Miała urodzić za kilka tygodni. Wtedy z jej twarzą zaczęło dziać się coś niepokojącego
Do porodu zostało jej wówczas zaledwie kilka tygodni. Kiedy 35-letnia Elena Sheppard piła kawę, jej mąż zauważył, że na jej twarzy dzieje się coś dziwnego. Część zaczęła opadać. Rano było tylko gorzej.
12.10.2022 | aktual.: 13.10.2022 07:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy obudziła się następnego dnia, wiedziała, że dzieje się coś złego. Wkrótce potem objawy się nasiliły. Diagnoza była jednoznaczna. To paraliż Bella. Jak się okazuje, najczęściej dotyka właśnie kobiet w ciąży.
Doznała paraliżu twarzy
Elena Sheppard szczęśliwie urodziła zdrowe bliźniaki. Schorzenie nie wpłynęło na stan ich zdrowia. Jednak objawy wciąż się utrzymywały. Po trzech miesiącach od diagnozy, kobieta nadal nie wyzdrowiała.
- Nie mogę w ogóle zamknąć tego oka, a na początku musiałam je zaklejać taśmą. W ogóle nie mogę poruszać wargą. Nie mogę marszczyć nosa - mówiła w rozmowie z ABC.
Mimo upływu czasu, kobieta nadal nie wie, jak potoczą się jej losy. Paraliż zostanie z nią na zawsze, czy może zniknie? - Szczerze mówiąc, jest to bardziej przerażające niż frustrujące (...) Nie możesz powstrzymać się od myślenia: Czy moja twarz już zawsze będzie tak wyglądać? - wyjawiła w amerykańskiej telewizji.
Paraliż Bella najczęściej dotyka kobiet w ciąży
Paraliż Bella określany także porażeniem nerwu twarzowego, to paraliż lub osłabienie mięśni twarzy. Zazwyczaj występuje po jednej stronie. Specjaliści tłumaczą, że do paraliżu przyczynia się zapalenie nerwu twarzowego. A ono w rezultacie powoduje obrzęk. Łzawienie oka, trudności z przeżuwaniem. Niemożność zmarszczenia czoła, czy uniesienia brwi. To tylko kilka z objawów paraliżu Bella.
Schorzenie pojawia się raczej nagle i może przytrafić się każdemu. Z obserwacji lekarzy wynika jednak, że najczęściej doświadczają go kobiety w ciąży, ale także chorzy na cukrzycę i grypę. Objawy zazwyczaj ustępują w okresie do trzech miesięcy, jednak zdarza się, że dokuczają dłużej. W niektórych przypadkach może okazać się, że zmiany będą nieodwracalne.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!