Wygrała milion jako trzecia w Polsce. Mówi, co zrobiła z pieniędzmi
W 2019 roku Katarzyna Kant-Wysocka została trzecią osobą w Polsce i jedną z dwóch kobiet, które zdobyły główną nagrodę w "Milionerach". W finałowym pytaniu o tajemnice różańcowe odpowiedziała bezbłędnie - i to bez użycia żadnego koła ratunkowego. Ostatnio udzieliła wywiadu. Na co wydała milion?
W tym artykule:
Pochodząca z Gdańska filolożka i specjalistka od marketingu, zanim wygrała milion, prowadziła bloga "DobrzeWychowana", gdzie pisała o savoir-vivre, modzie i psychologii. Po sześciu latach od zwycięstwa Katarzyna Kant-Wysocka opowiedziała, na co przeznaczyła pieniądze, jak wygrana wpłynęła na jej życie i dlaczego uważa, że teleturnieje uczą rozsądku.
- Oczywiście mogłam kupić mieszkanie i zrealizować swoje plany, to przede wszystkim zmieniła nagroda. Ale zmieniła też coś we mnie. Zwiększyła moją pewność siebie i poczucie, że marzenia naprawdę mogą się spełniać - podkreśliła w rozmowie z "Faktem".
Od mieszkania po własny biznes
Wygrana otworzyła przed nią nowe możliwości. Dzięki niej kupiła mieszkanie i odważyła się spróbować czegoś nowego. - Przez pewien czas prowadziłam salon strzyżenia psów, ale z różnych przyczyn osobistych zdecydowałam się go zamknąć. Wróciłam do dawnej branży, ale to doświadczenie było dla mnie cenne. Umiejętności, które zdobyłam, zostały, więc nie żałuję - opowiedziała.
Dziś wróciła do swojej dawnej branży, ale nie żałuje żadnej z decyzji. - A kto wie, może jeszcze kiedyś wrócę. Życie jest nieprzewidywalne - dodała w rozmowie z "Faktem".
Sanatorium dla milionerów
Milion nie zawsze oznacza luksus
Choć nagroda pozwoliła jej na finansową stabilność, Kant-Wysocka przyznała, że nie była to suma zmieniająca życie w spektakularny sposób. - Z materialnych rzeczy oczywiście najważniejsze było mieszkanie, ale też spełniłam kilka mniejszych, prywatnych planów. Jednak wiadomo, ten milion - nawet sześć lat temu - nie był już tak ogromną kwotą, jak na przykład 20 lat temu - tłumaczyła.
Zauważyła też, że nie każdy potrafiłby sobie poradzić z nagłym przypływem gotówki. - Przeznaczyłam niewielką część na fanaberie, ale myślę, że są osoby, które mogłyby sobie z tym nie poradzić, bo człowiek mimo wszystko się nie spodziewa - mówiła.
Elitarne grono i nowy rozdział "Milionerów"
Katarzyna Kant-Wysocka należy do elitarnego grona ośmiu polskich "Milionerów". - Czuję się w tym gronie bardzo dobrze, choć troszkę żałuję, że nie ma więcej kobiet. Jest nas tylko dwie - ja i pani Maria Romanek. Chciałabym, żeby było nas więcej. Może teraz, w nowym sezonie i w nowej stacji, coś się zmieni - przyznała w rozmowie z "Faktem".
Z entuzjazmem przyjęła też przeniesienie programu do Polsatu. - Najważniejsze, że program nie znika z telewizji, tylko będzie kontynuowany, i że prowadzić go będzie Hubert. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli - dodała w rozmowie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!