Można pocałować zmarłego? Oto co odpowiada ekspert
W ciągu ostatnich dziesięcioleci oprawa pogrzebów uległa ogromnej przemianie. W przeszłości wypadało "pożegnać się" ze zmarłym nie tylko poprzez dotknięcie zwłok, ale często i przez ich pocałowanie. Współcześnie budzi to ogrom kontrowersji. Jak wyjaśnił ekspert, w kilku przypadkach ten ostatni gest może stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Ostatnie pożegnanie ukochanej zmarłej osoby wciąż otoczone jest ogromną dawką skrajnych emocji. Widmo tego, że juz nigdy nie będziemy mogli objąć tej osoby, przytulić jej, czy wziąć za rękę, potrafi złamać serce. Przez długi czas całowanie zmarłego było nieodzowną częścią tradycji pogrzebowej. Jak wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" Sławomir Kucharski, właściciel Zakładu Pogrzebowego "Kucharski", obecnie takie praktyki są rzadkością. Czuwania odbywają się głównie w kaplicach, a bliscy często ograniczają się do dotyku.
- Większość specjalistów jednak nie zaleca całowania osób zmarłych, bo to może być szkodliwe dla naszego zdrowia. My jako zakład pogrzebowy stosujemy oczywiście aseptykę pośmiertną. Jest to pełna dezynfekcja osoby zmarłej - wyjaśnił przedsiębiorca z branży pogrzebowej. Co w takim razie robią specjaliści?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zasiłek pogrzebowy. Rodzice dzieci, które urodziły się martwe, również go otrzymają
- Spryskujemy ciało preparatami, które są przeciwbakteryjne, wirusobójcze i grzybobójcze. Gdy na ciele zmarłego są otwarte rany, trzeba je również dodatkowo zabezpieczyć, zakładając specjalne blokady - dodał.
Można się zatruć trupim jadem
Zaraz po śmierci w ciele człowieka rozpoczynają się procesy gnilne. Już kilka godzin od zgonu pojawia się tak zwany trupi jad, czyli toksyczne związki chemiczne wyzwalające się w zwłokach. Jeśli bliscy chcą całować ukochaną babcię, czy zmarłego tatę, narażają się tym samym na kontakt z bakteriami, wirusami i grzybami obecnymi na ciele, co może doprowadzić do zakażenia i poważnych konsekwencji zdrowotnych.
- Bakterie gnilne pojawiają się już od pierwszego dnia śmierci. Namnażają się po zgonie błyskawicznie. Chłodnia spowoduje spowolnienie tego procesu. Optymalny termin pochówku, gdy ciało zostało odebrane zaraz po zgonie, to czas do ok. 10 dni - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" Kucharski.
Tych zmarłych całować nie wolno
Choć dla wielu osób pocałowanie zmarłego w czoło, rękę, czy policzek, ma ogromny wymiar emocjonalny, nie w każdym przypadku taki sposób pożegnania jest możliwy. W normalnych przypadkach tego rytuału nie da się zakazać, jednak jeśli denat pożegnał się z życiem w wyniku choroby zakaźnej, sprawa wygląda zupełnie inaczej.
- W takich przypadkach bezpośredni kontakt fizyczny, w tym pocałunek, jest całkowicie zabroniony. Nawet pracownicy zakładu pogrzebowego nie dotykają takich zmarłych. Dostarczamy trumnę do szpitala zakaźnego i to w tej placówce odbywa się przygotowanie osoby zmarłej do pogrzebu i zamknięcie trumny - wyjaśnił przedsiębiorca pogrzebowy z 17-letnim stażem w rozmowie z "Faktem". Jak podkreślił, w takich przypadkach warto pamiętać, że "skinienie głowy, chwila ciszy, modlitwa czy uklęknięcie to równie ważne gesty, które pozwalają wyrazić szacunek i miłość do osoby zmarłej".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.