Powiedziała chłopakowi o ciąży. Już nie żyje
Fundacja Centrum Praw Kobiet podaje, że szacunkowo aż 400-500 kobiet rocznie traci w Polsce życie na tle przemocy domowej. – Najbardziej niebezpieczny moment to ten, gdy kobieta odchodzi od swojego męża czy partnera. Ten czuje wtedy, że wymyka mu się z rąk – mówi dla "Polityki" profesor Dagmara Woźniakowska. Najmłodsza ofiara miała 13 lat.
43-letnia Wioletta wniosła pozew o rozwód z powodu przemocy męża. Ten jednak był przekonany, że ma kochanka, więc oblał ją benzyną i podpalił. Kobieta zmarła w szpitalu po tygodniu. Mąż 56-letniej Eugenii był wielokrotnie karany, ale mimo wszystko dostał pozwolenie na broń. Przemoc zakończyła się strzałem, radiowóz nie zdążył przyjechać. 50-letnia Stanisława zagroziła przemocowemu mężowi rozwodem. Ten pod wpływem alkoholu zabił ją przy pomocy młotka. To tylko niektóre z dramatycznych historii przytoczonych przez tygodnik "Polityka".
– Wbrew stereotypom kobiety najczęściej nie są zabijane w ciemnych zaułkach czy na bezdrożach, ale we własnych domach - mówi "Polityce" Dagmara Woźniakowska, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i kierowniczka Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie musi być pobita. Przemoc domowa w Polsce ma wiele obliczy
– Najbardziej niebezpieczny moment nadchodzi, gdy kobieta odchodzi od swojego męża czy partnera. Ten czuje wtedy, że wymyka mu się z rąk. Odbiera to jak utratę władzy, a także pozycji w rodzinie i społeczeństwie, to zaś prowadzi do frustracji i gniewu, rozpaczy i agresji, którą kieruje najpierw przeciw żonie lub partnerce, a potem niekiedy także przeciwko sobie.
Gdy przemoc domowa kończy się zabójstwem
Zgodnie z szacunkami fundacji feministycznej Centrum Praw Kobiet rocznie w Polsce na tle przemocy domowej traci życie około 400-500 kobiet. Średnia wieku ofiary wynosi 45 lat. Najstarsza miała 74 lata, najmłodszą była 13-letnia Patrycja zabita przez swojego o dwa lata starszego chłopaka na wieść o tym, że jest w ciąży (dane na podstawie doniesień mediów z 2021 r.).
Ponadto z raportu "Teraz koniec z tobą. Czarna Księga Ofiar Przemocy w Polsce 2021" wynika, że prawie połowa ofiar to żony, partnerki, byłe żony i byłe partnerki.
"Najpowszechniejszą formą zabójstw kobiet na świecie oraz w Polsce jest pozbawienie kobiety życia przez jej partnera – byłego lub obecnego" – potwierdza w swojej książce dr nauk prawnych i kryminolożka Magdalena Grzyb, odnosząc się do skali globalnej. W publikacji dodaje również, że w 70 proc. przypadków zabójstwo kobiety jest poprzedzone przemocą domową.
Badania wykazują, że sprawcy zabójstw partnerek różnią się od sprawców innych zabójstw - cechuje ich skrajny egocentryzm: siebie postrzegają jako ofiary, użalają się nad sobą, bagatelizują swoje zbrodnie. Partnerki traktują jako "zaspokajacze potrzeb" i gdy są nimi rozczarowani, dążą do ukarania.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.