Ma 41 lat i jest dziewicą. "Pocałowałam tylko dwóch mężczyzn"
Michelle ukrywała przed bliskimi, że przez całe życie nie była w poważnym związku. Jak twierdzi kobieta, na romantyczny etap znajomości nie pozwoliła jej nigdy przejść pewna trauma.
28.10.2021 13:01
Michelle wspomina, że w czasach szkolnych brak pośpiechu w sprawach uczuciowych był jej wyborem. Z roku na rok było jej jednak coraz trudniej zdobyć się na romantyczne uniesienia, zwłaszcza, że miała kilka stresujących doświadczeń, które sprawiały, że nie czuła się swobodnie w towarzystwie mężczyzn. W pewnym momencie utrzymywanie dziewictwa było dla dorosłej już kobiety dużym wstydem.
W szkole byłam "nerdem"
41-latka w rozmowie z magazynem "The Sun" wróciła do lat liceum. W szkole należała trochę do nerdów, trochę do tych osób, które lekko zadzierały nosa. Później przyszedł czas studiów, na które Michelle nie poszła.
- W tym czasie większość młodych ludzi nawiązuje kontakty towarzyskie, uczy się nowego stylu życia. Ja cieszyłam się, że w weekend mogę wyjść z mamą do kina. Po pracy wracałam do domu i oglądałam telewizję - dodaje.
Chodzenie na randki wiązało się z traumą
Michelle ma za sobą kilka nieudanych wyjść, które bardzo dobrze wbiły jej się w pamięć, niestety z powodu przykrych okoliczności. Jako młoda dziewczyna bardzo denerwowała się przed randkami oraz w ich trakcie. Jedno ze spotkań zakończyło się... wymiotowaniem w jego trakcie. Później było już tylko gorzej. Mimo dwóch pocałunków, do których doszło podczas innych randek, Michelle totalnie wyłączyła się z romansów.
- Ups. Zapomniałam o seksie - dodaje w "The Sun".
41-latka przez lata ukrywała ten fakt przed wszystkimi bliskimi osobami
Kobieta ma dużo oddanych przyjaciół oraz dobry kontakt z rodziną, kiedy jednak rozmowy zmierzały ku temu, czy w jej życiu pojawił się już mężczyzna, przekierowywała konwersacje na inne tematy. Nie wiedziała, jak wyznać im prawdę. Pewnego dnia wpadła na nietypowy pomysł.
- Utrzymywanie tego sekretu było dla mnie bardzo męczące. W pewnym momencie przyszło mi do głowy, aby zorganizować przyjęcie ze specjalnym tortem. Zaprosiłam wszystkie ważne dla mnie osoby, a na stole postawiłam tort w kształcie wiśni. Gdy już wszyscy przyszli, zdobyłam się na odwagę i zdradziłam swój sekret - opowiada Michelle.
Ku uldze kobiety, wszyscy ze spokojem przyjęli tę informację. Nikt nie wyśmiewał jej decyzji. Michelle stwierdziła, że teraz dużo łatwiej przyjdzie jej randkowanie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!