"Kiedy ostatnio powiedziałaś mi coś miłego?", pyta twój mężczyzna, sugerując, że nie stać cię na najlichszy komplement. Jesteś zdziwiona, bo wydaje ci się, że ciągle prawisz mu uprzejmości. Czy rzeczywiście? Magazyn "Womanâs Day" sporządził listę komplementów, które nie cieszą mężczyzn i których panowie wcale nie chcą słyszeć. Sprawdź, czy coś brzmi znajomo.
„Kiedy ostatnio powiedziałaś mi coś miłego?”, pyta twój mężczyzna, sugerując, że nie stać cię na najlichszy komplement. Jesteś zdziwiona, bo wydaje ci się, że ciągle prawisz mu uprzejmości. Czy rzeczywiście? Magazyn „Woman’s Day” sporządził listę komplementów, które nie cieszą mężczyzn i których panowie wcale nie chcą słyszeć. Sprawdź, czy coś brzmi znajomo.
„Miło, że chcesz pomóc, ale ja zrobię to szybciej”
Twój partner zabiera się do zmywania, a ty już stoisz przy zlewozmywaku przekonana, że on zrobi to niedokładnie i zużyje za dużo wody. Chce umyć wannę – wydzierasz mu gąbkę, bo na pewno zapomni o fugach. Planuje zrobić wam kolację – ty pomstujesz, że za grubo pokroił ser. - Wydaje ci się, że doceniasz jego wysiłki, ale tak naprawdę sprawiasz, iż on czuje się nic nie wart - ocenia takie zachowanie psycholog i terapeutka par, Violet Casey. Specjalistka mówi też, że współczesne kobiety często przejmują zachowania własnych matek, od których w dzieciństwie słyszały, że one zrobią coś lepiej. - Nie miej potem uwag do swojego faceta, że musisz wszystko robić za niego, jeśli zamiast komplementów, kastrujesz go psychicznie i sprawiasz, że czuje się niewystarczająco dobry dla ciebie – tłumaczy.
Tekst: na podst. Woman’s Day/Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl
„Jestem zdumiona, że to naprawiłeś”
Doprawdy? A gdybyś usłyszała od swojego mężczyzny: „Nie mogę wyjść ze zdziwienia, że wcisnęłaś się w tę sukienkę” albo „Jak ci się udało nie przesolić tej zupy?”. Prawdopodobnie chciałaś dać mu do zrozumienia, że podziwiasz jego umiejętności w zakresie odpowietrzania kaloryfera, uszczelnienia okna lub wymiany uszczelki. Niestety, zabrzmiało to, jakbyś nie wierzyła w jego zdolności i nie ufała jego predyspozycjom. Komplement: „Wiedziałam, że ci się to uda”, ma zupełnie inny wydźwięk.
„Jesteś słodki”
W tym jednym, niewinnym słówku mieści się wszystko to, czego mężczyzna nie chce słyszeć. Termin „słodki” to synonim bycia uroczym, trochę nieporadnym, ciapowatym miśkiem. „Słodki” nie kipi męskim testosteronem, siłą i stanowczością, czyli wszystkim tym, z czym mężczyzna zwykle chce być kojarzony. „Słodki” nie jest charyzmatycznym intelektualistą, nie daje bezpieczeństwa, nie sprawia, że miękną ci nogi. Wykreśl ten przymiotnik ze swojego słownika komplementów i nie używaj go w odniesieniu do żadnego mężczyzny.
„Kocham twój brzuszek”
Czy chciałabyś usłyszeć, że twój partner uwielbia twoją oponkę albo twój słodki podwójny podbródek i „pelikany” na ramionach? Mężczyźni są bardzo przeczuleni na punkcie swojego brzucha i frustruje ich, że ta część ciała powiększa się z biegiem lat. Jeśli nie jesteś w stanie powiedzieć mu nic miłego o jego prawdziwym lub wyimaginowanym sześciopaku, skup się na innych przymiotach jego ciała lub charakteru albo nie mów nic.
„Ale z ciebie uroczy głuptasek”
Twój mężczyzna nie musi być intelektualistą, myślicielem i filozofem, ale na pewno nie chce, aby jego kobieta, nawet w zawoalowany sposób, przypominała mu o tym. - Nawet jeśli rozbrajają cię jego braki w wykształceniu, lapsusy słowne i brak szybkiego kojarzenia faktów, nie mów mu o tym - mówi Violet Casey. Uroczym głuptaskiem był Miś Puchatek, więc nie stawiaj swojego partnera w jednym szeregu z nieporadnym bohaterem kreskówek.
„Przypominasz mi mojego ojca”
Na pewno twój tata jest wspaniały, ale twój mężczyzna nie chce być do niego porównywany. Często faceci nie chcą przypominać nawet własnych ojców. Być może jesteś córeczką tatusia, a takie porównanie to dla ciebie wyjątkowy komplement, jednak twój partner nie zawsze musi być z niego zadowolony. Może lubić i podziwiać twojego ojca, ale zawsze będzie z nim konkurował i zawsze chciałby czuć się lepszy od niego.
„Masz małe i delikatne ręce!”
Ten komplement jest zarezerwowany tylko dla kobiet. Tak samo nie komplementuj jego małych stóp. Pewne części ciała – jak stopy albo nos – mężczyźni lubią porównywać do wielkości swego przyrodzenia. Małe stopy, dłonie lub malutki nosek oznaczają według nich niedużą męskość i choć nie ma żadnego uzasadnienia w budowie anatomicznej, lepiej nie wchodzić z nimi w dyskusję.
„Uwielbiam twoje wysokie czoło”
Uważasz, że problemy z włosami dotyczą tylko płci pięknej? Mężczyźni też są przeczuleni na punkcie fryzury. Czasem bywają niezadowoleni po wizycie u fryzjera i też miewają bad hair day. Tym, co ich przeraża, jest łysienie, dlatego jeśli zauważysz, że zakola u twojego partnera są coraz większe, albo że na czubku jego głowy widać łysinkę – nie komentuj tego nawet dla żartu.
„Jesteś najlepszy ze wszystkich facetów, jakich miałam”
Twój mężczyzna jest przekonany, że nie miałaś żadnego życia intymnego, zanim go spotkałaś. Wszelkie porównania do byłych chłopaków, mężów, narzeczonych, nie traktuje jako komplementu. To wzbudza jego podejrzliwość. - Nie będzie dumny ze swoich umiejętności czy zdolności w sprawach łóżkowych, ale zaraz zacznie sobie wyobrażać, ilu miałaś partnerów, co dokładnie z nimi robiłaś i w jakich okolicznościach - przestrzega psycholog Violet Casey i radzi, aby w intymnych sytuacjach prawie zawsze mówić: „było cudownie”.
Tekst: na podst. Woman’s Day/Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl
