Modne plotki, czyli o czym się mówi
Jesień zapowiadała się niezwykle interesująco. I to nie za sprawą nowych kolekcji. Zmiany na stanowiskach, rozstania podsycają atmosferę w świecie mody. Rozstania i powroty. Po ubiegłorocznych zmianach wszyscy zastanawiali się co będzie dalej z największymi domami mody, ten rok zapowiada kolejne. Czyżby szefowie największych koncernów szukali coraz większych zysków?
Jesień zapowiadała się niezwykle interesująco. I to nie za sprawą nowych kolekcji. Zmiany na stanowiskach, rozstania podsycają atmosferę w świecie mody. Rozstania i powroty. Po ubiegłorocznych zmianach wszyscy zastanawiali się, co będzie dalej z największymi domami mody, ten rok zapowiada kolejne. Czyżby szefowie największych koncernów szukali coraz większych zysków?
Po aferze z Johnem Galliano wszyscy zastanawiali się, kto obejmie jego miejsce w szacownym domu mody Dior. Typowano kilka znanych nazwisk, m.in. Ackermanna. Ale nikt nie spodziewał się, że stanowisko głównego projektanta obejmie Raf Simons. Projektował pod własnym nazwiskiem dla Jil Sander, znany z minimalizmu był jej doskonałym spadkobiercą. W lipcu pokazał swoją pierwszą kolekcję haute couture dla Dior, która została dobrze przyjęta. Chociaż nie brakowała głosów krytycznych – kolekcja haute couture do chodzenia? Kolejna kolekcja pokazana w Paryżu też zebrała dobre opinie. Przegranym jest Bill Gaytten, który pracował z Galliano 23 lata, był jego prawą ręką, sam przygotował dla Diora szereg kolekcji, a zwolniono go po stworzeniu jednej z najlepszych.
Zaskoczeniem jest, że po 13 latach Jil Sander wraca do domu mody, który sama założyła. Do trzech razy sztuka? Jej kolekcja na SS 2013 nie rozczarowuje, nadal jest w dobrej formie. To początek zmian – stanowisko projektanta w Balmai - do tej pory zajmowanego przez Christophe Decarnina, z którym się rozstano, mimo iż odbudował markę i przyczynił się do tzw. Balmanii, szaleństwa na punkcie jego projektów - objął Olivier Rousteing. Wcześniej pracował dla Roberto Cavalli. Podobnie jak w Chloe obchodzącym jubileusz 60-lecia, w ubiegłym roku Hannah MacGibbson zastąpiła Clare Waight Keller (odeszła z Pringle of Scotland, a wcześniej współpracowała z Gucci, CK, Ralphem Laurenem) i wydaje się, że to godna następczyni silnych kobiet projektujących dla Chloe.
Kolejna niespodzianka ze strony duetu Dolce&Gababna, 2 lata temu zamknęli swoją tańszą linię, wtedy plotkowano o ich schyłku. Ale znów zaskoczyli swoich fanów i przeciwników pierwszą kolekcją haute couture przyjętą z dużym entuzjazmem.
I jedna z bardziej burzliwych rewolucji – chodzi o słynny dom mody Yves Saint Laurent, który obchodzi jubileusz 50-lecia. Nowy dyrektor artystyczny, Hedi Slimane (pracujący dla męskiej linii Dior Homme, a wcześniej dla YSL, to dla niego Lagerfeld schudł 20 kg) zastąpił słynnego Stefano Pilatiego. A przecież Pilati przyczynił się do sukcesu marki, zaprojektował pożądane torebki Muse, Downtown, szpilki. Nowy dyrektor artystyczny zmienił nazwę z YSL na Saint Laurent Paris, zmienił logo. Sceptycy krytykują te poczynania. Dodatkowo przeniósł siedzibę z Paryża do Los Angeles, gdzie sam mieszka. I kolejna niespodzianka – na pokaz pierwszej zaprojektowanej przez niego kolekcji zostali zaproszeni wybrani klienci i dziennikarze, którzy musieli podpisać oświadczenie o dotrzymaniu tajemnicy. Nie wolno było robić zdjęć, nie było kamer.
Ale i tak wszystkich powaliła wiadomość o odejściu Nicholasa Ghesquière – jednego z najciekawszych kreatorów– z domu mody Balenciaga. I już nie spekuluje się kto go zastąpi, ale dlaczego o powodach odejścia. Był dyrektorem artystycznym Balenciagi od 1997 roku i to on, podobnie jak Decarnin, wskrzesił podupadający dom mody, przeprowadził w nim prawdziwą rewolucję. Nowe kolekcje oczekiwano z niecierpliwością, były gorąco komentowane, podrabiane I sprzedawane. Podobnie jak linia akcesoriów, ze słynną City Bag. No cóż, nieoficjalnie mówi się, że powodem takiej decyzji była frustracja związana z naciskami koncernu PPR i jego szefa François Henri Pinaulta, żeby nadać marce bardziej komercyjny charakter. Na razie sam Nicolas Ghesquière nie komentuje swojego odejścia, ani nie ujawnia planów na przyszłość.
Po sukcesie wystawy w Metropolitan Museum of Art „Schiaparelli and Prada: Impossible Conversation” zapowiedziano powrót legendarnego domu mody Schiaparelli. Poczekamy na efekty.
Świat filmu zawsze współistniał z modą. Po innych znanych nazwiskach Roman Polański wyreżyserował film reklamowy dla domu mody Prada. Swój nowy film zaprezentował podczas festiwalu w Cannes. W „Terapii” grają Helena Bonham Carter uzależniona od Prady i jako lekarz Ben Kingsley, który „zaraża się” od swojej pacjentki miłością do Prady. Marka Louis Vuitton znana jest ze współpracy z artystami, tym razem Marc Jacobs zaprosił do współpracy przy projektowaniu specjalnej kolekcji ubrań i akcesoriów Yayoi Kusamę. Nazywana "królową groszków" 86-letnia japońska artystka rozsypała kropki na całej kolekcji. Od chustek na głowę, przez torebki, aż do butów wszystko w kropki.
Fani H&M mają jesienią niebywałe okazje - kolekcję akcesoriów zaprojektowała Anna Dello Russo, po raz pierwszy zaproponowano współpracę osobie ze świata mediów.
Kolejnym projektantem, który sygnuje swoim nazwiskiem ubrania H&M jest tajemniczy Maison Martin Margiela. Inna popularna marka – Zara - nie pozostaje w tyle. W listopadzie otwarto nowy koncept sklepu na Marszałkowskiej w Warszawie – Dear Warsaw. Minimalistyczny design, dobre oświetlenie podkreśla urok szkła, kamienia i stali. Podobne koncepty w Nowym Jorku, Tokio, Moskwie.
Niech żyje internet! Dla wielu fanek mody to okno na świat. Fanem internetu i przekazów na żywo jest Christopher Bailey z Burberry Prosum (prezentowane modele można w kilka sekund po zobaczeniu kupować w necie) oraz Miucci Prada. Oczywiście znajdują się krytycy, jak Tom Ford, Tomas Maier z Bottega Venetta, czy Phoebe Philo z Celine. Inna opcja - wirtualne zakupy w butiku Armani. Tworzysz swojego awatara, spotykasz awatara Armaniego, kupujesz ubrania Armaniego za wirtualne pieniądze, tzw. lipne dolary (ang. Linden Dollars). To dość osobliwy projekt cybernetycznego sklepu. Kończąc tę przygodę możesz wejść do internetowego butiku Armaniegi i tam za realne pieniądze dokonać zakupów.
A dla wielbicieli talentu Valentino – pobierając aplikację ze strony www.valentino-garavani-archives.org można obejrzeć wirtualne muzeum, gromadzące kreacje zaprojektowane przez samego mistrza, które wystawione zajmowałyby powierzchnię 900 m kw. A dla osób preferujących realny kontakt już 29 listopada otwarcie wystawy Valentino w V&A w Londynie. To nie jedyny powód wypadu do Londynu – inną wartą zobaczenia wystawą są kostiumy filmowe z lat 1912-2012, niebywała gratka. Serfujmy i podróżujemy.
Łukasz Jemioł - projektant mody, absolwent ASP w Łodzi, Wydział Tkaniny i Ubioru. Laureat głównych nagród najważniejszych konkursów dla projektantów - Złota Nitka, Oskary Fashion de Lux pret-a-porter, Moda Folk, dwukrotny stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za osiągnięcia w dziedzinie sztuki i mody.