Blisko ludziMaja Staśko: Pozwu nie będzie. Prawnicy Anny Lewandowskiej wycofali się

Maja Staśko: Pozwu nie będzie. Prawnicy Anny Lewandowskiej wycofali się

Maja Staśko nie otrzyma pozwu od Anny Lewandowskiej
Maja Staśko nie otrzyma pozwu od Anny Lewandowskiej
Źródło zdjęć: © Facebook, ONS
07.09.2020 16:01

Afera, która rozpoczęła się od "niewinnego" nagrania Anny Lewandowskiej, nadal trwa, jednak teraz Maja Staśko może głęboko odetchnąć. Pozwu nie będzie, przeprosin też nie.

Zaczęło się od filmiku, na którym Anna Lewandowska tańczyła w kostiumie, który miał dodać jej kilka kilogramów. W teorii zabawny filmik nie rozbawił aktywistek, a już zdecydowanie Mai Staśko, która na swoim profilu na Instagramie postanowiła napisać, co sądzi o publikacji trenerki.

Maja Staśko o pozwie

Głos młodej aktywistki poparło wiele znanych osób między innymi Paulina Młynarska czy Karolina Korwin Piotrowska. Niestety, inne zdanie na ten temat mieli prawnicy żony Roberta Lewandowskiego, którzy "grzecznie" poprosili Staśko o usunięcie postu pod groźbą pozwu i kary w wysokości 50 tys. złotych.

Aktywistka szczerze powiedziała, że boi się sądowego starcia, a ta kwota jest dla niej jeszcze bardziej przerażająca. Dziś miało również dojść do spotkania aktywistki z przedstawicielami Anny Lewandowskiej, jednak rozmowy zostały odwołane. Prawnicy bali się, że pisarka wykorzysta wizerunek trenerki, by zwiększyć swoje zasięgi.

W końcu jednak pojawiło się światełko w tunelu. Maja Staśko na swoim profilu na Instagramie poinformowała, że nie dojdzie do sądowej batalii. "Właśnie skończyłam długą rozmowę telefoniczną z pracownicą Anny Lewandowskiej. Pozwu nie będzie, ale przeprosin za groźbę też nie"- wyjaśniła.

Obraz
© Instagram
Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (49)
Zobacz także