UrodaKolczyk w języku? Uważaj na zęby!

Kolczyk w języku? Uważaj na zęby!

Modna wśród młodych dziewczyn ozdoba jest zagrożeniem dla ich zębów – alarmują stomatolodzy. Ponad 70% osób posiadających kolczyki w brodzie lub w języku trafia prędzej czy później do dentysty z uszkodzonymi zębami – podaje Stomatologia Danuta Borczyk w Katowicach. Najczęściej zęby niszczymy sobie nieświadomie podczas snu lub podczas zabawy kolczykiem.

Kolczyk w języku? Uważaj na zęby!
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

22.10.2010 | aktual.: 24.05.2018 14:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Modna wśród młodych dziewczyn ozdoba jest zagrożeniem dla ich zębów – alarmują stomatolodzy. Ponad 70% osób posiadających kolczyki w brodzie lub w języku trafia prędzej czy później do dentysty z uszkodzonymi zębami – podaje Stomatologia Danuta Borczyk w Katowicach. Najczęściej zęby niszczymy sobie nieświadomie podczas snu lub podczas zabawy kolczykiem.

„Ofiarami” kolczyków są najczęściej kobiety poniżej 18 roku życia. Stanowią one aż 90% wszystkich przypadków uszkodzenia zębów i szkliwa przez kolczyk.

Ozdoba, która niszczy zęby?

Popularne kolczyki na język w kształcie kulki są poważnym zagrożeniem dla zębów. Jak zauważają dentyści, nie ma miesiąca, żeby do gabinetu nie zgłaszał się pacjent z ubitym lub złamanym przez kolczyk zębem. Na tym jednak nie kończą się problemy, jakie może spowodować noszenie kolczyka. Jak pokazują ostatnie badania metalowa ozdoba stanowi poważne zagrożenie dla całego organizmu.

– Złamanie, ukruszenie, a nawet wybicie to najczęstsze uszkodzenia mechaniczne zębów spowodowane przez kolczyk. Ulegają im przede wszystkim jedynki i dwójki górne oraz zęby przednie dolne, o które obija się kolczyk. Poza tym noszenie kolczyka powoduje podrażnienie przyzębia. Prowadzi także do odsłonięcia szyjek zębowych i utraty stabilności zęba – mówi lek. stom Danuta Borczyk ze Stomatologia Danuta Borczyk w Katowicach. I dodaje: - Na tym jednak problemy się nie kończą. Obijający się o zęby kolczyk uszkadza szkliwo, zdzierając powłokę zabezpieczającą ząb przed infekcją. Pamiętajmy, że kolczyk w jamie ustnej to kawałek metalu, który może spowodować takie same uszkodzenie zębów, jak bawienie się metalową łyżeczką do herbaty – mówi.

Ostatnie badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców z University of Buffalo pokazują, że aż u 47% osób noszących kolczyki w języku stwierdzono uszkodzenie zębów w jamie ustnej. Oprócz tego osoby te cierpiały także na obsuwanie się dziąseł i odwapnienia zębów. Uśmiech także częściej niż w innych przypadkach pokryty był kamieniem nazębnym.

– Kolczyki zwykle noszą młode kobiety w wieku 16 – 21 lat, mające zdrowe zęby. Kolczyk powodując mikropęknięcie na powierzchni szkliwa otwiera drogę do próchnicy, ale także innych chorób jamy ustnej i dziąseł. Począwszy od zakażenia wokół zębów, skończywszy na pojawieniu się nieprzyjemnego zapachu z ust, który powodują rozwijające się w zębach ogniska bakterii – mówi dr Danuta Borczyk.

A co jeśli uszkodzę ząb?

Dziś prawie 70% przypadków związanych z noszeniem kolczyka w jamie ustnej dotyczy złamania lub wybicia przednich zębów. – Robimy to nieświadomie. Podczas snu, jedzenia, zabawy kolczykiem, który obija się o zęby. Zwykłe kichnięcie może spowodować, uszkodzenie jedynki – mówi dentystka. – W każdym z przypadków pęknięcia szkliwa czy złamania zębów konieczna jest wizyta u dentysty, który naprawi ubytek, przywracając nam właściwy kształt i wygląd zęba, w przeciwnym razie nasze zęby narażone są na rozwój próchnicy – dodaje.

POLECAMY: * Nie dbasz o zęby? Ryzykujesz zawałem!* Jak zatem możemy uratować ząb zniszczony przez kolczyk? – Prosty ubytek jesteśmy w stanie usunąć wypełnieniem, tym samym, który używa się w przypadku plomb. W bardziej skomplikowanych przypadkach konieczna staje się wykonanie licowki ceramicznej lub korony. Niewyleczone, poważne uszkodzenia czy złamania wymagają często usunięcia zęba i leczenia implantologicznego, związanego ze wszczepieniem nowego zęba – mówi dr Danuta Borczyk.

Problemu jednak wciąż nie zdają się dostrzegać same posiadaczki kolczyków. – Pacjentki często mając już uszkodzony ząb, nadal noszą kolczyk, albo wymieniają na inny, przekonane, że ten nie będzie uszkadzał zębów. Niestety każdy kolczyk bez względu na jego długość powoduje takie same szkody w jamie ustnej – mówi dentystka.

Jeśli nie kolczyk, to co?

Nie oznacza to, że trzeba całkowicie rezygnować z ozdób w jamie ustnej. Jako alternatywę stomatolodzy podają coraz popularniejszą biżuterię na zęby, którą możemy sobie zafundować u dentysty. – To nic innego jak kryształki, które za pomocą specjalnego kleju stomatologicznego dentysta mocuje na powierzchni zęba. Samo przymocowanie biżuterii jest bezbolesne. Kryształ utrzymuje się przez blisko rok. W każdej chwili można go wymienić na inny – mówi Danuta Borczyk.

Jednocześnie dentystka przestrzega przed samodzielnym mocowaniem biżuterii lub na bazarach. – Biżuteria na zęby musi być mocowana przez stomatologa lub higienistkę stomatologiczną specjalnym klejem kompozytowym utwardzanych światłem. Każda inna substancja może uszkodzić ząb. Pamiętajmy także o tym, że inaczej wygląda mocowanie biżuterii na naturalnych zębach, a inaczej na licówkach. W obu przypadkach należy jednak robić to w gabinecie stomatologicznym – mówi.

Samo mocowanie biżuterii trwa niecałe 15 minut. Pacjentka ma do wyboru zarówno kształt jak i kolor kryształu. Najmodniejsze są dziś te od Swarovskiego.

Źródło artykułu:Informacja prasowa
zębykolczykidentysta
Komentarze (2)