Rzadko pokazują się razem. Mało kto wie, kim jest jej mąż
- Zanim stworzyliśmy związek, wiele lat znaliśmy się na płaszczyźnie towarzyskiej - mówiła o relacji ze swoim mężem Małgorzata Ostrowska. Wokalistka i Jacek Gulczyński od zawsze chronią swojej prywatności. Tworzą jednak bardzo zgraną parę. 2 maja 2023 roku artystka świętuje 65. urodziny.
Małgorzata Ostrowska jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek rockowych. Już w 1981 roku stała się częścią słynnego "Lombardu" i to właśnie za jego sprawą ułożyła sobie nie tylko życie zawodowe i sceniczne, ale także prywatne. Dzięki muzyce poznała swojego męża, Jacka Gulczyńskiego, który jest fotografem oraz bratem znanego z "Big Brothera" Piotra "Gulczasa" Gulczyńskiego.
Małgorzata Ostrowska o mężu
Małgorzata Ostrowska i Jacek Gulczyński poznali się jeszcze w latach 80. Ona była wówczas rozwijającą się i zdobywającą popularność wokalistką. On - fotografem i artystą. Szybko złapali ze sobą kontakt, z którego zrodziło się większe uczucie.
- Udało nam się. Oboje jesteśmy artystami. Mąż jest fotografikiem, plastykiem. Od początku było wiadomo, jaki ja prowadzę tryb życia. Wielotygodniowe trasy, koncerty. Ale zanim stworzyliśmy związek, wiele lat znaliśmy się na płaszczyźnie towarzyskiej. Jacek robił zdjęcia mi i "Lombardowi". Wiedział, jak to wygląda - mówiła Małgorzata Ostrowska w wywiadzie dla "Vivy!".
Wspaniały mąż i ojciec
Małgorzata Ostrowska i Jacek Gulczyński od zawsze chronią prywatności swojej rodziny, a o ich wspólnym życiu wiadomo niewiele. Ponad 30 lat temu na świat przyszedł ich jedyny syn, Dominik, który ostatecznie poszedł w ślady sławnej mamy.
- Kiedy zaszłam w ciążę, najpierw był bunt. Wiedziałam, że chcę urodzić dziecko. Walczyłam o to, leżałam, bo ciąża była zagrożona, trudna. Syn urodził się miesiąc wcześniej. W skali Apgar miał niecałe trzy punkty. Ale wtedy nawet nie wiedziałam, co to jest - opowiadała artystka.
Tuż po narodzinach syna zdecydowała się wrócić na scenę.
- Twierdziłam wtedy, że mój syn ma wyrodną matkę, ale za to ma wspaniałego ojca - mówiła.
To właśnie jej mąż opiekował się Dominikiem pod jej nieobecność.
- Na wstępie powiedział, że nie chce pomocy moich rodziców. Miał ambicję, żeby sam się zająć dzieckiem. Ja oczywiście starałam się znaleźć jakiś kompromis. Rozmawiałam z mamą, ona to wszystko zrozumiała i w momencie, kiedy mąż nie dawał rady, dzwonił i ona przyjeżdżała. To była zgodna współpraca - wspominała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.