L’Oreal Paris to najbardziej wartościowa marka urodowa na świecie
L’Oreal Paris to najbardziej wartościowa marka urodowa na świecie. Marki kosmetyczne: każda z nas ma swoich ulubieńców. Firmy, których produkty kupujemy w ciemno, bo mamy do nich zaufanie, cenimy je za innowacyjność, jakość czy przystępne ceny.
06.05.2016 | aktual.: 22.04.2019 11:27
Możliwe, że jesteśmy fankami ich społecznych działań, albo pozostajemy pod urokiem ambasadorek. Ale jak przekładają się te czynniki na wartość marki?
Rozpoznawalność marki to tylko jeden z czynników branych pod uwagę przy wycenianiu jej wartości. Brand Finance, ośrodek badawczy zajmujący się wycenianiem firm, opracował metodologię, która pozwala ocenić, ile należałoby zapłacić, za korzystanie z marki, gdyby ta była dostępna na zasadzie licencji. Na podstawie skomplikowanego algorytmu co roku powstaje lista 50 najbardziej wartościowych firm w sektorze kosmetycznym. I trzeci raz z rzędu na pozycji lidera plasuje się kosmetyczny gigant znany chyba każdej kobiecie, nie tylko tym, które mają bzika na punkcie makijażu.
Mowa oczywiście o L’Oreal Paris. Firma, której ambasadorkami są największe gwiazdy, od Beyonce przez Julianne Moore po Helen Mirren, jest wyceniana na oszałamiającą kwotę: 13,697 miliarda dolarów! Jej wartość, w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła aż o 2,5 miliarda. Dlaczego francuski producent kosmetyków został wyceniony tak wysoko? Analityczka rynku kosmetycznego, Emilie Milton - Stevens, w rozmowie z portalem Fashionista, oceniła, że kluczową rolę odgrywają trzy aspekty: inwestowanie w trendy i technologię, innowacyjność w świecie mediów cyfrowych, wzbudzanie zaufania. Właśnie dlatego marce udało się uzyskać 91,5 punktów na 100 możliwych w rankingu Brand Strength Index.
W zestawieniu nie zabrakło innych marek należących do koncernu L’Oreal. Na siódmym miejscu uplasował się Garnier, na 13 Maybelline, a na 14 – Lancôme. Zaraz za francuskim gigantem znajduje się Gillette, ale z wartością ocenianą na 7 miliardów dolarów raczej nie ma szans na dogonienie lidera. Na trzecim miejscu, z sumą ponad 6 miliardów dolarów wylądowała niemiecka marka – Nivea. Co ciekawe, w zestawieniu marki popularne przeplatają się z selektywnymi i ultraluksusowymi. Zajmująca piąte miejsce Chanel mocno ściga się z niedrogą Neutrogeną, której wartość jest niższa o „zaledwie” 100 milionów dolarów.
W rankingu nie zabrakło marek należących do Estee Lauder. Zdaje się, że pomysł uruchomienia Estee Edit (kosmetyki dostępne tylko w USA) był strzałem w dziesiątkę, bowiem sprzedaż w pierwszym kwartale wzrosła o 11 proc, a Estee Lauder wskoczyła na 9 miejsce prestiżowego zestawienia. Wprawdzie wyprzedza ją marka z portfolio firmy – Clinique, która zajęła 4 miejsce, a drugą dziesiątkę zamyka MAC, z doskonałym wynikiem -1,8 miliarda.
I choć do liderów globalnego rankingu czyli Apple (145 miliardów) oraz Google (94 miliardy) sporo brakuje markom kosmetycznym, trudno nie zauważyć, że rynek urodowy jest gigantycznym źródłem dochodów i szalenie ważnym sektorem biznesu.