"Na pewno bym tego dziecka nie urodziła"
Krystyna Mazurówna
"Aborcja to drażliwy temat, ale walczmy z tabu, żeby był jakiś postęp" - apeluje Krystyna Mazurówna. Słynna tancerka i choreografka znajduje się w coraz liczniejszym gronie gwiazd przyznających się do przerwania ciąży lub przynajmniej rozważania zabiegu. Wiele z nich należy jednak do pokolenia, dla którego było to często jedyne rozwiązanie.
"Aborcja to drażliwy temat, ale walczmy z tabu, żeby był jakiś postęp" - apeluje Krystyna Mazurówna. Słynna tancerka i choreografka znajduje się w coraz liczniejszym gronie gwiazd przyznających się do przerwania ciąży lub przynajmniej rozważania zabiegu. Wiele z nich należy jednak do pokolenia, dla którego było to często jedyne rozwiązanie.
"Nie znam kobiety z mojego pokolenia, która by nie zrobiła tego kilka lub nawet kilkanaście razy. Sama też miałam kilka zabiegów" - przyznaje w "Dzienniku" słynna tancerka, która polskiej publiczności przypomniała się, zasiadając w jury telewizyjnego programu "Tylko taniec".
Zdaniem Mazurówny w czasach jej młodości aborcja była często jedynym rozwiązaniem. "Co miałyśmy zrobić? Do wyboru była wielodzietna rodzina albo klasztor, bo środki antykoncepcyjne nie istniały. Zostawało podmywanie się zaraz po cytryną, nie zawsze skuteczne" - przekonuje gwiazda. Jej zdaniem w Polsce nadal potrzebna jest szczera dyskusja o aborcji. "Trzeba kształtować świadomość ludzi, walczyć z zacofaniem" - przekonuje.
Tekst: RAF/(kg)