Makijaż na święta: umaluj się jak modelka!

Jednych inspiracji dostarczają nam twórcy świątecznych makijażowych kolekcji, innych – eleganckie modelki, które zachwycają zarówno w wydaniu w makijażu, jak i bez niego. Gwiazdy wybiegów i sesji zdjęciowych uwielbiają klasykę. Przydymione oko i delikatnie zaznaczone kości policzkowe to ich zdaniem kwintesencja każdego wyjściowego make-upu. Ich propozycje to idealne pomysły na nadchodzące świąteczne imprezy. Na dniach wybierasz się na imprezę firmową lub uroczyste spotkanie w gronie przyjaciół? Umaluj się jak modelka!

Odpowiednia oprawa oczu to klucz do idealnego makijażu - z takiego założenia wyszła Emily DiDonato, która doskonale wie, jak wyeksponować błękit swoich oczu. Ciemne smoky eye doskonale podkreśla głębię spojrzenia, a do tego kontrastuje ze świetlistą cerą i naturalnie zaznaczonymi, błyszczącymi ustami.

Podobne podejście do wyjściowego makijażu ma Behati Prinsloo, która zamiast smoky eye proponuje graficzne kreski z akcentem po zewnętrznej stronie powiek. Taki makijaż wymaga oczywiście precyzji, ale w połączeniu z neutralną bazą i naturalnymi ustami oraz brwiami stanowi doskonałą propozycję na każdą świąteczną imprezę.

Przy znacznie subtelniejszym przydymionym oku warto pójść w stronę Kendall Jenner i zaakcentować brwi. Świetnym uzupełnieniem makijażu są wówczas szkarłatne usta, wyprofilowane kości policzkowe oraz matowa cera. To look dla nieco odważniejszych, ale i lubiących przyciągać spojrzenie.

A może look w stylu lat sześćdziesiątych? Kolejna supermodelka swoją matową cerę, neutralne usta i lekko zaróżowione policzki połączyła z mocno zaakcentowanym okiem, ozdobionym dwoma cieniami do powiek - szarym i perłowym. Całość uzupełniły ciemna kreska na krawędzi powieki oraz lekko wytuszowane rzęsy.

Nieco mrocznie, ale wciąż elegancko. Polska modelka proponuje m.in. makijaż w stylu gotyckim. Jego bazą ponownie jest blada, perlista cera oraz zupełnie naturalne, acz wygładzone brwi. Reszta jest dosłownie dopasowana do czarnej kreacji - tzw. czarne, namalowane eyelinerem "skrzydlate oko" zostało połączone z równie ciemnymi ustami.

Przyjęło się, że obok czerwieni i granatu, złoto to najbardziej adekwatny odcień na okres świątecznych imprez. To makijaż idealny dla kobiet, które zimową nocą tęsknią za letnim słońcem. Odrobina złota w okolicach oczu wzmocniona delikatnymi czarnymi kreskami to nie dość, że połączenie doskonałe, to jeszcze najprostsze uzupełnienie złotej, świątecznej kreacji.

Złoty strój świetnie komponuje się także ze znacznie bardziej wyrazistym makijażem. Rosyjska modelka Natasha Poly ograniczyła się do nadania swojej cerze świetlistości, pomalowania rzęs oraz wyraźnym zaakcentowaniu ust, które pomalowała szminką w jaśniejszym odcieniu fuksji.

Niemiecka modelka nie lubi komplikacji. Toni Garrn wie, że nic nie przyciąga tak, jak hollywoodzki uśmiech. Ten oczywiście wymaga odpowiedniej oprawy, np. ust pomalowanych wyrazistą, burgundową szminką. Do pełni sukcesu potrzeba już tylko wyczesanych i wytuszowanych rzęs oraz delikatnie wyeksponowanych kości policzkowych.

Przy połyskującej kreacji sprawdza się także makijaż w stylu królowej lodu. Liu Wen prezentuje, jak osiągnąć spektakularny efekt bez eyelinera i mocno zaznaczonych rzęs. Delikatny rumieniec na policzkach zestawiła z różowymi, niemalże cukierkowymi ustami oraz szarym, stalowym cieniem do powiek, nałożonym zarówno nad oczy, jak i tuż pod nimi.

Na zakończenie - makijaż w najbardziej klasycznym wydaniu. Daria Strokous zamiast złota postawiła na odcienie szarości, które stworzyły prosty i zarazem efektowny smoky eye. Modelka zdecydowała się na połączenie dwóch odcieni: szary matowy odcień na powiekach oraz nieco ciemniejszy, grafitowy, przy kącikach oczu.