LOOK OF THE DAY: Lily-Rose Depp w seksownej małej czarnej
Bohaterką dzisiejszego cyklu LOOK OF THE DAY jest Lily-Rose Depp. Czym zachwyciła nas 18-letnia córka Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis? Prostą, niezwykle seksowną i łatwą w odtworzeniu stylizacją. Modelka udowadnia, że mała czarna wcale nie musi być nudna i ponura. Zobaczcie, jak wyglądała na jednej z ostatnich imprez.
Muza i projektant
Lily-Rose Depp pojawiła się w roli towarzyszki swojego mentora Karla Lagerfelda na imprezie WWD Honors. Gala odbyła się w nowojorskim hotelu Pierre Hotel. To nie pierwszy raz, kiedy modelka dotrzymuje towarzystwa projektantowi. Lily związana jest z domem mody Chanel już od dwóch lat. Lily-Rose szybko zaskarbiła sobie tytuł muzy projektanta. Modelka została "odkryta" przez Karla Lagerfelda w tym samym wieku, co jej matka, Vanessa Paradis. Zarówno Paradis jak i Lily-Rose zaczęły współpracę z Chanel mając 16 lat. Jako modelka Chanel po raz pierwszy pojawiła się w jesienno-zimowej kampanii okularów z linii Chanel Pearl na sezon 2015/16, a rok później została ambasadorką zapachu Chanel No.5 L'Eau i zadebiutowała na wybiegu tego domu mody. Projektant i jego muza mają na swoim koncie również okładkę w magazynie "Vogue".
Mała czarna
Co wybrała 18-latka na imprezę WWD Honors? Lily-Rose Depp postawiła na sukienkę, która jak zwykło się powszechnie mówić, nadaje się na każdą okazję. Mowa oczywiście o małej czarnej. Gwiazda zaprezentowała się w kreacji z nowej kolekcji domu mody Chanel. Cieniutkie makaronowe ramiączka, głęboki dekolt, szalone falbanki i połyskujące na srebrny kolor drobinki - to wszystko sprawiło, że kreacja łączyła w sobie dziewczęcą delikatność i kobiecy seksapil.
Sandałki na paseczki
Gwiazda mierzy zaledwie 160 cm wzrostu, dlatego swój look uzupełniła butami, które optycznie wydłużają nogi. Postawiła na czarne sandałki na złotej szpilce, które również pochodziły z kolekcji Chanel. Klasyczny charakter całości podsycał pedikiur w kolorze temperamentnej czerwieni.
Seksowne wycięcia
Wróćmy jeszcze na chwilę do małej czarnej. Warto dodać, że głębokie wycięcia, szczególnie te pod pachami, odsłoniły znaczną część jej biustu, ale w tak subtelny sposób, że nie było mowy o jakiejkolwiek wpadce. Fotoreporterzy widząc modelkę w tak seksownym wydaniu, nie przestawali robić zdjęć i zachęcali, by odwróciła się bokiem.
Wieczorowy makijaż i naturalne brwi
Kropką nad i był wieczorowy makijaż z mocną kreską na oku i cielistą pomadką na ustach. Modelka jest fanką naturalnych brwi, dlatego oprócz podkreślenia ich delikatnym cieniem, nic z nimi nie robiła. Włosy Lily-Rose związała w kucyk. W kwestii biżuterii postawiła na duże, złote kolczyki. W efekcie stworzyła zmysłowy i kobiecy look. Jak wam się podoba modelka w takim wydaniu?