Kramer o celibacie: Chrystus nie wypełni dziury, którą może wypełnić tylko kobieta
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Księża rzadko poruszają temat spełnienia seksualnego czy rodzinnego. Częściej słyszymy o ich związkach "na boku". Ksiądz Grzegorz Kramer, jedna z bardziej ludzkich twarzy Kościoła, mówi wprost: Brak relacji z kobietą jest trudny. W osobistym wpisie na blogu wyjaśnia dlaczego.
Kwestia celibatu katolickich księży od zawsze budzi kontrowersje. Wiele osób nie rozumie, jak mężczyzna w sile wieku może dobrowolnie zrezygnować z miłości. Kramer przyznaje, że też miał i wciąż ma co do tego wątpliwości. Księdzem jest od niemal dwóch dekad. – Przez te wszystkie lata nie dałem rady wiele razy – _pisze. _– I wiele też razy chciałem zejść z drogi, która jest niezrozumiała. Nie tylko, by dać upust pożądaniu i słabości, ale także dlatego, że to jest droga, w której rezygnuje się z czegoś, co jest dobre i niezastępowalne – przyznaje.
Tekst księdza Grzegorza Kramera daje do myślenia szczególnie we fragmencie:
- Zawsze śmieszą mnie tanie hasła mówiące o tym, że od momentu ślubów to Jezus jest wszystkim dla mnie, również w sferze seksualności. Nie jest. Nigdy Jezus nie będzie „moją kobietą i żoną”. Jest dziura. Jeszcze większej radości dostarczają mi takie sytuacje, kiedy mówię/piszę o kobiecie mojego życia. Wtedy zawsze znajdzie się jakaś pobożna duszyczka, która kwituje to pięknym komentarzem: „tak, Maryja jest księdza kobietą życia”. Nie. Maryja nie jest kobietą mojego życia, bo była i jest oblubienicą Józefa - czytamy na blogu księdza.
W najnowszym wpisie ksiądz Grzegorz Kramer wymienia także plusy celibatu, których nawet jeśli jest więcej, to jeden minus trochę je przyćmiewa. – Każdy następny dzień, miesiąc, rok w stanie bezżeństwa jest kolejnym czasem stawiania sobie pytania o sens tracenia - w jakimś aspekcie - męskości – czytamy. – Albo raczej jej umierania. To zmaganie się z samotnością, której nigdy nie wypełni Chrystus. On nadaje sens, daje siłę, ale dziury, którą może wypełnić tylko kobieta - nie wypełni – zauważa Kramer.
Wpis popularnego księdza, bez względu na to, jak będzie interpretowany, jest potrzebny. I na pewno odważny - bo temat, który porusza jest nadal tematem tabu w Polsce.
- Każdego dnia pytam się siebie i Pana: „ile jeszcze dasz rady, Kramer”? Odpowiedź jest ta sama zawsze: „JA JESTEM”. I upadam, tęsknię, rozbudzam pragnienia, a później znów wracam do Jego zdania: „kto może pojąć, niech pojmuje”. I znów na jakiś czas pojmuję, by za chwilę niewiele rozumieć. SŁOWO - podsumowuje swój wpis ksiądz Grzegorz Kramer, otwierając tym samym debatę nad sensem bezżeństwa księży.