Mieszkanie bez kuchni?
Model rodziny, w której mąż pracuje a kobieta zajmuje się domem, gotuje i czeka z obiadem na swojego małżonka, już coraz rzadziej funkcjonuje w polskich warunkach. Obecnie najczęściej obie osoby muszą pracować, żeby zapewnić rodzinie godne życie. Co więcej, wydłużają się też godziny pracy, coraz częściej pracownicy zostają po godzinach i w konsekwencji oczywiście później wracają do domu. W jaki sposób odbija się to na prowadzeniu kuchni w domach młodych ludzi.
03.04.2008 | aktual.: 25.06.2010 18:25
Obiady na mieście
„Niedawno kupiliśmy nowe mieszkanie i teraz śmiejemy się, że mogliśmy przerobić kuchnię na dodatkowy pokój, tak rzadko z niej korzystamy” – mówi trzydziestoletnia Karolina. Wraz z mężem pracują w Warszawie. Karolina w dużej korporacji a jej mąż prowadzi własną firmę. Oboje jedzą na mieście, do domu wracają późno i jedyne co jedzą, to owoce bądź kanapki.
Weekendy poza domem
Co więcej, jako że oboje pochodzą spod Warszawy, w weekendy najczęściej wyjeżdżają poza miasto, by odwiedzić swoją rodzinę. W konsekwencji w kuchni najczęściej robią herbatę, kanapki i zalewają płatki mlekiem. Prawdopodobnie zmieni się to, gdy w ich rodzinie pojawi się dziecko, ale na chwilę obecną, po prostu nie gotują.
Brak lunchu w pracy
W kulturze pracy w większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie ma przerwy na lunch w połowie dnia pracy. Niektóre firmy o korzeniach zachodnich takie tradycje u siebie wprowadzają, jednak poza Warszawą nie ma wielu miejsc pracy z takimi zasadami. To, w jaki sposób kwestia posiłków jest rozwiązywana, zależy indywidualnie od każdej firmy, ale częstym scenariuszem jest to, że w ciągu dnia, pracownicy spożywają zrobione w domu kanapki, a potem bardzo głodni wracają do domu, lub jedzą restauracjach.
Coraz więcej barów i restauracji
Coraz popularniejsza tendencja do jedzenia na mieście po pracy, bądź zamawiania posiłków do biura wynika z wielu czynników. Po pierwsze w większości miast Polski pojawiło się wiele barów i restauracyjek, w których można zjeść za nieduże pieniądze dobry posiłek. Kolejnym czynnikiem jest to, że jeśli obie osoby pracują i obydwoje głodni wracają do domu, trudno zmotywować się do spędzenia czasu w kuchni.
Czas dla rodziny
Z jednej strony jest to pozytywne zjawisko, ponieważ ludzie mają więcej czasu na wypoczynek, świadczy to też o tym, że stać nas na takie podejście, z drugiej jednak istnieje ryzyko, że tradycja jedzenia wspólnych posiłków zaniknie. Zwłaszcza jest to niepokojące w przypadku rodzin z dziećmi. Najczęściej przez nawał obowiązków, trudno znaleźć czas dla bliskich i właśnie wspólne posiłki są taką okazją, by dowiedzieć się, jak minął czas rodzinie.
Potrzeba zmian?
Jak już wcześniej wspomniano, w Polsce nie ma przerwy na lunch. Oczywiście taka przerwa wiąże się w pracą o godzinę dłużej, jednak istnieje mnóstwo dowodów na to, że na dłuższą metę, płynie z tego wiele korzyści. Patrząc na inne kraje zachodnie, możemy zaobserwować, że taki system pracy bardzo porządkuje rytm dnia. Posiłki je się wspólnie wieczorem, gdy cała rodzina jest już w domu. Wtedy na pewno można po pracy trochę odpocząć, zebrać siły i wspólnie przygotować kolację. No i kuchnia w mieszkaniu jest lepiej wykorzystana.