Kłótnie o drobiazgi? Może to być równoległy związek

Jeśli twoja codzienność sprowadza się tylko do bieganiny między odwożeniem dzieci do szkoły, gotowaniem obiadów i skupieniem na pracy, uważaj - istnieje ryzyko, że żyjesz w równoległym związku.

Coraz więcej par żyje w równoległym związku
Coraz więcej par żyje w równoległym związku
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Nicoleta Ionescu

16.10.2024 17:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czasami dwoje ludzi żyje obok siebie, nie zauważając pierwszych oznak ochłodzenia relacji i powolnego oddalania się od partnera. W natłoku codziennych obowiązków łatwo zatracić bliskość i więź, które były fundamentem związku.

Współczesne małżeństwa i związki partnerskie często borykają się z problemem bliskości i wzajemnego zrozumienia. Wydaje się, że dwoje ludzi dzieli wspólną przestrzeń, ale ich życie emocjonalne toczy się w zupełnie innych kierunkach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tak wygląda życie w równoległym związku

Partnerzy zajęci głównie pracą, obowiązkami domowymi czy wychowaniem dzieci, często zapominają o pielęgnowaniu relacji. Drobne kłótnie i nieporozumienia zaczynają narastać, a chwile bliskości ustępują miejsca obojętności.

W równoległym związku, w którym partnerzy funkcjonują obok siebie, rzadko prowadzą swoje życie w tym samym kierunku emocjonalnym lub intymnym. Nie zdając sobie sprawy z tego procesu, wpadają w pułapkę funkcjonowania na "osobnych torach". Każdy z partnerów żyje po swojemu – zamykając się na ukochaną osobę. Czas spędzany razem staje się jedynie formalnością.

Ekspertka Rachel Marmor w rozmowie z "Newsweekiem" podkreśliła, że problem "równoległego partnerstwa" może zakraść się do związku, zwłaszcza gdy w grę wchodzą wymagania związane z rodzicielstwem, życiem zawodowym i prowadzeniem domu. 

- Każda para musi wymyślić, jak utrzymać rodzinę, ale kiedy związek między partnerami ogranicza się do logistyki, np. tego, kto odbiera dzieci lub wzajemnego sprawdzania, czy rachunki są opłacone, to głębsza emocjonalna i fizyczna intymność zaczyna zanikać - powiedziała Marmor.

Nie wszystko jednak stracone. Czasami wystarczy jedna rozmowa lub wspólna aktywność, by partnerzy przypomnieli sobie, co ich kiedyś łączyło. Istotne jest zauważenie problemu i gotowość do działania przed momentem przekroczenia granic emocjonalnych i fizycznych.

Ekspertka doradza, jak odbudować związek

Zbliżenie się w związku wymaga zaangażowania obu partnerów. Kluczowe jest otwarte komunikowanie swoich uczuć i potrzeb. Rozmowy o emocjach, pragnieniach czy obawach mogą pomóc zrozumieć drugą osobę.

Jeśli główną przyczyną kłótni są sprzeczki o podział obowiązków domowych, trzeba niezwłocznie rozwiązać tę kwestię. Partnerzy powinni stworzyć listę zadań i zaznaczyć, które każdy z nich woli wykonywać, a następnie trzymać się ustalonego schematu. Potencjalnie trudne rozmowy, podczas których oboje z partnerów wyrażają swoje potrzeby, pragnienia i oczekiwania, mogą stać się kluczem do sukcesu.

Ważne, by praktykować wspólne spędzanie czasu. Nawet proste czynności, takie jak gotowanie razem czy wspólny spacer, mogą przyczynić się do odbudowy więzi. Wspólne zainteresowania lub nowe aktywności mogą wzbogacić relację, a codzienność stanie się atrakcyjniejsza.

Nie należy zapominać o ważnych aspektach, takich jak dotyk czy czułe gesty. Czasem małe zmiany mają ogromny wpływ na to, jak partnerzy postrzegają związek jako całość. Ważne jest jednak dążenie do bliskości nie tylko fizycznej, ale i emocjonalnej.

- Niezależnie od tego, czy jest to ciepły uścisk, miłe słowo, czy szczere pytanie o to, jak czuje się twój partner, te gesty odbudowują intymność - podkreśliła Marmor.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
związkimałżeństwokłótnie
Komentarze (0)