Kiedyś była królową piękności. Zabiła ją obsesja na punkcie kości policzkowych
Julie Wilson zyskała tytuł najpiękniejszej podczas konkursu piękności w 1991 roku, kiedy miała zaledwie 20 lat. Od tamtej pory kobieta przez dwie dekady zmagała się z zaburzeniami żywienia, obsesyjnie dążąc do uzyskania idealnie wystających kości policzkowych. Zmarła samotnie na anoreksję w wieku 46 lat.
Nikt nie spodziewał się, że wygrana w konkursie piękności na początku dorosłego życia sprawi, że Julie przez kolejne 20 lat będzie zmagać się z ciężką chorobą psychiczną. – Po tym, jak wygrała konkus na Miss Ware, zaczęła chudnąć – powiedziała jej matka Gina Wilson w sądzie w Hatfield.
Jak relacjonuje "Daily Mail", 74-letnia już kobieta opowiada, że w najgorszym stanie jej córka była w 2013 roku. Ważyła wówczas zaledwie 32 kilogramy. - Myślała, że jeśli straci na wadze, schudnie również jej twarz. Kiedyś zapytała mnie: "Myślisz, że mogę wyrzeźbić swoją szczękę?" – opowiadała matka byłej królowej piękności.
Pochodząca z miejscowości Braintree we wschodniej Anglii kobieta dodaje, że jej córka była zupełnie szczęśliwą i zdrową osobą przed wzięciem udziału w konkursie. Jej obsesja na temat wystających kości policzkowych postępowała powoli, by w końcu zawładnąć całym życiem młodej kobiety.
- Kiedyś grała na pianinie, skrzypcach i gitarze, pracowała też ciężko jako dealer samochodowy i kochała to – opowiada matka Julie. – Jednak im człowiek robi się starszy, tym choroba atakuje go z większą mocą – mówi. Julie jadła coraz mniej i coraz mocniej zaczęły doskwierać jej różne dolegliwości. Na początku rodzina starała się jedynie, by zawsze, gdy odwiedzała ich Julie, w domu było pod dostatkiem jedzenia. Dopiero w 2000 roku rodzice Julie porozmawiali z nią szczerze o jej anoreksji.
Julie trafiła do szpitala, a potem, mimo że początkowo prosiła rodziców o pomoc, zaczęła ich od siebie odsuwać. Na początku ostrożnie, potem już otwarcie powiedziała im, że nie chce ich dłużej w swoim życiu. Zrozpaczeni rodzice nie ustawali w próbach dotarcia do niej. Kiedy wyrzuciła ich z domu, zaczęli pisać do niej wiadomości i listy. Kobieta nigdy na nie nie odpowiadała, a potem, w 2016 roku, zmieniła numer telefonu. Kontakt się urwał.
W listopadzie ubiegłego roku sąsiedzi Julie zauważyli, że jej skrzynka na listy jest wypchana po brzegi. Zawiadomili policję, która najpierw odkryła zmarłego z głodu kota kobiety, a potem samą Julię. Była miss piękności zmarła samotnie w swoim mieszkaniu kilka tygodni wcześniej.
Rodzice Julie pogrążeni są w żałobie. – To boli, że ludzie zastanawiają się, dlaczego znalezienie jej zajęło tak dużo czasu. Będą myśleć, że jesteśmy okropni i nie zależało nam na niej. A ja tak bym chciała, żeby, jeśli już musiało, stało się to w otoczeniu rodziny, by nie była samotna – mówi matka kobiety. – To łamie serce. Apelujemy do innych cierpiącej na anoreksję, proszę, uważajcie na siebie – dodaje.