Książki takie jak „50 twarzy Greya” - propozycje lektury
Fani serii książek autorstwa E.L. James z pewnością czują pewien niedosyt po zakończeniu lektury. Ci natomiast, którym „50 twarzy Greya” nie przypadło do gustu, być może poszukują historii podobnych. Oto kilka propozycji powieści erotycznych w stylu historii Greya.
„50 twarzy Greya” - cechy charakterystyczne
Trylogia o namiętnej relacji Anastasii Steele i Christiana Greya oparta jest na popularnym w erotykach schemacie. O ile bohaterki mogą być kobietami wyzwolonymi lub cichymi myszkami, męscy bohaterowie to targani demonami przeszłości dominatorzy i dranie.
Para spotyka się przypadkiem i od początku, mimo dzielących ich różnic, czuje silne wzajemne przyciąganie. Relacja zbudowana jest głównie na wyznawaniu sprzecznych poglądów, które łagodzone są podczas miłosnych uniesień wspólnym pragnieniem. Amerykańska literatura erotyczna w stylu „50 twarzy Greya” cechuje się również częstymi odniesieniami do praktyk sadystycznych i relacji zbudowanej na uzależnieniu jednego partnera od drugiego.
Miliarder Gideon Cross, czyli „50 twarzy Greya” 2?
Książką łudząco podobną do „50 twarzy Greya” pod względem przedstawienia bohaterów i fabuły jest seria „Crossfire”, z której pierwszą częścią jest „Dotyk Crossa” autorstwa Sylvii Day. Główne postaci cyklu to wspomniany przedsiębiorca z milionami na koncie, Gideon Cross oraz młoda specjalistka od reklamy, Eva Tramell.
Obydwoje mierzą się z demonami przeszłości. Lekarstwem na drzemiące w nich traumatyczne wspomnienia jest gorący romans, który początkowo jest jedynie kontaktem cielesnym. Wkrótce jednak przeradza się w głębsze uczucie, które niejednokrotnie staje w obliczu ciężkich prób.
Szukach książek podobnych do "50 twarzy Greya"? Sprawdź aktualne oferty na WP radarOkazji.
Demony przeszłości jak w „50 twarzach Greya”
Motyw trudnej przeszłości i traumatycznych przeżyć pojawia się w powieściach erotycznych bardzo często. Do złe wspomnienia są przyczyną niezdolności do bezwarunkowej miłości i budowania zdrowego związku.
Taki motyw znaleźć można właśnie w „50 twarzach Greya”, ale nie tylko. Inną książką podejmującymi ten temat jest między innymi „Bracia Slater. Dominic” autorstwa L.A. Casey. Tym razem jednak wydarzenia minionych lat dotykają główną bohaterkę, która w przeszłości straciła bliskich i zamknęła się w sobie. Bronagh Murphy, bo niej mowa, unika ludzi, nie ma przyjaciół, nie umawia się na randki. Pewnego dnia spotyka jednak na swojej drodze Dominica Slatera, który w przeciwieństwie do niej uwielbia być w centrum uwagi. Jest też typem człowieka, który zdobywa to, co chce, a jego atrybutem jest siła.
Bezwzględny dominator o 50 twarzach jak Christian Grey
„Ladies Man” to powieść erotyczna Katy Evans. Książka została odebrana pozytywnie zarówno przez czytelników, jak i krytyków. Uznano ją nawet za najbardziej zmysłową historię napisaną przez autorkę.
„Ladies Man” i „50 twarzy Greya” łączy charakter głównego bohatera. Tahoe Roth jest bowiem człowiekiem, który nie zna sprzeciwu. Jeśli posiada nad kimś władzę, to jest to władza absolutna. W jego mentalność seks stanowi ukojenie bólu i niejednokrotnie staje się rozwiązaniem dręczących go problemów. Sytuacja zmienia się, gdy Tahoe poznaje Ginę Saint, piękną i młodą podwładną, z którą nawiązuje biurowy romans. Relacja działa według zasad narzuconych przez Tahoe, ale nie jest powiedziane, że nie wymknie się spoza wyznaczonych ram.
Ciemniejsza strona jak w drugiej części „50 twarzach Greya”
Kolejna propozycja odbiega od cech typowych dla książek w stylu „50 twarzy Greya”, choć nie brakuje w niej jednak pikanterii. Chodzi o „Grę małżeńską” autorstwa C.D. Reiss.
Historia dotyczy małżeństwa, które chyli się ku upadkowi. Jedyne czego chce Diana to rychły rozwód i pakiet kontrolny we wspólnie prowadzonej firmie. Jak się okazuje, żądania Adama, jej męża, są zupełnie inne. Na jego prośbę para wyjeżdża w ustronne miejsce, do niewielkiego domku, gdzie mężczyzna ujawnia żonie swoją prawdziwą naturę dominatora. Diana według umowy poddaje się mu bez sprzeciwu, aby w zamian otrzymać to, czego chce w sądzie. Być może jednak czas spędzony we dwoje zmieni wszystko.