La quinceanera - być księżniczką w dniu 15 urodzin
Chyba każda kobieta marzy o tym, aby chociaż raz w życiu poczuć się jak prawdziwa księżniczka. W krajach Ameryki Południowej tym dniem dla dziewczynek są ich piętnaste urodziny. Zgodnie z tradycją jest to pożegnanie dzieciństwa i uroczyste powitanie młodości. Na tyle uroczyste, że większość rodziców na zorganizowanie hucznej fiesty musi zaciągać kredyty.
29.03.2011 | aktual.: 31.08.2018 15:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obchody piętnastych urodzin ściśle związane są z obyczajami Majów, którzy niegdyś przeprowadzali rytuały dojrzałości. Polegało to na tym, że młode dziewczyny, w piętnastym roku życia, opuszczały swoje rodziny aby udać się do szkoły, które miały je przygotować do małżeństwa. W ten sposób porzucały swoje dotychczasowe, dziecinne życie i stawały się kandydatkami na żony. Kiedy na ziemie Majów wkroczyli Hiszpanie, część indiańskich tradycji uległa pewnym zmianom. Z racji tego, iż odkrywcy nowego lądu byli katolikami, msza święta stała się obowiązkowym punktem każdej uroczystości. Z czasem wprowadzono również specjalny strój oraz zwyczaj pierwszego tańca, którym jest walc, na organizowanym przez rodziców przyjęciu.
Daniela, która w tym dniu kończyła swoje piętnaste urodziny, miała na sobie białą suknię, która była tak duża, że przez drzwi musiała przeciskać się bokiem. Makijaż miała mocniejszy niż zazwyczaj, na stopach piękne buciki na wysokich obcasach, które podarował jej tata, a we włosach błyszczącą, srebrną koronę.
Jako pierwsza odbyła się msza, na którą zaproszeni zostali wszyscy goście. W połowie mszy, Daniela wyszła na środek kościoła i podziękowała Bogu oraz rodzicom za błogosławieństwa dzieciństwa. Dodatkowo, w specjalnie przygotowanej w tym celu modlitwie, prosiła o boskie wskazówki na przyszłość. Gdy tak siedziałam w ławie kościelnej, miałam wrażenie, że to kolejny ślub mojej znajomej, tylko tym razem brakuje pana młodego, a jej sukienka jest dwa razy większa niż te, które do tej pory widziałam.
Potem udaliśmy się do drogiego hotelu, w którym odbyło się przyjęcie. Pierwszy taniec należał do jubilatki i jej taty, natomiast podczas następnej piosenki Daniela zatańczyła z piętnastoma mężczyznami, którzy zostali zaproszeni na jej święto. W zamian za taniec, każdy z mężczyzn podarował jej czerwoną różę. Punktem kulminacyjnym imprezy była orkiestra składająca się z mariachis ubranych w tradycyjne kamizelki, czarne spodnie, haftowane srebrną nitką i wielkie sombrero. Wyposażeni w trąbki, skrzypce i gitary zabawiali gości meksykańskimi rytmami.
Zorganizowanie takiego przyjęcia to dla rodziców nie lada wyzwanie, szczególnie pod względem finansowym. Obchody piętnastych urodzin w krajach latynoamerykańskich, które należą raczej do tych biedniejszych, są uroczystością obowiązkową i z reguły bardzo kosztowną, wszystko musi być zrobione z rozmachem i wielką pompą. Aby tradycji stało się zadość, wiele rodzin zaciąga kredyty lub pożycza pieniądze od przyjaciół. Nie liczy się, jak długo będą musieli spłacać długi, najważniejsze, żeby ich mała córeczka mogła poczuć się jak prawdziwa księżniczka.
Magdalena Jurkowska B., która wspólnie z mężem wybrała się w kilkuletnią podróż dookoła świata. Porzucili „dorosłe życie” i wyruszyli odkrywać najróżniejsze zakątki świata.
(mjb/sr)