Magda Gessler wspomina zmarłego męża. Ich wspólne zdjęcie wzrusza do łez
Magda Gessler to dzielna, odważna kobieta. Choć dzięki osiągnięciom zawodowym znamy ją przede wszystkim jako spełnioną restauratorkę i osobowość medialną, w jej życiu osobistym nie brakowało chwil trudnych i pełnych cierpienia. Na Instagramie z nostalgią wspomina momenty szczęścia, których doświadczyła z pierwszym mężem.
"Jedna z najlepszych chwil w życiu... Młodzi, zakochani"
Na zdjęciu, które na swoim koncie w mediach społecznościowych udostępniła restauratorka, widzimy czule obejmującą się parę. Ona cała w falbanach, w zaawansowanej ciąży, on – w szykownym garniturze. W tle wnętrze eleganckiego mieszkania. Na ich twarzach maluje się szczęście - oboje uśmiechają się do siebie. Jak napisała Magda Gessler, zdjęcie zostało zrobione, gdy nosiła pod sercem swojego syna – Tadeusza. Fotografia budzi jednak nostalgię, wiemy bowiem, że historia tej zakochanej dwójki zakończyła się tragicznie.
Kim był Volkhart Müller?
Magda Gessler poznała Volkharta Müllera dzięki swojemu ojcu.
"Był ode mnie o jedenaście lat starszy, ale nadawaliśmy na tych samych falach. Miał kilka centymetrów więcej i urodę typowego intelektualisty. Nosił okulary, sztruksowe spodnie, golfy i marynarki" - wspominała w wydanej w zeszłym roku książce "Magda. Autobiografia Magdy Gessler" restauratorka.
Volkhart był dziennikarzem i fotoreporterem. Jego osiągnięcia w tej dziedzinie przypomniał w 2019 roku we wspominkowym wpisie syn – Tadeusz Müller. A było ich sporo – w ramach swojej pracy dziennikarskiej zajmował się trudnymi i ważnymi zagadnieniami: dokumentował upadek reżimu Francisca Franco, fotografował sytuację w Lizbonie po zamachu stanu, zajmował się tematyką baskijskich separatystów. Pracował dla "Der Spiegel" oraz hiszpańskiej agencji informacyjnej EFE. Za swoje zasługi otrzymał nawet order od króla Hiszpanii.
Małżeństwo w cieniu choroby
Problemy zdrowotne Volkharta Müllera zaczęły się jeszcze przed ich ślubem. Pewnego dnia Magda dostała niepokojący telefon od swojego partnera – spod pachy leciała mu krew. Okazało się, że przyczyną było nowotworowe znamię.
"To była melanoma, czyli czerniak, najgroźniejszy rodzaj raka skóry, zawsze złośliwy. Volkhart musiał poddać się natychmiastowej interwencji chirurgicznej." - opisywała później w autobiografii.
Choć żyli w cieniu choroby, starali się o niej nie myśleć. Pobrali się 20 maja 1982 roku – zdecydowali się na ślub cywilny. Wkrótce powitali na świecie swoje pierwsze dziecko – Tadeusza. Ich drugie dziecko - córka Anna, niestety zmarła - zaledwie dwa tygodnie po porodzie.
Po trzech latach małżeństwa para zdecydowała się na ślub kościelny - przed ołtarzem stanęli 13 lipca 1985 roku. Nie dane im było nacieszyć się tą chwilą. Już następnego dnia Volkhart Müller dostał wysokiej gorączki - okazało się, że był to sygnał nawrotu nowotworu. W 1987 roku ukochany Magdy Gessler zmarł.
"Byłam z nim do końca. Zmarł w moich ramionach. Wszystko, co potem się działo i dzieje obecnie w moim życiu, jest wynikiem tej straty. Całe życie uciekałam od tej tragedii, żyłam swoją pasją, rozwijałam się. Straciłam wspaniałego, dobrego człowieka. Wiedziałam, że to już się więcej w życiu nie wydarzy. Taka miłość, takie dobro, taka wzajemna troska. Kiedy odszedł, chciałam trochę tego dobra oddać innym. Synowi, pracy, światu" - opowiedziała w 2014 roku łamach dwutygodnika "Grazia".
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej