#LISTDOREDAKCJI Krzysztof jeździ po Europie i nie może wziąć prysznica. Zamykane są toalety na stacjach

Koronawirus opanował Europę. Z dnia na dzień słyszymy o coraz większej liczbie zachorowań. Pan Krzysztof, który jest kierowcą busa, ujawnia, że on i jego koledzy nie mają jak zadbać o własną higienę, jeżdżąc pomiędzy krajami. Stacje paliw odmawiają im prysznica. – Podejrzewam, że mogłem złapać wirusa – mówi w rozmowie z nami.

Polski kierowca martwi się o swoje bezpieczeństwo
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

Pan Krzysztof napisał list do naszej redakcji. "Byłem kierowcą ciężarówki, zwanej potocznie TIR-em. Od roku, ze względu na sytuację na rynku europejskim (mandaty, obciążenia, kary, itp.), jeżdżę busikiem. W niedzielę byłem we Francji, zastał mnie tam dekret wydany przez prezydenta (Francuzi przez 15 dni mają zakaz wychodzenia z domu – red.). W poniedziałek miałem rozładunek pod Tuluzą, prysznice zamknięte. Pomyślałem sobie - OK, spedytor znajdzie ładunek i po załadunku, gdzieś się wykąpię. Załadunek ustalił dopiero na wtorek, jakoś się przemęczyłem" – opowiada w liście kierowca.

Niestety, okazało się, że na prysznic, a nawet załatwienie potrzeb fizjologicznych i tak nie ma szans. Stacje paliw, na których się zatrzymywał, odmawiały mu wejścia. W Anglii spotkał go właściwie ten sam widok. "Jak kierowcy mają zachować higienę przez kilka czy kilkanaście dni jazdy, jeśli blokuje się im dostęp do wody, toalety i prysznica?" – pytał rozgoryczony. Żal słychać też w jego głosie, gdy rozmawiamy przez telefon.

Koronawirus - kierowcy

Pan Krzysztof nie kryje, jak bardzo jest mu ciężko. – Nie ma możliwości zadbania o higienę. Jedyny sposób, w jaki można sobie poradzić, to są właściwie bańki z wodą. Ja mam w tej chwili ze sobą 5 takich pięciolitrowych baniek plus 4 zgrzewki wody mineralnej. To jest jedyne, co można zrobić – mówi nam, dodając, że kolega z Francji przekazał mu krótkie: "To katastrofa". Kiedy pan Krzysztof tam był ostatnio, mogli choć nabrać wody w niektórych miejscach. Dziś nie ma już takiej opcji.

– Tu, w każdym serwisie na autostradzie, do niedawna były dostępne prysznice dla kierowców. Teraz, gdzie nie zajechałem, słyszałem odpowiedź: nie ma prysznica. Toaleta jest ogólnie dostępna – opisuje sytuację na Wyspach. Nie wie jednak, co go czeka, gdy wsiądzie na prom. Od innego znajomego usłyszał, że strefy dla kierowców zamknięto i upycha się ich razem z innymi pasażerami. – No nie jest to raczej mądre, tak człowiek na człowieku – ocenia Polak.

Jego zdaniem, sytuacja najlepiej wygląda we… Włoszech. Słyszymy, że tam "wszystko nadal działa i to za darmo". Jak mówi pan Krzysztof, Włosi poszli po rozum do głowy. – Zdają sobie sprawę, że aby tego nie roznosić albo żeby nie wybuchła za chwilę nowa epidemia, to trzeba dbać o własną higienę – tłumaczy.

Boli go, że inni w Europie traktują ich już jak ludzi gorszej kategorii. – Myślą: trzeba zabezpieczyć siebie, a kierowcy są zrzuceni na drugi plan. Czy my się zarazimy jest sprawą drugorzędną – słyszymy. Kierowca prawdopodobnie będzie musiał wrócić do Polski, bo jego bus miał awarię.

Kwarantanna – wytyczne

Teoretycznie osoby wracające z zagranicy i udające się na kwarantannę mogą zostać skierowane do specjalnej placówki. Pan Krzysztof przywołuje historię znajomego, który właśnie o taką pomoc poprosił. – I był odsyłany od sanepidu do władz, w tę i z powrotem. Nikt nie powiedział mu wprost, ale odczuł, że najlepiej by było, jakby wynajął sobie pokój w hotelu albo wysłał gdzieś rodzinę, żeby przez te dwa tygodnie siedział sam – relacjonuje.

Stacje paliw deklarują, że nie zostało wydane żadne rozporządzenie, nakazujące zamykania toalet. Redakcja Money.pl otrzymała w tej sprawie pismo od firmy Orlen. "Informujemy, że nie zostało wydane żadne rozporządzenie dotyczące zamykania toalet na stacjach Orlen w związku z epidemią koronawirusa. Jeżeli otrzymają Państwo informacje o konkretnych stacjach ORLEN, na których zamknięte są toalety prośba o przesłanie, będziemy to sprawdzać".

Od 15 marca po powrocie do Polski każdy jest zobowiązany poddać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie. "Kwarantannę odbywasz w swoim miejscu zamieszkania. Jeśli nie masz możliwości odbywania kwarantanny w domu, będziesz ją odbywać we wskazanym ci przez służby ośrodku (informację uzyskasz podczas przekraczania granicy)" – czytamy w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Zdrowia. Z niektórych lokalnych portali dowiadujemy się, że rzeczywiście takie ośrodki istnieją (m.in. w Olsztynie) – nie są jednak podawane do informacji publicznej.

Dodajmy, że przymusowa kwarantanna nie obowiązuje osób z obszarów przygranicznych, które mieszkają w Polsce, ale pracują na co dzień w kraju sąsiednim i które przekraczają granicę regularnie, a także zawodowych kierowców transportu towarowego i osobowego.

Zobacz także: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Plotka zniszczyła jej karierę. Wiele nagrań Reginy Bielskiej przepadło
Plotka zniszczyła jej karierę. Wiele nagrań Reginy Bielskiej przepadło
Figura zrezygnowała z Hollywood. Posłuchała intuicji
Figura zrezygnowała z Hollywood. Posłuchała intuicji
Tuje na działce. Sprawdź, jak uniknąć sąsiedzkich sporów
Tuje na działce. Sprawdź, jak uniknąć sąsiedzkich sporów
Ostatnie Aarona Cartera. Przyjaciel ujawnił dramatyczny stan muzyka
Ostatnie Aarona Cartera. Przyjaciel ujawnił dramatyczny stan muzyka
Była gwiazdą "Przeminęło z wiatrem". Łapicki ugryzł ją w palec u nogi
Była gwiazdą "Przeminęło z wiatrem". Łapicki ugryzł ją w palec u nogi
"Jestem opluwany". Po oskarżeniach wielu się od niego odwróciło
"Jestem opluwany". Po oskarżeniach wielu się od niego odwróciło
Wciśnij pod maskę auta. Ekspert zachwala ten sposób na kuny
Wciśnij pod maskę auta. Ekspert zachwala ten sposób na kuny
Rozsyp w listopadzie na trawniku. Wiosną będzie gęsty i zielony
Rozsyp w listopadzie na trawniku. Wiosną będzie gęsty i zielony
"Nocny rozwód" ratuje związki. Nowy trend wśród par
"Nocny rozwód" ratuje związki. Nowy trend wśród par
Leśnicy ostrzegają przed żmijami. "Warto uważać, gdzie stawiamy kroki"
Leśnicy ostrzegają przed żmijami. "Warto uważać, gdzie stawiamy kroki"
Krzysztof Baranowski znów wyrusza w rejs. "Ona płynie ze mną"
Krzysztof Baranowski znów wyrusza w rejs. "Ona płynie ze mną"
Nie tytułuj tak przelewów. Adwokatka ostrzega przed skutkami
Nie tytułuj tak przelewów. Adwokatka ostrzega przed skutkami