Kontrowersje wokół Międzynarodowego Strajku Kobiet. „Wychodzicie na ulicę z wulgarnymi hasłami. Mówicie, co chcecie”
Miliony osób w 55 krajach na całym świecie wyjdą 8 marca na ulice wyrazić swój przeciw wobec przemocy, zakazu aborcji, dyskryminacji ekonomicznej kobiet czy wtrącaniu się Kościoła do ich życia. - Absolutnie nie zgadzam się z postulatami, który ten międzynarodowy strajk reprezentuje. Wychodzicie na ulicę z wulgarnymi hasłami - mówi w studiu #ddWP przeciwniczka strajku Lidia Sankowska-Grabczuk z Prawicy Rzeczypospolitej.
08.03.2017 | aktual.: 08.03.2017 12:41
- Rok 2016 zbliża nas standardami do krajów, które jeszcze w roku 2015 uważaliśmy za mniej rozwinięte w stosunku do Polski. Doganiamy np. Salwador w tematach aborcji i kraje, w których zostało cofnięte finansowanie ośrodków walczących z przemocą wobec kobiet - twierdzi Klementyna Sychanow, koordynatorka Międzynarodowego Strajku Kobiet.
Z postulatami strajku nie zgadza się Lidia Sankowska-Grabczuk. - Macie takie postulaty, w których będzie można dalej zabijać - zarzuca uczestniczkom strajku. - Z jednej strony walczycie o aborcję, z drugiej o prawa opieki okołoporodowej - mówiła.