Lech Wałęsa skończył 79 lat. W jego małżeństwie było wiele kryzysów
Choć są ze sobą od wielu lat, ich związek nie był wyłącznie usłany różami. Lech i Danuta Wałęsowie doczekali się ośmiorga dziec: najmłodsza córka ma obecnie 37 lat, najstarszy syn - 52. O tym, jak naprawdę wyglądało życie u boku byłego prezydenta, Danuta Wałęsa odważyła się opowiedzieć dopiero po latach.
Danuta powiedziała "tak" Lechowi Wałęsie w 1969 roku. Przez długi czas żona działacza "Solidarności" i późniejszego prezydenta Polski stała w cieniu swojego małżonka. Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, jak naprawdę wygląda ich związek, a także, że gdyby nie pani Danuta, jej mąż nie zaszedłby tak daleko.
Zobacz też: Wałęsa doradza żonie: Czas na młodszy model
"Nie bardzo potrafi okazywać uczuć"
Danuta Wałęsa w autobiografii "Marzenia i tajemnice" wyjawiła, że jej małżeństwo było prawdziwe tylko przez pierwszych 11 lat. Od kiedy Lech zaczął udzielać się w "Solidarności", czuła, że ich wspólne życie zeszło na dalszy plan.
"Nigdy chyba nie kupił mi kwiatów ot tak, spontanicznie. (...) On nie bardzo potrafi okazywać uczuć... Nie ma w sobie takiej spontaniczności. (...) My faktycznie od 1980 r. nie rozmawialiśmy ze sobą o swoich pragnieniach (...) w jednej rodzinie powstały dwa światy" - wyjawiła.
Danuta Wałęsa w książce nie ukrywała, że czuła się pominięta przez męża, który, owszem, finansowo potrafił zadbać o rodzinę, ale nie robił nic innego. Nie zwracał uwagi na swoją żonę w należyty sposób, przez co ich więzi mocno się osłabiły.
"Gdybym wtedy, na przełomie września i października 1980 r., się nie zbuntowała, mąż pewnie nie zauważyłby, że jestem wykończona. Nie wiem, czy mentalność męska sprowadza się do takiego zaślepienia swoimi sprawami, że nie dostrzega się drugiej osoby?" - dywagowała Danuta Wałęsa.
Kobieta przyznała, że jej mąż od czasu działania w "Solidarności" zmienił się i przestał zajmować się rodziną. Wszystkie problemy i obowiązki spadły na głowę Danuty.
"Czasem myślę, że on mnie nigdy nie kochał"
Dosadnych słów Danuta Wałęsa użyła w 2012 roku w rozmowie z miesięcznikiem "Viva!". Kobieta wyznała, że często zastanawia się nad tym, czy mąż w ogóle ją kochał.
"Tyle spraw było ode mnie ważniejszych. On też nie pozwala mi się kochać tak, jak kiedyś. Jesteśmy obok siebie, a nie razem. A ja bym chciała, żeby był ze mną, jak dawniej" - mówiła dla wspomnianego magazynu.
Autobiografia Danuty Wałęsy ukazała się w 2011 roku i skłoniła jej męża do zajęcia stanowiska w sprawie tego, jak zachowywał się w stosunku do rodziny.
"W robotniczych rodzinach są proste reguły gry"
Sam Lech Wałęsa nie pozostał jej dłużny i stwierdził później, że żona powiedziała trochę za dużo.
"To spowodowało, że jestem inaczej postrzegany. Żona nie może mi darować, że zostawiłem wszystko: dom, dzieci, ją. Że mnie to nie interesowało. Tylko Polska, demokracja, reformy, koncepcje" - bronił się były prezydent Polski w rozmowie z autorami "Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą"
Czy tym wszystkim polityk przyznawał, że na koniec zawsze wygrywała miłość, która i tak przezwyciężała wszelkie burze. Dodawał, że gdy wracał po pewnym czasie przymusowej rozłąki, "kochali się bardziej".
"Żona mnie nie lubi i nie podobam się żonie teraz na starość"
Lech Wałęsa udzielił niegdyś wywiadu dla "Super Expressu", w którym przyznał, że w pewnym momencie życie u boku żony uległo zmianie. Od momentu wydania książki Danuta stała się bardziej samodzielna i zaprowadzała własne porządki. "Przejęła władzę". Sam Wałęsa dodał, że choć śpi z małżonką w jednym łóżku, to jemu "z męskich spraw zostało mu tylko golenie". Później dla telewizji RAI przyznał, że "żona już go nie lubi i nie podoba się żonie na starość".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl