Blisko ludziKiedyś była królową piękności. Zabiła ją obsesja na punkcie kości policzkowych

Kiedyś była królową piękności. Zabiła ją obsesja na punkcie kości policzkowych

Julie Wilson zyskała tytuł najpiękniejszej podczas konkursu piękności w 1991 roku, kiedy miała zaledwie 20 lat. Od tamtej pory kobieta przez dwie dekady zmagała się z zaburzeniami żywienia, obsesyjnie dążąc do uzyskania idealnie wystających kości policzkowych. Zmarła samotnie na anoreksję w wieku 46 lat.

Kiedyś była królową piękności. Zabiła ją obsesja na punkcie kości policzkowych
Źródło zdjęć: © 123RF
Lidia Pustelnik

06.11.2017 | aktual.: 06.11.2017 18:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nikt nie spodziewał się, że wygrana w konkursie piękności na początku dorosłego życia sprawi, że Julie przez kolejne 20 lat będzie zmagać się z ciężką chorobą psychiczną. – Po tym, jak wygrała konkus na Miss Ware, zaczęła chudnąć – powiedziała jej matka Gina Wilson w sądzie w Hatfield.

Jak relacjonuje "Daily Mail", 74-letnia już kobieta opowiada, że w najgorszym stanie jej córka była w 2013 roku. Ważyła wówczas zaledwie 32 kilogramy. - Myślała, że jeśli straci na wadze, schudnie również jej twarz. Kiedyś zapytała mnie: "Myślisz, że mogę wyrzeźbić swoją szczękę?" – opowiadała matka byłej królowej piękności.

Pochodząca z miejscowości Braintree we wschodniej Anglii kobieta dodaje, że jej córka była zupełnie szczęśliwą i zdrową osobą przed wzięciem udziału w konkursie. Jej obsesja na temat wystających kości policzkowych postępowała powoli, by w końcu zawładnąć całym życiem młodej kobiety.

- Kiedyś grała na pianinie, skrzypcach i gitarze, pracowała też ciężko jako dealer samochodowy i kochała to – opowiada matka Julie. – Jednak im człowiek robi się starszy, tym choroba atakuje go z większą mocą – mówi. Julie jadła coraz mniej i coraz mocniej zaczęły doskwierać jej różne dolegliwości. Na początku rodzina starała się jedynie, by zawsze, gdy odwiedzała ich Julie, w domu było pod dostatkiem jedzenia. Dopiero w 2000 roku rodzice Julie porozmawiali z nią szczerze o jej anoreksji.

Julie trafiła do szpitala, a potem, mimo że początkowo prosiła rodziców o pomoc, zaczęła ich od siebie odsuwać. Na początku ostrożnie, potem już otwarcie powiedziała im, że nie chce ich dłużej w swoim życiu. Zrozpaczeni rodzice nie ustawali w próbach dotarcia do niej. Kiedy wyrzuciła ich z domu, zaczęli pisać do niej wiadomości i listy. Kobieta nigdy na nie nie odpowiadała, a potem, w 2016 roku, zmieniła numer telefonu. Kontakt się urwał.

W listopadzie ubiegłego roku sąsiedzi Julie zauważyli, że jej skrzynka na listy jest wypchana po brzegi. Zawiadomili policję, która najpierw odkryła zmarłego z głodu kota kobiety, a potem samą Julię. Była miss piękności zmarła samotnie w swoim mieszkaniu kilka tygodni wcześniej.

Rodzice Julie pogrążeni są w żałobie. – To boli, że ludzie zastanawiają się, dlaczego znalezienie jej zajęło tak dużo czasu. Będą myśleć, że jesteśmy okropni i nie zależało nam na niej. A ja tak bym chciała, żeby, jeśli już musiało, stało się to w otoczeniu rodziny, by nie była samotna – mówi matka kobiety. – To łamie serce. Apelujemy do innych cierpiącej na anoreksję, proszę, uważajcie na siebie – dodaje.

Komentarze (47)