Maja Sablewska w dżinsowych majtkach. Trendsetterka czy fashion victim?
Dżinsowe majtki za ciężkie pieniądze. Zgrabna Maja Sablewska. I zdjęcie na Instagramie, które wywołało sporo emocji.
Kilka dni temu na Instagramie zobaczyłam zdjęcie dżinsowych majtek. Tak, majtek. "Niewygodne" było moją pierwszą myślą. "W sam raz dla Rihanny, albo wczesnej Lady Gaga," to druga myśl. Trzeciej myśli nie było, aż do teraz. Bo oto na koncie Mai Sablewskiejpojawiła się fotka celebrytki w tychże dżinsowych majtkach. I wtedy zaczęłam się zastanawiać: czy faktycznie jestem już mocno zramolała, czy może Maja jest jednak fashion victim?
Zacznijmy od tego, że dżinsowe majtki to dobro luksusowe. "Projektuje" je paryska marka Y/Project, która słynie z niekonwencjonalnego myślenia o denimie. Majtki kosztują 235 funtów (1171 zł). Sporo jak na bieliznę. Sporo, jak na ultrakrótkie szorty. Ale pomińmy wątek finansowy. Jak nosić takie "spodenki"? Pod spodem? Jako część stylizacji? Z rajstopami, z bielizną pod spodem? Tyle pytań. Na wszystkie odpowiedziała właśnie Maja Sablewska, na swoim Instagramie.
Dawna agentka gwiazd wrzuciła zdjęcie z sesji robionej w Paryżu. Ubrana w dżinsowe figi i pończochy w kropki pozuje zasłaniając piersi dłońmi. I już, okazuje się że nawet najbardziej awangardowa moda sprawdzi się w prostych stylizacjach. A że Maja jest zgrabną, odważną kobietą i może nosić, co chce. Martwię się jednak o jej wygodę. Bo ta dżinsowa bielizna na bank nie jest komfortowa. I nijak nie da się jej nosić, jeśli pominęłaś sesję brazylijskiej depilacji
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl