Krzysztof Baranowski znów wyrusza w rejs. "Ona płynie ze mną"
Minął rok od śmierci Bogumiły Wander, a jej mąż wciąż nie potrafi pogodzić się ze stratą. Legendarny żeglarz Krzysztof Baranowski podjął decyzję — znów wypływa w morze. Jak sam przyznaje, to nie zwykły rejs, lecz podróż z duchem ukochanej.
W tym artykule:
Minął już ponad rok od śmierci Bogumiły Wander — legendarnej spikerki Telewizji Polskiej, której głos znały miliony widzów. Dla jej męża, żeglarza Krzysztofa Baranowskiego, czas nie przyniósł ukojenia. Wciąż mówi o ukochanej w czasie teraźniejszym i przyznaje, że jej brak jest dla niego raną, która się nie zabliźniła. Teraz, by poradzić sobie z bólem, ponownie wypływa w morze. Ten rejs ma dla niego wymiar symboliczny — to podróż, w której, jak sam mówi, będzie mu towarzyszyć duch Bogusi.
Krzysztof Baranowski samotnie opłynął dwa razy kulę ziemską
Krzysztof Baranowski to legenda polskiego żeglarstwa. Ma na koncie niezliczone wyprawy i rekordy, w tym niezwykły wyczyn — dwukrotne samotne opłynięcie kuli ziemskiej. Choć ma już 87 lat, nadal nie potrafi usiedzieć na lądzie. Dla niego morze to nie tylko pasja, ale sposób na życie i radzenie sobie z emocjami, których nie da się uciszyć na brzegu.
Mąż Wander: "Uważam, że Bogumiła jest najpiękniejszą kobietą w Polsce"
W rozmowie z mediami przyznał: — Nie udało się uporać z tymi emocjami, ona płynie ze mną. Jest to otwarta rana, ale bywa w moim życiu i nadal jest. Brakuje mi jej, to jest nieodwracalne. Rejs pozwoli zająć się bardziej przyziemnymi sprawami, ale wspomnienie będzie zawsze ze mną — wyznał w "Pytaniu na śniadanie".
Strach, który nie ma nic wspólnego z morzem
Choć warunki na morzu bywają bezlitosne, Baranowski mówi, że największy lęk nie dotyczy żywiołów, lecz codziennych zagrożeń na pokładzie. — Przerażenie jest może nie tyle huraganem, bo to jest enigmatyczna sprawa, ile na jachcie jest bardzo dużo lin. Trzeba się ostrożnie poruszać. Wystarczy jedno potknięcie i nie wiadomo, czym to się skończy — wyznał szczerze.
Podkreśla jednak, że doświadczenie i rozwaga pozwalają mu zachować spokój nawet w najtrudniejszych momentach. — Z mojej perspektywy też to wygląda przerażająco, ale mam nadzieję, że dzięki prognozom pogody jestem w stanie przewidzieć dalsze ruchy tego zagrożenia, powiedzmy, huraganu.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl