Marina ostro zareagowała na nacisk internautów, którzy prosili, żeby pokazała Liama
Odkąd Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny zostali rodzicami, ich życie zupełnie się zmieniło.
09.08.2018 | aktual.: 10.08.2018 10:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Piosenkarka nie publikuje już na swoich social mediach tylu zdjęć, a jeśli jakimikolwiek się chwali, są one związane z ich synem - Liamem. Ale znani rodzice chronią wizerunek swojego dziecka doskonale, bo nigdy nie pokazali jego twarzy w mediach. Ciekawscy fani bardzo chcieli zobaczyć, jak wygląda, dlatego dopytywali. Ale Marina powiedziała: "dość".
"Dajcie sobie co poniektórzy spokój z pytaniami, dlaczego nie pokazuję twarzy mojego dziecka. Jeżeli komuś trzeba tłumaczyć dlaczego tego nie robię to nie ma sensu nawet wchodzić w dyskusję. Takiego wyboru dokonała większość mam które funkcjonują w świecie medialnym" - napisała piosenkarka pod zdjęciem.
Skomentowała także sztuczne oczekiwania ludzi, wobec których powinna pokazywać, że żyje tak, jak wcześniej i pokazywać swoje życie prywatne. Otóż nie:
"Na całe szczęście dla mnie, jak i dla większości tutaj obecnych mam i nie tylko, jest to oczywiste i nie jest to żadna fanaberia. Nie będę również prowadziła swojego profilu w taki sposób, by ku zadowoleniu nielicznych udawać, że w moim życiu nic się nie zmieniło, bo tak nie jest. Wszystkich nie zadowole, nawet nie probuję. Tak więc przypominam, że obserwowanie tego profilu nie jest obowiązkowe. A Wam kochani dziękuję za wsparcie" - zakończyła post Marina.
Dobrze robi? Czy powinna pokazać twarz dziecka?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl