Lata 80. należały do niej. Ałła Pugaczowa jest dziś milionerką
Wielbi ją sam prezydent Putin. Wspierający go Władimir Żirinowski, ten sam który najchętniej zbombardowałby Polskę, mówi o niej w samych superlatywach. - Chciałbym, aby deputaci Dumy uznali panią za najwspanialszą kobietę na Ziemi. Pani piosenki są cudowne. Dlatego zawsze się panią zachwycałem - pieje z zachwytu nad Ałłą Pugaczową.
Czwarta najpopularniejsza piosenkarka na świecie
15 kwietnia ta najbardziej znana rosyjska piosenkarka skończy 68 lat. Jej sława dawno już przekroczyła granice Rosji. Na świecie sprzedano ponad trzysta milionów płyt z jej utworami, co daje Pugaczowej miejsce tuż za Beatlesami, Presleyem i ABBĄ. Artystka jest jednak słynna nie tylko z powodów muzycznych. Rozgłosu przysporzyły jej również liczne małżeństwa i rozwody oraz macierzyństwo – w wieku 64 lat. Została wówczas, choć za sprawą surogatki, matką bliźniąt. - Kiedy się urodziły, miałam wrażenie, że to wnuki. Dopiero nazajutrz dotarło do mnie, że to moje dzieci - wyznała z rozbrajającą szczerością rosyjskim mediom.
Dzisiaj Ałła Pugaczowa to przede wszystkim bizneswoman. Należąca do najbogatszej grupy obywateli Rosji kobieta firmuje swoim nazwiskiem produkcję odzieży, butów i perfum. Jak widać, koniec kariery na estradzie w 2010 roku nie był jej "łabędzim śpiewem".
Jeszcze pan usłyszy o Pugaczowej!
Młodość miała burzliwą. Jak każde sowieckie dziecko była pionierem, potem członkinią Komsomołu. Nauczyciele, mimo że uczyła się dobrze, skarżyli się na jej krnąbrny charakter. Edukację muzyczną zaczęła w 1964 roku. Mając zaledwie szesnaście lat, zaprezentowała swój pierwszy przebój – piosenkę pt. "Robot". Estradowy występ młodziutkiej dziewczyny nie spodobał się jej nauczycielom. Po awanturze w gabinecie dyrektora szkoły muzycznej Ałła wykrzyczała mu w twarz: "Jeszcze pan usłyszy o Pugaczowej!".
Najlepszy towar eksportowy
I rzeczywiście usłyszał. Lata 70. i 80. to pasmo nieprzerwanych sukcesów artystki. Stała się nie tylko najbardziej wziętą piosenkarką w ZSRR. Była głównym muzycznym towarem eksportowym – zarówno do "krajów demokracji ludowej", jak i państw zachodnich. Polskę podbiła w 1980 roku, gdy na festiwalu w Sopocie zaśpiewała piosenkę "Królowie mogą wszystko". Utwór ten dał jej nagrodę główną. Pięć lat później otrzymała, jako pierwsza artystka zza żelaznej kurtyny, złotą płytę. Przyznała ją Pugaczowej Finlandia.
Upadek ZSRR nie zakłócił kariery piosenkarki. Nadal pojawiała się na festiwalach i koncertach w całej Europie, zdobywając liczne nagrody. W 1997 roku wystąpiła w finale Międzynarodowego Konkursu Piosenki Eurowizji w Dublinie.
Nie wie, ile piosenek zaśpiewała
Pugaczowa wydała łącznie 37 albumów. A ile piosenek zaśpiewała? Śmiejąc się, odpowiedziała kiedyś, że nawet ona tego nie wie. Choć piosenek nie może się doliczyć, to o pieniądzach nie można tego powiedzieć. Pugaczowa to prawdziwa bizneswoman w kapitalistycznym stylu. Pod szyldem AB (Ałła Borisowna) sprzedaje chipsy, gazetę, obuwie i odzież, a także perfumy "Ałła". Prowadzi też radio pod bezpretensjonalną nazwą "Radio Ałła". Miesięcznik "Forbes" wycenił majątek Ałły Pugaczowej na 100 milionów dolarów. Według periodyku zarabiać ma ona rocznie około 4 milionów dolarów.
Wyżej od Lenina
Artystka jest w czepku urodzona. Jest piękna (choć złośliwi twierdzą, że to dzięki licznym operacjom plastycznym), sławna i bogata. Jest też pierwszą pod względem popularności kobietą w Rosji. W rankingu "Człowiek roku" Ałła zajęła trzecie miejsce – po Putinie i Miedwiediewie. Władcy z Kremla kochają piosenkarkę. Na jej urodziny przychodzą zazwyczaj wszyscy. Ałła może się wówczas pławić w wyszukanych komplementach. Nikt jednak nie jest w stanie pobić wspomnianego już Żirinowskiego, który na jednym z przyjęć powiedział: "Wszyscy wielcy ludzie urodzili się w kwietniu – Szekspir, Pugaczowa, Lenin i Żirinowski".