Leczyła Angelinę Jolie. Teraz podpowiada kobietom, co zrobić, by nie zachorować na raka
To był dla wielu fanów gwiazdy szok. W 2013 roku mało kto wiedział, że Angelina Jolie planuje poddać się podwójnej mastektomii. Nagłówki krzyczały o gwieździe, która "ma raka" i "co ona sobie zrobiła". Potem pojawiły się informacje o lekarce, która "obcięła Angelinie piersi". Dzisiaj ta sama lekarka podpowiada kobietom, co zrobić, by zapobiec rozwojowi raka piersi.
Październik ogłoszono miesiącem szerzenia świadomości o raku piersi. Nowotwór, który rocznie odbiera życie tysiącom kobiet, jest jednym z najważniejszych problemów zdrowotnych u kobiet w Polsce. Jak wynika z badań, z obecnie żyjących, co 14 Polka zachoruje na raka piersi w ciągu swojego życia.
By porozmawiać o tym, jak ważne jest to, by kobiety się badały i o tym, jak można powstrzymać rozwój choroby, do studia „Good Morning America” zaproszono dr Kristi Funk – lekarkę, która w 2013 roku trafiła na czołówki gazet po wykonaniu zabiegu mastektomii Angelinie Jolie. Funk, która jest założycielką Pink Lotus Breast Center, opiekującej się kobietami z rakiem piersi, podzieliła się z widzami kilkoma spostrzeżeniami na temat nowotworu i zdrowego stylu życia.
Funk przyznała, że dziś najbardziej efektywną metodą wykrywania raka piersi jest mammograf 3D. Według przytoczonych przez nią danych, dzięki urządzeniu wykrywalność nowotworu zwiększa się o 34 proc. w stosunku do urządzenia 2D. – Drogie panie, w mammografii 2D jest tak, jakbyśmy ścisnęli chleb z rodzynkami pomiędzy talerzami i szukamy tam tego rodzynka. Łatwe to nie jest. A w 3D wygląda to tak, jakbyśmy mieli 15 kromek chleba, pośród których wygodnie szukali rodzynka. Uwielbiam tę technologię – przyznała w programie.
Podkreśla, że w 90-95 proc. przypadków rak piersi nie jest dziedziczony. Jednak zdarza się wiele przypadków, w który gen, odpowiedzialny za rozwój nowotworu, przekazywany jest w DNA. Tak było w przypadku Angeliny Jolie, którą leczyła Funk.
Lekarka postanowiła więc podzielić się z widzami radami, co zrobić, by oddalić od siebie widmo nowotworu. – Wiele zależy od diety – mówi.
Wylicza rzeczy, do których warto się dostosować:
- jedz więcej warzyw w ciągu dnia, m.in. kalafior, brokuły, jarmuż, kapustę, brukselki
- jedz więcej jagód, truskawek, malin i czarnej porzeczki – są bogate w antyoksydanty. Funk mówi: "Uwierzcie mi albo nie. Jagody sprawiają, że komórki rakowe popełniają samobójstwo".
- pokochaj kurkumę – Funk poleca dodawanie jej do smoothie
- jedz częściej agrest, grzyby i produkty z soi
- używaj naturalnego mydła, nie tego antybakteryjnego, bo takie bardziej naraża cię na działanie toksyn
- kupuj produkty organiczne
- regularnie odkurzaj mieszkanie – tak pozbywasz się toksyn z powietrza, zdaniem lekarki
- wypełnij mieszkanie roślinami – absorbują zanieczyszczenia
Lekarze postanowili odpowiedzieć
Choć porady Kristi Funk nikomu nie powinny zaszkodzić, to zdaniem lekarzy, którzy postanowili skomentować występ specjalistki od raka, niewiele mogą pomóc. – Większość tych rad można wsadzić do śmietnika – komentuje w rozmowie z "The New Daily" Sanchia Aranda, z Cancer Council Australia. Przyznaje, że to porady niewiele różniące się od tych, które serwują znachorzy.
- Największe czynniki ryzyka to bycie kobietą i wiek – przyznaje Danielle Spence, dyrektor Breast Cancer Network. – Niestety, niektórych rzeczy nie jesteśmy w stanie zmienić. Nie ma żadnych badań, które potwierdzają, że jedzenie danych produktów zmniejsza ryzyko zachorowania na raka – dodaje.
Nie ma też litości dla innej porady Funk – odkurzania mieszkania. Zdaniem Spence i Arandy, nie od dziś wiadomo, że czyste mieszkanie ma wpływ na nasz organizm, ale na raka nie podziała i tak. – To tylko wprawia ludzi w zakłopotanie. Takie porady nie mają logicznego uzasadnienia – przyznają. Podkreślają też, że jeśli będziemy skupiać się na tym, że jedzeniem jesteśmy w stanie zapobiec rozwojowi raka, to żadna z kobiet nie będzie widziała potrzeby prewencyjnego badania się i obserwowania swojego ciała.
Porady ekspertki warto więc potraktować z przymrużeniem oka. Szkoda jednak, że osoba, która darzona jest szacunkiem przez Amerykanki, nie do końca potrafi im wyjaśnić, co tak naprawdę jest najważniejsze.
Funk jest jednym z najbardziej znanych w USA chirurgów zajmujących się usuwaniem guzów piersi. Operowała wiele celebrytek. Jej pacjentką była m.in. amerykańska piosenkarka Sheryl Crow. W lutym 2006 r. Funk przeprowadziła u niej oszczędzającą operację usunięcia guza piersi. Crow musiała jeszcze poddać się radioterapii, w listopadzie 2011 r. wykryto u niej nowotwór mózgu, ale na szczęście okazał się on łagodny.