Mołek niczym królowa mafii. W ogromnym futrze zrobiła furorę
Uwielbia bawić się modą. Może i śledzi trendy, ale często stawia na własny, niepowtarzalny styl. Magdalena Mołek cieszy się ogromną popularnością wśród widzów. Z dystansem podchodzi do show-biznesu. Ale gdy pojawia się na czerwonym dywanie, niemal zawsze budzi ogromne zainteresowanie mediów. Tak jest i tym razem. Przyjrzyjcie się tej stylizacji!
Gwiazdy świętują
Magazyn "Harper’s Bazaar" świętuje 150 lat działalności na międzynarodowym rynku. Podczas oficjalnej imprezy nie mogło zabraknąć więc gwiazd. Był czerwony dywan, był pokaz kolekcji Gosi Baczyńskiej, byli też celebryci. Na czerwonym dywanie fotoreporterów kusiła Sandra Kubicka, Monika Olejnik zaskoczyła nietypowym obuwiem, a Magda Mołek pokazała, że futro wciąż prezentuje się na takich imprezach wyjątkowo.
Wystarczyło niewiele
Dziennikarka skomponowała stylizację na ten wieczór z zaledwie czterech elementów. Czarne kozaki, spódnica i bluzka z wysokim stanem w tym samym kolorze. Ale co tam one! Największe wrażenie i tak robiło szaro-brązowe futro, które nie tyle że dopełniło stylizację, ale całkiem ją stworzyło. Gdyby nie futro, można by mieć wątpliwości, czy to dalej ta sama Mołek, którą znamy z wyszukanych, zawsze ciekawych stylizacji.
Niczym królowa mafii
Trzeba przyznać, że Mołek wygląda wyjątkowo elegancko. A niewiele brakowało, by efekt przypominał tani kicz niż modę z czerwonego dywanu. Takie futerka mogłyby kojarzyć się z kobietami mafii albo z planem kolejnego filmu Patryka Vegi. Ale Mołek udowadnia, że sztuczne futro jeszcze długo nie odejdzie do lamusa.
Ulubienica widzów
Staranny makijaż, idealnie dopasowane kreacje. Minimalizm i perfekcja. Taką Magdę Mołek znamy z telewizji. - Kiedy obserwuję kobiety, które nazywam kobietami z klasą - bo nie będę mówiła o sobie, nie umiem - wydaje mi się, że największą wartością, którą mają i którą chcą się dzielić, jest to, że są świadome siebie. Pogodzone ze sobą, optymistycznie nastawione do otoczenia – mówiła w rozmowie z WP Kobieta.