"Tata nie wrócił nigdy". Nagle zaczęły przychodzić paczki z zagranicy
Kazik Staszewski uchodzi za jednego z najważniejszych artystów polskiej sceny rockowej. Choć w życiu zawodowym odniósł wiele sukcesów, prywatnie, już jako dziecko, mierzył się z trudnymi doświadczeniami. W nowej rozmowie opowiedział o zniknięciu i późniejszej śmierci ojca.
Kazik, muzyk, wokalista i autor tekstów, lider zespołu Kult, w podcaście "Bliskoznaczni" Katarzyny Nosowskiej i Mikołaja Krajewskiego opowiedział, jak jako kilkuletni chłopiec czekał na tatę, który nigdy już nie wrócił. - Tata wyjechał do Francji. Ja się potem przez jakiś czas pytałem, kiedy tata wróci, no bo to już jeden tydzień, drugi... Tata nie wrócił nigdy - wspominał. Choć ojca nie było obok, Kazik nie czuł, że został całkowicie porzucony. - Z czasem przestałem pytać, a poza tym, zaczęło być fajnie, bo zaczęły przychodzić paczki z Paryża. To nie było tak, że nas rzucił i go nie było. On był. Bardzo często dostawałem listy od niego. Sam do niego pisałem listy, bo już umiałem - mówił w podcaście.
Kazik przeżywa duchową metamorfozę? "Utraciłem wiarę, chciałbym ją mieć"
Jego ojciec zmarł, gdy był dzieckiem
Ograniczony kontakt przerwała nagła śmierć ojca. Zmarł w 1973 roku, gdy Kazik miał niespełna dziesięć lat. Przez tydzień bliscy starali się go chronić przed prawdą. - Przez cały tydzień, od niedzieli do niedzieli, babcia przychodziła i mówiłem: co tam z tatą? A babcia mówiła, że lekarze powiedzieli, że "jak się tam poprawi, to już będzie wszystko dobrze". On już nie żył. Mama już tam ogarniała jakieś rzeczy po nim. Dopiero w niedzielę mi powiedzieli, że umarł - wyznał. - Moja cioteczna siostra Lidka przyszła –ja spałem na takim łóżku polowym, mieliśmy dwa pokoje – i tak siedziała, nic nie mówiła. Nagle poczułem, że kapie coś na mnie, a to łzy jej kapały - dodał.
Stanisław Staszewski - kim był ojciec Kazika?
Stanisław Staszewski był poetą, bardem, autorem piosenek, z zawodu architektem. Podczas II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej, brał udział w Powstaniu Warszawskim. Za życia pozostał mało znany szerszej publiczności. Popularność przyniosły mu dopiero późniejsze wykonania jego piosenek przez Kult i Jacka Kaczmarskiego – m.in. "Celina", "Baranek" czy "Knajpa morderców".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.