na wsi – średnio, na 100 kawalerów zamieszkujących przeciętną polską wieś, przypada 66 panien. Jak sobie radzą kawalerowie do wzięcia?
Gdy kobiet brak...
Z dysproporcją płci borykają się głównie społeczeństwa zamieszkujące kraje Azji i Afryki Północnej, w których kulturze chłopcy zajmują miejsce uprzywilejowane, a dziewczynkom poświęca się mniej uwagi i troski. Według badań dr Theresy Hesketh z University College London, największy deficyt dotyczy Chin i Indii – w tych krajach brakuje 80 mln kobiet. Jak twierdzą naukowcy, na proporcje płci wpływają przede wszystkim takie czynniki, jak liczba urodzeń chłopców do liczby urodzeń dziewczynek, różny wiek umieralności kobiet i mężczyzn, faworyzowanie męskiego potomstwa w kulturze niektórych krajów oraz zmiany liczebności kobiet i mężczyzn, wynikające z migracji. Na kontynencie europejskim, różnica w stosunku ilości kobiet i mężczyzn nie jest tak druzgocąca, co nie znaczy, że problem nie istnieje – według Eurostatu, samotnych Europejczyków jest aż 160 mln. Kłopot mają również polscy kawalerowie – aby znaleźć partnerkę, muszą się porządnie natrudzić, zwłaszcza, gdy mieszkają na wsi.
Niezależny i przystojny szuka żony...
Tymczasem, jak wynika z duńskich badań, osoby, które nigdy nie wstąpiły w związek małżeński, są bardziej narażone na przedwczesną śmierć. Wyniki badań, zamieszczone na łamach "Journal of Epidemiology and Community Health" sugerują, iż osoby samotne, nie poświęcają swojemu zdrowiu tyle uwagi, co osoby pozostające w stałych związkach. Nie ulega wątpliwości, że udane małżeństwo łagodzi stres - razem łatwiej pokonać problemy i wyjść na prostą. Samotnie żyć jest trudniej - z pewnością przekonało się o tym wielu Polaków – według GUS, niemal co czwarty Polak samotnie prowadzi gospodarstwo domowe, a tym samym, samotnie boryka się z problemami dnia codziennego.
Ja ci synuś znajdę żonę!
Największy problem mają mężczyźni zamieszkujący polską wieś – w przeciętnej wsi na 100 mężczyzn przypada 66 przedstawicielek płci pięknej. I jak tu się spotkać, poznać, przypaść sobie do gustu i żyć długo i szczęśliwie? Jeśli do deficytu doliczymy tak ważne sprawy w wyborze partnerki, jak światopoglądy przez nią wyznawane oraz styl życia i wygląd kandydatki na żonę, okaże się, że szukanie żony jest niczym szukanie igły w stogu siana. A kiedy w grę wejdą poglądy rodziców, którzy najchętniej sami znaleźliby idealną partnerkę dla potomnego, ożenek i małżeńska stabilizacja okazują się marzeniem ściętej głowy. Księżniczka z bajki czy po prostu żona?
Problem mają również mężczyźni poszukujący kobiety idealnej, księżniczki z bajki, którą będą mogli uratować przed złym światem, obsypywać prezentami i mieć ją na totalną wyłączność, zamykając w wysokiej wieży, aby nikt nie wykradał im chwil z nią spędzonych. Zazwyczaj jednak, samotni panowie nie mają wygórowanych wymagań. W internecie, na forach towarzyskich i na stronach serwisów randkowych aż roi się od ogłoszeń towarzyskich różnej treści i maści. Co z nich można wyczytać? Przede wszystkim to, czym kierują się kawalerowie w wyborze partnerki. Jakie zalety i cechy osobowości powinna posiadać partnerka na całe życie?
- Mam 38 lat, jestem niezależny, wykształcony, dobrze sytuowany i bezdzietny. Poznam sympatyczną Panią do lat 40., która myśli o związku na całe życie – pisze Wojciech, mieszkaniec Włocławka i podaje wszystkie możliwe do siebie namiary. Samotny młody mężczyzna z Pabianic natomiast, zachęca - Mam 27 lat i szukam normalnej kobiety na całe życie. Piszcie, piszcie! Proszę się nie bać... Są jednak i tacy, którzy nie chcą mieć żony na wyłączność – W ten deseń uderza Marek z Warszawy – „Szukam żony jak szalony! Czytamy w jego ogłoszeniu matrymonialnym. - Jestem 36 letnim, majętnym kawalerem. Jestem zadbanym, normalnym i uśmiechniętym facetem lecz niestety zapracowanym. Mam fajne mieszkanko. Szukam dziewczyny, która zostanie moją żoną i ... będzie mi przyprawiała rogi. Uwielbiam jak moja kobieta spotyka się z innymi facetami. Po prostu lubię czuć się jak rogacz. Gwarantuję duży margines swobody. Możesz robisz co chcesz. Słowo honoru. Czy są chętne dziewczyny i panie?
Dlaczego warto się wiązać?
Poszukujących przybywa – są coraz bardziej otwarci i nie boją się składać matrymonialnych propozycji, zwłaszcza na łamach internetu, gdzie mogą pozostać anonimowi i poznać wymarzoną wybrankę bez udziału pośredników. Trudno im się dziwić – człowiek nie jest stworzony do życia w samotności, większość z nas chce prowadzić ustabilizowany tryb życia, doczekać się potomstwa i nie zestarzeć się w samotności. W sondażach deklarujemy, że to właśnie udany związek jest w stanie zagwarantować nam szczęście i dać życiową satysfakcję. Naukowcy natomiast zapewniają o sile małżeństwa i energii jakiej dostarcza nam udany związek. Nie bez znaczenia pozostaje przecież fakt, że udane małżeństwo łagodzi stres, daje nam codzienną dawkę zadowolenia. Przy ukochanej osobie zasypiamy spokojniej, ale energiczniej budzimy się i dzięki niej, nie przesypiamy życia...