Mój synek się "zacina"
Mam synka, który ma 4 latka. Rozwija się pięknie i bardzo ładnie mówił. Aż do wakacji. Od około 4
miesięcy, tzn. od maja, zaczął mieć problemy z mówieniem - zaczął się zacinać, a potem jąkać.
09.11.2006 | aktual.: 06.06.2018 14:46
Mam ogromny problem. Mam synka, który ma 4 latka. Rozwija się pięknie i bardzo ładnie mówił. Aż do wakacji. Od około 4 miesięcy, tzn. od maja, zaczął mieć problemy z mówieniem - zaczął się zacinać, a potem jąkać. Byliśmy nawet z wizytą u psychologa, ale usłyszeliśmy, że do ok. 5 roku życia może tak być. Ja jednak jestem zaniepokojona i bardzo proszę o jakąś radę, co powinniśmy robić, lub czego na pewno nie powinnam robić? Może przekaże nam Pani jakieś ćwiczenia dla synka? Będę bardzo wdzięczna. Zaniepokojona mama.
To, o czym pisze Pani w liście, to prawdopodobnie rozwojowa niepłynność mowy, przez niektórych nazywana jąkaniem rozwojowym. Najczęściej pojawia się między drugim a trzecim rokiem życia, czasem nieco później. W przypadku Pani synka, jak widać, problem pojawił się nieco później. Mówienie wymaga dużej sprawności różnych narządów, koordynacji mięśni oddechowych, głosowych (krtani)
i artykulacyjnych (mięśni języka, warg, podniebienia). Większość dzieci uczy się mówić spontanicznie, nie mając żadnych problemów z nauką, ale niektórym sprawia ona kłopot, tak jak się to stało w przypadku Pani synka. Czasem dziecko ma dużo do powiedzenia, chce szybko coś powiedzieć i.... pojawiają się potknięcia, przerwy, powtórzenia. Denerwuje się i wtedy kłopoty są jeszcze większe. Objawy rozwojowej niepłynności mowy:
- powtarza pierwszą sylabę: ta,ta,tata
- powtarza głoskę: m,m, mama
- powtarza część wyrazu: au au au auto
- rozpoczyna zdanie od samogłoski: a a a a to moja lala
- powtarza całe słowa: lubię lubię lubię lody
- robi pauzy podczas mówienia
- po kilku nieudanych próbach, rezygnuje z powiedzenia tego, co chciało powiedzieć
Czego nie robimy, gdy dziecko nie potrafi płynnie wypowiedzieć się:
- nie nazywamy jąkaniem kłopotów dziecka z płynnością mowy
- nie wpadamy w panikę, nie denerwujemy się, nie dyskutujemy przy dziecku o jego problemach z mową
- nie prosimy: oddychaj spokojnie, weź głęboki oddech nim zaczniesz mówić...
- nie wstydzimy się zacinania dziecka
- nie zawstydzamy dziecka, nie pozwalamy, by inni śmiali się z niego i przedrzeźniali
- nie zmuszamy do rozmów przez telefon, jeśli dziecko nie chce odbierać telefonów i nie chce rozmawiać, gdy jest do telefonu proszone
- nie prosimy: mów wolniej, mów spokojniej, nie denerwuj się
- nie poprawiamy malca
- nie zmuszamy do deklamacji wierszyków
- nie prosimy o prawidłowe powtarzanie wyrazów i zdań
- nie stawiamy za przykład kolegi i brata płynnie mówiących
- nie nagłaśniamy problemu
- nie pocieszamy dziecka, jeśli ono samo nie zauważa kłopotów z mową
- nie upominamy przy każdej okazji: powiedz ładnie dziękuję, zapomniałeś powiedzieć dzień dobry, a do widzenia, gdzie zostawiłeś?
Jak zachowujemy się, gdy dziecko ma kłopoty z mową:
- uprzedzamy wszystkich, którzy opiekują się dzieckiem, że nasza pociecha ma chwilowe kłopoty z mową; prosimy by nie zwracali uwagi na te kłopoty i zachowywali się jak dotąd
- mówimy wyraźnie, w normalnym tempie i niezbyt głośno (jeśli mamy skłonność do szybkiego mówienia, to staramy się teraz mówić wolniej)
- używamy słów, które dziecko dobrze zna, budujemy proste zdania
- nigdy nie przerywamy dziecku, gdy mówi, uważnie go słuchamy
- dbamy o to, by dokładnie wypowiadać poszczególne słowa, zwracamy uwagę na staranną artykulację samogłosek
- śpiewamy dziecku i zachęcamy, by z nami śpiewało
- bawimy się, naśladując różne dźwięki i odgłosy
- dbamy o serdeczną i ciepłą atmosferę wokół dziecka
- proponujemy dużo zabaw z dmuchaniem (baloniki, słomki, watki powieszone na sznureczkach...); oddech to naturalna forma relaksu, a poza tym wydłużamy fazę wydechu; mowa na wydechu staje się bardziej płynna
- bawimy się przy spokojnej muzyce (maszerujemy, tańczymy, wykonujemy ćwiczenia gimnastyczne...)
- ograniczamy oglądanie bajek, które straszą, prowokują do płaczu, zawierają elementy agresji....
- dbamy o higieniczny tryb życia dziecka (zabawy, pobyt na świeżym powietrzu, dużo ruchu i swobody)
Proszę pamiętać, że serdeczna, ciepła i rozumiejąca atmosfera pomaga pokonywać różne trudności, w tym również te związane z chwilowym brakiem płynności mowy Pani dziecka. Jeśli wciąż będzie Pani miała wątpliwości i niepokoiła się brakiem płynnej mowy synka, radzę skontaktować się z logopedą. Na pierwszą wizytę proszę wybrać się bez synka, a dopiero na drugą z nim. W czasie tej pierwszej wizyty wyjaśni Pani wszystkie wątpliwości, porozmawia o kłopotach dziecka, zada wszystkie dręczące pytania, opowie o początkach zacinania i o tych momentach, kiedy brak płynności jest szczególnie dokuczliwy. To ważne, by dziecko tego wszystkiego nie usłyszało. W trakcie drugiej wizyty, logopeda będzie mógł skoncentrować się wyłącznie na mowie dziecka, ocenić ją i podpowiedzieć Pani, jak postępować z dzieckiem.