Milan Fashion Week F/W 2017/2018

Futrzane fantazje, płaszcze XXL i sukienka jak stara paczka, a na deser spora dawka kolorystycznego i wzorzystego miszmaszu – oto jesienno-zimowe kolekcje prezentowane podczas Mediolańskiego Tygodnia Mody. Jednak to nie wszystkie ciekawostki z Milan Fashion Week. Zobaczcie, co działo się we włoskiej stolicy mody!

Zanim jednak prześledzimy najnowsze trendy z MFW, mistrzowie street style’u. Oto osiem najlepszych stylizacji, które wypatrzyłyśmy na mediolańskiej ulicy. Lakierowany trencz na wysoki połysk, tiulowa czerwona spódnica noszona do sneakersów czy długaśny, wzorzysty sweter ciągnący się aż do ziemi – to akcenty, na które warto zwrócić uwagę. Ci bardziej spostrzegawczy dostrzegą również kolorową futrzaną spódnicę, płaszcz zakładany warstwowo na wełnianą marynarkę czy szeroki skórzany pasek.

Równie ciekawie, co trendsetterki na ulicach Mediolanu, wyglądały wielkie gwiazdy show-biznesu, które zasiadły podczas pokazów w pierwszych rzędach? Oto nasze faworytki – Anna Wintour, Kendall Jenner, Alexa Chung, Anna Dello Russo, Mira Duma i Mariacarla Boscono. To one wiodły prym na mediolańskich pokazach mody.
Nasz hit to buduarowa stylizacja Kendall Jenner z koronkowym body i zmysłową etolą w rolach głównych. Przypadł nam do gustu również rudy skórzany płaszcz królowej rosyjskiej mafii modowej – Mirosławy Dumy.

Z pierwszych rzędów i mediolańskich ulic przenosimy się na wybieg, a tu Alberta Ferretti, która zorganizowała małą podróż do Wenecji. W jesiennej kolekcji włoskiej projektantki znajdziecie mnóstwo inspiracji rodem z weneckich gondoli. To również podróż w czasie, bo znaczna część projektów nawiązuje do mody, gdy słynna wyspa była królestwem przepychu, piękna i próżności, do czasów renesansu.
Aksamitne płaszcze z kapturem, złote lwy z Placu Świętego Marka czy szyfonowe bluzki przypominające wzorem pasiaste bluzki gondolierów – to charakterystyczne elementy. Magia, tajemnica, intryga – to słowa, którymi najprościej jest określić kolekcję Alberty Ferretti. Jest w niej coś z „Kupca Weneckiego”, karnawałowego balu na Grande Canale czy majestatycznych pałaców Dożów. Kropką nad i są charakterystyczne papieskie kapelusze nazywane „saturno”.
Na deser kolekcja swetrów, które pokocha każda fanka Instagrama. Modelki pojawiły się w nich pod koniec pokazu, a każda miała sweter z innym dniem tygodnia.

- We are family! – śpiewały przed laty Sister Sledge i znów chcemy to zaśpiewać, patrząc na jesienny pokaz Dolce&Gabbana. Matki, siostry, bracia, narzeczeni i małżeństwa, a na rękach - niemowlęta – to bohaterowie najnowszej opowieści włoskiego duetu, który jak żaden inny dom mody na świecie wierzy w siłę rodziny, ale też różnorodności. Obok Jamiego Foxxa popularni Milenialsi - Pixie Lott czy Sofia Richie. Pojawiła się też Pamela Anderson. Gwiazda "Słonecznego patrolu" kończy w tym roku 50 lat. W Mediolanie wyglądała zachwycająco!
Na wybiegu pojawiło się aż 140 osób o różnych typach urody, kształtach i w różnym wieku. Jak donosi „Vogue”, Domenico Dolce i Stefano Gabbana osobiście dopracowywali szczegóły każdej stylizacji, łącznie z wyborem akcesoriów.

- Osobowość jest najważniejsza – tłumaczyli projektanci. – Nasze przesłanie jest jasne: trzeba zaakceptować siebie takim, jakim się jest – dodał Stefano Gabbana.
W efekcie goście Dolce&Gabbana mogli nie tylko nacieszyć oczy nowymi projektami, ale też poczuć smak typowo włoskiej biesiady, towarzyskości, muzyki i śmiechu. Tu każdy może poczuć się jak w domu!

Długie aksamitne peleryny i wełniane płaszcze - to propozycje Max Mary. Tegoroczna jesień lubi długość do ziemi! Jest ciepło, wielowarstwowo, monochromatycznie - w stylu dziewczyny z Wall Street z lat 90. Włoska klasyka w nowojorskim wydaniu!
Warto również wspomnieć, że na wybiegu Max Mary pojawiła się Halima Aden – nowa gwiazda modelingu, którą poznacie po charakterystycznym hidżabie. Natasha Poly, Gigi Hadid czy Isabeli Fontana – to kolejne perły modelingu, które wzięły udział w pokazie, jednak to Halima była prawdziwą gwiazdą Max Mary. Jej zdjęcie w kamelowym płaszczu z hidżabem na głowie rozgrzało internet do czerwoności. Wszyscy mówili tylko o niej – 19-letniej dziewczynie z Minnesoty, która po debiucie w pokazie Kanye’a Westa na NYFW idzie jak burza, zdobywając kolejne bastiony mody.
- To nowa heroina – pisze „Vogue” i trudno się z nim nie zgodzić. Tylko czekać, gdy Halima Aden wyląduje na okładce modowej biblii.

Król eklektyzmu, wskrzesiciel dyskotekowych lat siedemdziesiątych i pupil świata mody Alessandro Michele zaprosił wszystkich na szalony bal, w którym wzięło udział aż 120 modelek i modeli!
- To zawsze jest mój świat, chcę pływać w moim oceanie – opowiadał w rozmowie z magazynem „Vogue”, tłumacząc dlaczego zdecydował się na połączenie mody męskiej i damskiej na jednym wybiegu.
Każda ze stylizacji to oddzielna i skończona opowieść, która toczy się na granicy jawy i snu. Kolorowe tkaniny rodem z renesansowych zasłon i mebli, perły i angielska kratka, połyskujące motyle i kryształowe usta, papierowe japońskie parasolki, a wszystko wibrujące i wirujące, jak w kapeluszu iluzjonisty - tak w skrócie opisać można ten modowy spektakl, o którym pisał cały świat!
Co ciekawe, goście mogli oglądać pokaz zza pleksiglasowych szyb (czyżby aluzja do filtrów na Instagramie?), a sam wybieg przypominał lotniskowy korytarz z lat 70.

Glamrockowa dziewczyna, której świat i jego problemy nie są obojętne – tak opisać można najnowszą kolekcję Donatelli Versace.
- Odwaga, lojalność, jedność, miłość - to słowa, które odnaleźć można na projektach Versace prezentowanych przez poważne, zamyślone modelki. To współczesne wojowniczki, które zamiast ciężkiej zbroi wybierają tiulowe sukienki zdobione kwiatami czy sztuczne futra.
Czy to tylko przelotny trend, czy ważny zwrot w historii mody? Czas pokaże.

- Nie chcę zajmować się polityką. Nie jestem politykiem – skomentowała Miuccia Prada, pytana o to, dlaczego jej pokaz nie jest nacechowany politycznie. – To nie jest miejsce na politykę – podsumowuje.
Jesienna kolekcja Prada to kolejny modowy miszmasz pełen kolorów, wzorów i inspiracji z różnych dekad. Patchworki, strusie pióra, futra, skóra, wzorzysta dzianina, tkaniny z nadrukowanymi obrazami – to królestwo, które mogło powstać tylko w głowie Miucci Prady! Zbiór wspomnień, modowy pamiętnik, pochwała kobiecości i zmysłowości, a wszysto okraszone sporą dawką humoru w postaci pantofelków z ogromnym guzikiem czy futrzanych mukluków.
- Moda ma jest po to, by się nią bawić - zdaje się mówić Miuccia Prada.

To jedna z najpiękniejszych kolekcji tegorocznego Milan Fashion Week. Takiego wcielenia Roberto Cavalli już dawno nie widzieliśmy i takiego zdecydowanie chcemy więcej! Na tle zabytkowych dzieł renesansowego Pałacu Crespi włoska marka zaprezentowała coś, co z powodzeniem mogłoby znaleźć się na Paryskich Tygodniu Mody haute couture.
Wzoryzstość, krzykliwość i kicz zastąpiły: szlachetność, minimalizm i nowoczesna elegancja, którą docenią nawet najbardziej wymagający. Charakterystyczne dla marki motywy nabrały nowych znaczeń i form. Drapieżne cętki, hippie frędzle i eklektyzm podane zostały w wyrafinowych, artystycznych projektach. Choć kolekcję nadal można nazwać bogatą, nabrała subtelności, ponadczasowości i elegancji. Coraz piękniej, coraz ciekawiej!

Podczas gdy w Paryżu króluje marka Vatements, której kolekcja inspirowana jest designem słynnej firmy kurierskiej DHL, w Mediolanie Jeremy Scott wraz z domem mody Moschino idzie o krok dalej i postanawia zrecyklingować opakowania po paczkach, koperty po listach i stare telegrafy, zainspirować się tym całym pocztowym designem i przenieść go na język mody. Tak powstały garsonki i garnitury przypominające przesyłki z napisem „Fragile”, tekturowe kozaki czy koszula z kokardą jak gazeta.
Świat makulatury i recyklingu okazał się bardzo inspirujący. Kolorowe zdjęcia wyrwane ze starych „Vogue’ów”, tekturowe ścinki i stare reklamówki to bohaterowie jesiennej kolekcji Moschino.
Obok papierowych projektów recyklingowe przeróbki domowych staroci – sukienki z zasłony prysznicowej czy folii bąbelkowej, kreacje haute couture z ciężkiej, aksamitnej zasłony czy torebka na łańcuszku ze skarpety frotte – to pomysły Jeremy’ego Scotta, który w zabawny i odkrywczy sposób przybliża nam ideę recyklingu. Oto śmieć staje się glamour!

Naszą podróż po mediolańskich pokazach mody kończymy silnym trendem jesieni i zimy 2017/2018. To sztuczne futro – podane w wersji total lub jako element dekoracyjny. Co prawda, pojawiało się na wybiegach już rok wcześniej, ale mamy wrażenie, że wciąż jest na topie.
Futrzane akcenty znajdziecie m.in. na pokazach Fendi czy Ermano Scervino. Totalnym hitem są nie tylko futrzane kołnierze, ale też kieszenie czy obszycia rękawów. Wszystko w ciekawych zestawieniach, wprowadzających do projektów intrygujący i hipnotyzujący color blocking.