Makijaż ślubny. Najmodniejszy sposób na malowanie ust

Musimy pamiętać, że nude nie oznacza jedynie odcieni beżu. To także delikatne róże, brzoskwinie, jasne brązy. Nie bójmy się po nie sięgać. Najważniejszą zasadą, jaką powinnyśmy się kierować, wybierając pomadkę w tym tonie, to kolor naszej skóry. Szminka nie powinna być od niej ani jaśniejsza, ani identyczna jak ona. Zależy nam bowiem na tym, żeby w makijażu ślubnym podkreślić barwę ust w naturalny sposób, a nie sprawić, żeby zniknęły. Przedstawiamy trzy szybkie triki pozwalające uzyskać idealne usta nude.

Używasz różu do policzków? Jeśli tak, wybierz pomadkę w podobnym tonie co ten kosmetyk – dzięki temu makijaż stanie się spójny. Jeśli róż jest w ciepłym odcieniu łososiowym lub brzoskwiniowym, idź w tym kierunku przy wyborze szminki. Gdy z kolei preferujesz róże w odcieniach beżu albo brązu, sięgaj po pomadki nude cieliste bądź lekko brązowe.

Jesteś fanką błyszczyków? Nie przepadasz za szminkami? To nie oznacza, że musisz rezygnować z subtelnych ust. Pamiętaj, że najpiękniejszy kolor nude to podkreślona, ale ciągle Twoja naturalna, czerwień wargowa. Możesz wybierać pomiędzy błyszczykami lżej bądź intensywniej napigmentowanymi, z drobinkami odbijającymi światło bądź całkowicie matowymi. Decydując się na błyszczyk nude, pamiętaj jednak o zasadzie, aby nie był on jaśniejszy od Twojej karnacji.

Masz ochotę na matowe usta nude, ale nie posiadasz szminki o takim wykończeniu? Nic straconego. Nałóż na wargi błyszczącą pomadkę i delikatnie odciśnij jej nadmiar na chusteczce. Następnie całość przyprósz pudrem transparentnym, resztę proszku strzepnij pędzlem. Teraz możesz cieszyć się satynowymi ustami bez konieczności kupowania kolejnej szminki.

Nasz ekspert:
Barbara Paterek-Feder – artystka-wizażystka, charakteryzatorka

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl