Miała czterech mężów. Teraz na randki lata na koniec świata
Emilia Krakowska skończyła 82 lata, a za sobą ma cztery małżeństwa. Niestety każdy z tych związków kończył się rozejściem. Po tych przejściach stwierdziła, że najwyraźniej nikt nie jest w stanie wytrzymać z niezależną kobietą. Właśnie wtedy los się odwrócił.
20.02.2022 | aktual.: 20.02.2022 22:24
Emilia Krakowska swoją pierwszą wielką miłość przeżyła na studiach. Później jednak na lata zapomniała o urokliwym chłopaku. Życie toczyło się dalej i było bogate o kolejne związkowe doświadczenia. Po latach prób, które kończyły się rozwodem, 82-latka natrafiła na miłość sprzed lat. W obydwojgu odżyły dawne uczucia. Problemem była jednak... odległość.
Zobacz też: Singielstwo pozwoliło im znaleźć miłość... do siebie samych. "Wolałam być sama, ale szczęśliwa"
Przez lata doświadczała nieudanych związków
Jak podaje magazyn "Fakt" Emilia Krakowska będąc na studiach, wdała się w przelotny romans. Nie wiązała jednak z młodzieńcem przyszłości i o przygodzie szybko zapomniała. Niedługo później zaczęła umawiać się z przyszłym mężem numer jeden.
Pierwsze rozstanie nastąpiło z hukiem. W latach 70. Emilia odkryła bowiem, że jej mąż, z którym była już od siedmiu lat, ma syna. Kobietę zaskoczył obrót sytuacji i wniosła pozew o rozwód.
Mimo załamania, po dwóch latach zakochała się ponownie. Z drugim mężem doczekała się córki Weroniki. Niedługo później drugie małżeństwo aktorki legło w gruzach. Szybko jednak na drodze Krakowskiej pojawił się kolejny mężczyzna. Później jeszcze kolejny.
Zobacz także
Do czterech razy sztuka?
"Z tym moim trzecim mężem nie brałam ślubu. To był związek nieformalny. Z czwartym pobraliśmy się w listopadzie 1981 roku" - wspomina w książce "Aktorzyca" 82-latka.
Aktorka w międzyczasie urodziła drugą córkę, Eleonorę, której ojcem był ostatni mąż Krakowskiej. Po czwartym nieudanym małżeństwie Emilia postanowiła zająć się wyłącznie dziećmi i karierą. Miłość najwyraźniej nie była jej pisana.
Los potrafi być przewrotny. Po latach wróciła do... krótkiego romansu
W momencie, gdy Krakowska postanowiła raz na zawsze powiedzieć "nie" związkom, natknęła się na dawnego kochanka. Sergiusza Sikorskiego spotkała parę lat temu w hotelu "Victoria". Choć uczucie powróciło, para napotkała problemy.
- Sergiusz musiał wyjechać. Najpierw do Szwecji, gdzie zdobył dobre papiery i przekonał wielu ludzi o swoich kompetencjach i fachowości jako architekt. Później był w Afryce, w Rodezji, aż w końcu trafił do Brazylii - wyznała w jednym z udzielonych wywiadów aktorka.
Krakowska stwierdziła jednak, że związek na odległość jej odpowiada. Związek w późnym wieku okazał się czymś wyjątkowym i utwierdziło 82-latkę w przekonaniu, że na prawdziwe uczucie nigdy nie jest za późno.
- Ja lecę do Brazylii, on przylatuje do Polski albo spotykamy się gdzieś na świecie. Nie musimy mieszkać razem, by być szczęśliwi. Nasz związek bez przerwy kwitnie. Życzyłabym każdej kobiecie tak radosnego uczucia i oddania - podkreśliła Krakowska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!