Lubnauer odpowiada Maląg. Mówi o stanie dzietności w Polsce
Posłanka PiS uważa, że spadek liczby urodzeń w Polsce związany jest z niską dzietnością w czasie pierwszych rządów Donalda Tuska. Katarzyna Lubnauer odpowiedziała na zarzuty Marleny Maląg. Wiceministra edukacji narodowej swoje spostrzeżenie opublikowała na platformie X.
02.02.2024 | aktual.: 02.02.2024 12:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pod koniec 2023 roku posłanka Prawa i Sprawiedliwości Marlena Maląg opublikowała na platformie X (dawniej Twitter) wykres dotyczący spadku liczby urodzeń. Ministra rodziny i polityki społecznej stwierdziła, że "główną przyczyną spadku liczby urodzeń jest spadek liczby kobiet w wieku rozrodczym", podając przy tym, że w 1995 roku w Polsce było 10,1 mln kobiet w wieku rozrodczym, zaś w 2022 - 8,7 mln.
Na teorię Marleny Maląg postanowiła odpowiedzieć obecna wiceministra edukacji narodowej, Katarzyna Lubnauer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lubnauer odpowiada Maląg ws. dzietności w Polsce
Posłanka PiS za klęskę demograficzną winiła Donalda Tuska, twierdząc, że niska dzietność Polek wynika z zaniedbań poprzedników PiS-u.
- Gdyby nie program 500 plus, to sytuacja demograficzna byłaby gorsza - twierdziła ówczesna minister rodziny na antenie TVP Info.
Obecna wiceministra zwróciła uwagę, że poprzednie rządy Donalda Tuska obejmowały lata 2007-2015. Oznaczałoby to, że kobiety urodzone w pierwszym roku koalicji PO i PSL, czyli w 2007 roku, miałyby 16 lat.
"Pani Marlena Maląg tłumaczy, że za pierwszych rządów Donalda Tuska rodziło się mało dzieci, więc teraz nie ma kobiet, które rodziłyby dzieci. Rząd PO-PSL to lata 2007-2015. Kobiety urodzone w 2007 roku w 2023 roku miały 16 lat" - zaznaczyła Katarzyna Lubnauer.
W 2021 roku Instytut Badań Strukturalnych opublikował pracę dr hab. Małgorzaty Sikorskiej z Katedry Socjologii Ekonomicznej i Spraw Publicznych na Wydziale Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.
W publikacji zwrócono uwagę, że na niską dzietność wpływają m.in. "sytuacja demograficzna, nieefektywna i niestabilna polityka rodzinna, czynniki społeczne np. poczucie niepewności, którego doświadcza wiele młodych par oraz różnego rodzaju 'koszty' macierzyństwa, które mogą mieć wpływ na dalsze decyzje prokreacyjne kobiet".
Najnowsze dane dotyczące dzietności
Główny Urząd Statystyczny opublikował raport z oceną warunków ekonomicznych i społecznych w Polsce za rok 2023. Z analizy wynika, że na koniec ostatniego roku populacja Polski zmniejszyła się, rejestrując spadek liczby narodzin i zgonów w porównaniu do roku 2022, przy czym przyrost naturalny kontynuował trend ujemny, co jest zgodne z obserwacjami z poprzednich lat.
Od blisko 30 lat w Polsce można zaobserwować zjawisko depresji urodzeniowej. Ocena sytuacji demograficznej w 2023 roku wskazuje, że liczba narodzin była szacunkowo o 137 tys. niższa niż liczba zgonów. Współczynnik przyrostu naturalnego na tysiąc mieszkańców osiągnął wartość -3,6, co stanowi lekką poprawę w porównaniu do roku 2022, w którym współczynnik ten wynosił -3,8.
Analiza danych pokazuje również, że odnotowano około 272 tys. żywych urodzeń, co oznacza spadek o około 33 tys. w stosunku do poprzedniego roku, a to jest najniższym wynikiem od czasu zakończenia II wojny światowej. Z kolei liczba zgonów wyniosła około 409 tys., co oznacza zmniejszenie o około 39 tys. w porównaniu do roku wcześniejszego.
"Współczynnik dzietności obniżył się z 1,33 w 2021 r. do 1,26 w 2022 r.1, co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15–49 lat) przypadało 126 urodzonych dzieci (odpowiednio 121 w miastach i 134 na wsi). Optymalna wielkość tego współczynnika, określana jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego, to 2,10–2,15, tj. gdy w danym roku na 100 kobiet w wieku 15–49 lat przypada średnio co najmniej 210–215 urodzonych dzieci" - podał GUS.
GUS w swoim raporcie zwrócił uwagę, że najwyższą płodnością cechują się kobiety w wieku 27-31 lat. To wskazuje na przesunięcie średniego wieku, w którym kobiety najczęściej decydują się na dzieci o 6-8 lat w porównaniu do wczesnych lat zmian systemowych w Polsce oraz o około 4 lata w stosunku do początków XXI wieku.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Wypełnij naszą ankietę dotyczącą Walentynek TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl