Księżna Kate pojawiła się na gali tuż po rzekomej strzelaninie. Anglicy wstrzymali oddech

Odgłos strzałów spowodował w piątkowe popołudnie wybuch paniki na stacji londyńskiego metra. Nie dziwi więc fakt, że pojawienie się książęcej pary w pobliżu miejsca incydentu wywołał u Anglików prawdziwe przerażenie. Narażenie ciężarnej księżnej na niebezpieczeństwo to jeden z najczarniejszych scenariuszy, jakie wielbiciele rodziny królewskiej mogą sobie wyobrazić. Na szczęście panika okazała się niepotrzebna.

Księżna Kate w Palladium
Źródło zdjęć: © Getty Images
Paulina Brzozowska

W piątek popołudniu cały Londyn zastygł w przerażeniu. Na stacji metra Oxford Circus, mieszczącej się przy ruchliwej Oxford Street, tłum wpadł w panikę, spowodowaną odgłosami strzałów.

Przy Oxford Street znajduje się również Palladium, w którym mieli się pojawić dzisiaj książę William i księżna Kate z okazji corocznej gali Royal Variety Performance. Ze względów bezpieczeństwa oficjalna wizyta książęcej pary została przesunięta i najpopularniejsze małżeństwo w Wielkiej Brytanii zawitało na miejsce spóźnione.

Obraz
© Getty Images

Pałac wystosował w tej sprawie oficjalne oświadczenie. "Przybycie księcia Williama i Kate Middleton na Royal Variety w londyńskim Palladium, położonym na ulicy Argyll przy Oxford Street, będzie opóźnione z powodu dzisiejszego incydentu" – poinformował rzecznik Kensington Palace.

W związku z doniesieniami o strzałach, które policja otrzymała w piątek po godzinie 16:30, na miejsce skierowano uzbrojonych funkcjonariuszy. Londyńska policja apelowała, by unikać tej okolicy. Tym, którzy byli już na miejscu, zaleciła, by szukali schronienia wewnątrz budynków. Nie wykluczano związków z terroryzmem. Ewakuowano i zamknięto stację metra Oxford Circus i Bond Street. Po godzinie 19 czasu polskiego zostały ponownie otwarte.

Policja oświadczyła, że chce rozmawiać z wszystkimi świadkami incydentu. Przekazała również, że nie znalazła żadnych dowodów na to, że padły strzały na Oxford Street i stacji metra Oxford Circus. Nie znaleziono też żadnych ofiar ani nie natrafiono na nikogo podejrzanego. W zdarzeniu ucierpiało niegroźnie 16 osób.

Zobacz też: Trzecie "royal baby" w drodze. Dlaczego ekscytujemy się każdą kolejną ciążą księżnej Kate?

Księżna mimo podbramkowej sytuacji pojawiła się w Palladium, gdzie wraz z mężem wzięła udział w gali. Obydwoje swoim zachowaniem manifestowali spokój, do którego nawoływali mieszkańców Londynu.

Obraz
© Getty Images

Mimo to, zwiększone ryzyko zamachu terrorystycznego jeszcze długo będzie spędzać sen z powiek mieszkańcom Wysp Brytyjskich.

Wybrane dla Ciebie
"Autostrada" dla bakterii. Lekarka ostrzega przed ich noszeniem
"Autostrada" dla bakterii. Lekarka ostrzega przed ich noszeniem
Markowska wskoczyła w mikroszorty. Nagranie wrzuciła do sieci
Markowska wskoczyła w mikroszorty. Nagranie wrzuciła do sieci
Tyle będzie kosztował karp w tym roku. Hodowca potwierdza
Tyle będzie kosztował karp w tym roku. Hodowca potwierdza
Był jej mężem 43 lata. Mało kto wie, co dla niej zrobił
Był jej mężem 43 lata. Mało kto wie, co dla niej zrobił
Wylej z rosołu. Dopiero wtedy wyjdzie idealny
Wylej z rosołu. Dopiero wtedy wyjdzie idealny
Była jego żoną. Do dziś wspomina, co zobaczyła w jego mieszkaniu
Była jego żoną. Do dziś wspomina, co zobaczyła w jego mieszkaniu
Pokazała klasę podczas finału "TzG". Od Sykut-Jeżyny nie sposób oderwać wzroku
Pokazała klasę podczas finału "TzG". Od Sykut-Jeżyny nie sposób oderwać wzroku
Maffashion postawiła na prześwity. Tak ubrana pojawiła się na finale "TzG"
Maffashion postawiła na prześwity. Tak ubrana pojawiła się na finale "TzG"
Przyszła w obcisłym kombinezonie. Tak Narożna ubrała się na finał "TzG"
Przyszła w obcisłym kombinezonie. Tak Narożna ubrała się na finał "TzG"
Przeżyła śmierć kliniczną. Mówi, co widziała "po tamtej stronie"
Przeżyła śmierć kliniczną. Mówi, co widziała "po tamtej stronie"
Stulatkowie piją regularnie. To recepta na długowieczność
Stulatkowie piją regularnie. To recepta na długowieczność
Już planuje święta. Mówi, co będą robić z Kurzajewskim
Już planuje święta. Mówi, co będą robić z Kurzajewskim