Niania wypowiedziała wojnę sportowemu gigantowi. Powód? Legginsy
Legginsy - najbardziej kłopotliwa i problematyczna część garderoby. Od lat w kobiecych kręgach goreje dyskusja: nosić czy nie? A jeśli nosić to w jaki sposób? O tym, jak nie eksponować legginsów przekonała się londyńska niania, Kimberly Williams, która wytoczyła właśnie ciężkie działa przeciwko Pumie. A wszystko przez te obcisłe, sportowe spodnie.
19.10.2017 | aktual.: 20.10.2017 12:03
To był typowy dzień dla pracującej jako niania Kimberly. Kobieta przebrała się w sportowy strój i udała się na trening na pobliską siłownię. Podczas spaceru towarzyszyły jej zaciekawione i rozbawione spojrzenia. Zwłaszcza męskie. Niania nie zauważyła jednak niczego podejrzanego. Dopiero koleżanka uświadomiła jej, że jej legginsy… całkowicie prześwitują na pupie.
Kimberly szybko sfotografowała feralną sytuację, a zdjęcie opublikowała na profilu Pumy na Facebooku. Uznała, że producent powinien uprzedzać swoje klientki o tym, że materiał może zbyt wiele odsłaniać. Niestety nie doczekała się odpowiedzi sportowego giganta.
Od nieumyślnie ekshibicjonistycznego momentu na siłowni Kimberly nie włożyła już wspomnianych wyżej spodni. – Leżą cały czas w szafie. Więcej ich nie założę. Nie mogę ich też zwrócić, bo sklep nie przyjmuje reklamacji. Pieniądze wyrzucone w błoto – mówi w rozmowie z "Daily Mail".
Po nagłośnieniu sprawy rzecznik Pumy zabrał głos w tej sprawie: "Puma oferuje legginsy z różnych materiałów, dostosowanych do oczekiwań każdej grupy klientów. Jeśli jeden z nich jest niezadowolony z naszych produktów, ma możliwość zareklamowania ich i wymiany".
Legginsy lubią robić problemy. O tym, jak uniknąć kłopotliwych sytuacji i jak nosić tą część garderoby, nasza redaktorka Ola Nagel zapytała dr Irenę Kamińską-Radomską, ekspertkę od etykiety i savoir-vivre'u, znaną z programu "Project Lady". -Legginsy nie mogą być noszone bez spódniczki czy tuniki. To są po prostu rajtuzy bez stopek, a nie spodnie. Jeśli jakaś kobieta zakłada legginsy zamiast jeansów, pozbywa się istotnej części garderoby, jaką jest spódnica, i tym samym nadmiernie eksponuje swoją cielesność – wyjaśniła.
- Przyzwyczailiśmy się do tego, że legginsy są w naszych garderobach – mówi. - Nie wiem, czy kobiety, które je noszą zamiast spodni, zdają sobie sprawę z tego, że nadmiernie eksponują swoje ciało, czy nie. Trzeba byłoby zrobić na ten temat badania, żeby wiedzieć, czy to jest nieświadome czy świadome bycie sexy. Może być tak, że kobiety noszą legginsy, bo są bardzo wygodne, ale nie zmienia to faktu, że to jest ewidentne łamanie zasad – dodaje dr Kamińska-Radomska.
Po części rozumiemy oburzenie Kimberly. Kupując ubrania renomowanych sportowych marek wolałybyśmy nie eksponować w nich naszych gołych pośladków. Ani na siłowni, ani nigdzie.