Polacy wątpią w udane małżeństwa? Tak wynika z najnowszych badań TNS Polska, według których prawie co drugi Polak nie wierzy, że małżeństwo daje więcej szczęścia niż wolny związek. Nie dziwi zatem wzrost liczby par, które żyją na „kocią łapę” – szacuje się, że w naszym kraju jest ich obecnie kilkaset tysięcy. Skąd u nas taki kryzys wiary w ślub i życie rodzinne?
Polacy wątpią w udane małżeństwa? Tak wynika z najnowszych badań TNS Polska, według których prawie co drugi Polak nie wierzy, że małżeństwo daje więcej szczęścia niż wolny związek. Nie dziwi zatem wzrost liczby par, które żyją na „kocią łapę” – szacuje się, że w naszym kraju jest ich obecnie kilkaset tysięcy.
Kamila i Jakub z Radomia są razem od pięciu lat. Od trzech ze sobą mieszkają. Oboje mają po 28 lat. O ślubie nie myślą. Dlaczego? - Już dwie młodsze ode mnie koleżanki są po rozwodzie. Nie mieści mi się w głowie wyjść za mąż, żeby wkrótce się rozwieść. Napatrzyłam się już na to i uznałam, że ślub nie jest mi do szczęścia potrzebny. Wolę, żeby zostało tak jak jest teraz. Mam wrażenie, że małżeństwo zmienia związek na gorsze” – przekonuje Kamila.
I dodaje, że taką decyzję podjęła wspólnie z partnerem. - Kuba też nie pali się do ślubu. Twierdzi, że żaden papier nie zagwarantuje szczęścia. A skoro szkoda nam pieniędzy na wesele, to wolimy nie eksperymentować z naszym związkiem – twierdzi nasza rozmówczyni.
Tekst: Ewa Podsiadły-Natorska (epn/pho)
POLECAMY: * Porody trwają coraz dłużej*
Na wsi wierzą
Nie tylko Kamila i Jakub mają taką opinię na temat małżeństw i wolnych związków. Z badań dotyczących ślubów i wesel, przeprowadzonych przez TNS Polska, płynie wniosek, że podobne zdanie ma blisko połowa Polaków. Okazuje się bowiem, że 47 proc. z nas nie wierzy, że małżeństwa dają więcej szczęścia od niezalegalizowanych związków. Ale, co ciekawe, zdania na ten temat nie ma 26 proc. respondentów.
Badania TNS Polska mówią również, że wiara w małżeństwo większa jest na wsi (34 proc.) – w dużych miastach natomiast, powyżej 500 tys. mieszkańców, pogląd ten podziela już tylko 17 proc. badanych.
POLECAMY: * Porody trwają coraz dłużej*
Kiedyś było inaczej
W 1998 roku TNS OBOP przeprowadził podobne badania. Co wtedy mówili ankietowani? Okazuje się, że na pytanie, co daje nam życie w rodzinie, padły niemal wyłącznie pozytywne odpowiedzi – poczucie bezpieczeństwa, oparcie w drugiej osobie i zabezpieczenie przed samotnością (63 proc.) oraz zaspokojenie potrzeb emocjonalnych (41 proc.). Z kolei 60 proc. respondentów stwierdziło, że rodzina stwarza dzieciom dom i pozwala je wychować.
Przed czternastoma laty tylko 2 proc. Polaków wskazywało rodzinę jako źródło problemów i obciążeń psychicznych. I tylko nieco ponad jedna piątych badanych zgodziła się ze stwierdzeniem, że „rodzina ma we współczesnym świecie coraz mniejsze znaczenie”.
POLECAMY: * Porody trwają coraz dłużej*
Ślub ważniejszy dla kobiet
Zaskakujące, jak bardzo nasza opinia na temat małżeństwa zmieniła się w ciągu ostatnich lat. Wciąż panuje jednak przekonanie, że ślub ważniejszy jest dla kobiety (z badań TNS Polska wynika, że sądzi tak 54 proc. ankietowanych). Pogląd, że ślub jest tak samo ważny dla kobiety i mężczyzny podziela 39 proc. badanych. Ale już z opinią, że ślub jest ważniejszy dla mężczyzny zgadza się zaledwie 2 proc. Polaków. Takie wyniki badań nie powinny dziwić.
- Skończyłem 34 lata i nie zamierzam się żenić. Od roku mam stałą dziewczynę i jestem z nią szczęśliwy, ale kto może wiedzieć, co będzie za rok, dwa, dziesięć? Ślub to jakiś sztuczny twór. Nie sądzę, żeby komukolwiek był potrzebny – twierdzi Marek z Lublina.
POLECAMY: * Porody trwają coraz dłużej*
Wesele? Szkoda kasy!
Zmienił się również stosunek Polaków do wesela. Obecnie aż 44 proc. twierdzi, że to… strata pieniędzy, 53 proc. ankietowanych nie zgadza się z opinią, że wesele powinno być huczne, ale już 42 proc. respondentów jest zdania, że wesele to konieczny warunek udanego ślubu. Zgodni jesteśmy natomiast w przypadku stwierdzenia, że huczną zabawę organizuje się bardziej dla rodziny i przyjaciół niż dla nowożeńców – uważa tak 73 proc. Polaków.
Patrycja i Łukasz przed dwoma laty wzięli kredyt na wesele. I żałują. - Muzyka była do niczego, jedzenia za mało, a kilku gości się ze sobą pokłóciło. Musiałam nad wszystkim panować i po paru godzinach miałam całej tej zabawy serdecznie dosyć. Nie wspominam jej najlepiej – twierdzi Patrycja.
POLECAMY: * Porody trwają coraz dłużej*
Wolimy żyć na kocią łapę
W Polsce już co piąte dziecko rodzi się poza małżeństwem – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Wolnych związków wciąż w naszym kraju przybywa. Po 2000 roku zaczęła rosnąć częstotliwość konkubinatów wśród kobiet ze średnim i wyższym wykształceniem.
Niestety, jeśli chodzi o legalizację związków partnerskich czy konkubinatów Polska nadal nie nadąża za Europą. Większość krajów już jakiś czas temu wprowadziła regulacje, które znacznie ułatwiają życie osobom w takich związkach. W Polsce tego nie ma; u nas małżeństwa wciąż są przez prawo faworyzowane.
Tekst: Ewa Podsiadły-Natorska (epn/pho)
POLECAMY: * Porody trwają coraz dłużej*