Mieszkania, działki, luksusowe samochody. Takie prezenty ślubne też się zdarzają
Adam Małysz z okazji ślubu przekazał córce i jej mężowi talon na mieszkanie. Z kolei teściowie Karoliny Małysz zafundowali młodym podróż poślubną. Prezent ślubny to kwestia, która często spędza sen z powiek najbliższym gościom. I choć coraz częściej nowożeńcy otrzymują po prostu kopertę z pieniędzmi, zdarzają się też podarunki nietypowe i luksusowe.
16.09.2021 15:18
Zdecydowana większość nowożeńców informuje gości, że ze względu na wiele wydatków związanych np. z przeprowadzką czy kredytem, woleliby dostać upominek w formie pieniędzy. Popularnym rozwiązaniem jest także tworzenie listy z konkretnymi marzeniami, jakie goście weselni mogą pomóc spełnić młodym. Czasem to przedmioty, np. mikser czy żelazko, innym razem lista bonów podarunkowych do wybranych sklepów.
Adam Małysz córce podarował talon na mieszkanie
To, co ostatecznie nowożeńcy dostaną w prezencie, jest w dużej mierze uzależnione od stopnia bliskości i relacji z gośćmi, a także od ich możliwości finansowych. Ostatnio Adam Małysz poinformował, że z okazji ślubu swojej jedynej córce Karolinie i jej mężowi podarował talon na mieszkanie.
- To nie jest mieszkanie, to jest talon. Młodzi sami wybiorą, gdzie chcą mieszkać. Przed nimi jeszcze studencki okres, więc mają czas. Na pewno podejmą rozsądną decyzję - powiedział skoczek w rozmowie z Plotkiem.
"Rodzice nas zaskoczyli"
Okazuje się, że nie tylko dzieci znanych i lubianych dostają tak wyjątkowe prezenty. Przekonała się o tym Anna Majewska, która nie może narzekać na ślubne podarunki, które dostała od rodziców - zarówno swoich, jak i męża.
- Dobrze zarabiamy, sami sobie opłaciliśmy całą uroczystość i wesele. Mamy dobrze "ustawioną" rodzinę i znajomych, jednak nie liczyliśmy na wielkie prezenty. Raczej zabawne i nietypowe. Jednak najbliżsi nas zaskoczyli - wyznaje pani Anna w rozmowie z WP Kobieta
Rodzice kobiety kupili młodym nowy samochód typu SUV, prosto z ekskluzywnego salonu.
- Od mamy i ojca dostaliśmy auto warte ponad 500 tys. złotych. Takie, o jakim od dawna mówiłam i marzyłam - zdradziła. - Rodzice męża przepisali na nas swoją działkę wraz z domem na Mazurach. Wiedzieli, że uwielbiamy tam spędzać czas. Uznali, że to miejsce bardziej niż im przyda się właśnie nam. I faktycznie, gdy tylko możemy, wyjeżdżamy tam odpoczywać od zgiełku wielkiego miasta – dodaje.
"Wycieczka od chrzestnych była spełnieniem najskrytszych marzeń"
W podobnym, dość nietypowym stylu Joannę i Konrada Karczewskich zaskoczyli chrzestni kobiety.
- Z okazji ślubu dostaliśmy od moich chrzestnych miesięczną wycieczkę dookoła świata – mówi kobieta. - Zawsze o tym marzyłam, jednak też zawsze miałam za mało pieniędzy, żeby to marzenie spełnić. Oczywiście były też pieniądze, karty podarunkowe, sprzęt AGD, ale ta wycieczka była spełnieniem moich najskrytszych marzeń. I okazała się dużo lepsza niż podróż poślubna – mówi kobieta.
Pani Joanna podkreśla, że podróżując z mężem, spędziła niezapomniany czas.
- Byliśmy na każdym kontynencie, w przepięknych zakątkach świata i to jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyło. Jestem do dzisiaj niezwykle wdzięczna, że dane mi było odbyć taką podróż, niemalże w objęciach ukochanego – relacjonuje zadowolona kobieta, a jej mąż dodaje: - To był najbardziej niesamowity prezent, jaki dostałem i nie ukrywam, że obecnie mogę powiedzieć, że prezent życia. Przyćmili tą wycieczką wszystko inne.
Dostali nowy dom z wyposażeniem
Z okazji ślubu spełniło się również największe marzenie Oliwii, mieszkanki województwa zachodniopomorskiego. Kobieta i jej mąż w prezencie ślubnym od rodziców dostali nowy dom z wyposażeniem, które na dodatek sami mogli sobie wybrać.
- Tym wspólnym prezentem nasi rodzice wspięli się na najwyższy poziom. Wiedzieliśmy, że będzie coś ekstra, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Poza tym od naszych wspaniałych, licznych gości dostaliśmy ponad 100 tys. w gotówce – starczyło jeszcze na dodatki do domu i egzotyczne wakacje –wyznaje kobieta.
Szczodrością wykazali się również rodzice męża Weroniki Klepackiej, którzy przepisali na młodych jedną ze swoich dobrze prosperujących firm.
- Rodzice męża uznali, że będziemy godnie zastępować ich na stanowiskach szefów ich dobrze prosperującej firmy cateringowej – powiedziała w rozmowie z WP Kobieta. – Oboje z mężem jesteśmy po zarządzaniu, poznaliśmy się na studiach. Jego rodzice robią wielkie interesy i doszli do wniosku, że jedną z firm przekażą nam. Nie ukrywam, że to, w jaki sposób przyjęli mnie oficjalnie do rodziny, dając ogromny kredyt zaufania, bardzo mnie w tej relacji dowartościowało, męża również. Zupełnie nie spodziewaliśmy się takiego prezentu. Oczywiście oprócz tego były też inne, bardziej tradycyjne podarunki i koperty od pozostałych gości – dodaje nasza rozmówczyni.
Nie wszyscy jednak mają szansę dostać aż tak ekskluzywne i niesamowite prezenty z okazji wejścia na nową drogę życia, ale nie dla wszystkich dobra materialne mają tak duże znaczenie. Coraz więcej par już na zaproszeniach zaznacza, że zależy im na spotkaniu i zabawie z bliskimi, a nie na prezentach.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!