Blisko ludziKiedy zbliża się ten moment, ciało wysyła sygnały. Oto co dzieje się przed śmiercią

Kiedy zbliża się ten moment, ciało wysyła sygnały. Oto co dzieje się przed śmiercią

Łabędzi śpiew, spadające buty - to dwa sygnały, które mają pojawiać się tuż przed śmiercią. Do czego dokładnie odnoszą się te pojęcia? Odpowiedź znajdziemy w rozmowach z pielęgniarkami oraz ratownikami, którzy jeżdżą na miejsce wypadków.

Łabędzi śpiew, spadające buty - tego doświadczamy przed śmiercią
Łabędzi śpiew, spadające buty - tego doświadczamy przed śmiercią
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Photographee.eu

Według osób, które na co dzień mają doświadczenie z trudnymi przypadkami, nasze ciało przed śmiercią wyzywa pewne znaki. Pielęgniarki, które pracują w hospicjum, twierdzą, że jasnym sygnałem tzw. łabędzi śpiew. Skąd wzięła się ta nazwa i co jeszcze świadczy o tym, że nasze dni na tym świecie dobiegają końca?

"Łabędzi śpiew"

Katarzyna Szubert od wielu lat pracuje w ośrodku opieki paliatywnej, gdzie opiekuje się osobami nieuleczalnie chorymi, które przygotowują się na własne odejście.

"Łabędzi śpiew. To takie chrobotanie podczas oddychania. Płuca przestają prawidłowo pracować. Inne sygnały to płytki oddech, szkliste oczy, zasinienia palców, niskie ciśnienie i saturacja" - wyjaśniła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Szubert.

Przeglądając słowniki i portale wyjaśniające pochodzenie poszczególnych zwrotów frazeologicznych, możemy znaleźć informację, że ów wyrażenie odnosi się do gatunku łabędzia niemego. Ptaki te nie potrafią wydawać melodyjnych dźwięków. Odzywają się jedynie w przypadku zagrożenia, a ich głos przypomina krzyk, prychanie lub syczenie.

Pierwszy raz wyrażenie łabędzi śpiew, użyte jako przedśmiertny sygnał, pojawił się w jednej z bajek Jeana de la Fontaine'a pt. "Kucharz, gęś i łabędź".

Spadające buty

Ratownicy, strażacy czy policjanci, którzy przyjeżdżają na miejsce wypadków, zaobserwowali, że jeżeli osoba poszkodowana nie ma butów, najprawdopodobniej już nie żyje. Obuwie ma samoczynnie spadać, niezależnie od siły uderzenia ani też sposobu, w jaki było obuwie zawiązane. Do dziś jednak nie wiadomo, gdzie szukać źródła tego zjawiska - nie ma ono żadnego potwierdzenia naukowego.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (112)