Blisko ludziNie będzie seksu to się obrażę!

Nie będzie seksu to się obrażę!

Nie będzie seksu to się obrażę!
Źródło zdjęć: © WP.PL
17.11.2008 13:47, aktualizacja: 26.05.2010 21:04

Jesteś zmęczona, masz wszystkiego dosyć i naprawdę boli cię głowa, a twój mężczyzna ma ochotę na seks. Ty zdecydowanie nie. Mówisz mu o tym i nie odwzajemniasz pieszczot, a on się obraża. W końcu zgadzasz się, ale stosunek sprawia ci więcej bólu niż przyjemności. Ale wolisz "odbębnić" swoje niż słuchać jego wyrzutów. Czy to jest normalna sytuacja?

Jesteś zmęczona, masz wszystkiego dosyć i naprawdę boli cię głowa, a twój mężczyzna ma ochotę na seks. Ty zdecydowanie nie. Mówisz mu o tym i nie odwzajemniasz pieszczot, a on się obraża. W końcu zgadzasz się, ale stosunek sprawia ci więcej bólu niż przyjemności. Ale wolisz "odbębnić" swoje niż słuchać jego wyrzutów. Czy to jest normalna sytuacja? Czy tak powinno być?

Ukryty problem

Chociaż to temat tabu i jest rzadko poruszany, to skrycie dręczy wiele kobiet. Mało która pani chce przyznać głośno, że jej mąż traktuje ją niczym maszynkę do seksu. Niektóre się wstydzą, inne uważają, że taka ich rola i partner ma do tego pełne prawo. Ale czasami, na anonimowych forach czy w rozmowach z przyjaciółkami, wychodzi na jaw smutna prawda. Żony zaczynają skarżyć się na swoich mężów, którzy seks traktują jak coś, co się im należy i muszą go dostać. Niektórzy mężczyźni niestety uważają, że seks jest obowiązkiem kobiety. I nieważne jest, czy kobieta ma ochotę na igraszki, czy nie. Jeśli ona odmawia, stają się nieprzyjemni, obrażają się i w związku następują tzw. ciche dni. A kobieta, mając wyrzuty sumienia, woli zmusić się do seksu i zrobić to byle jak, byle by mieć to za sobą. Mężczyzna ma pretensje, że jego partnerka nie jest gejzerem emocji i namiętności. Zamknięte koło?

ZOBACZ TEŻ:

POLSCY LEKARZE NIC NIE WIEDZĄ O SEKSIE! Pierwsze, co się nasuwa na myśl to stwierdzenie, że od mężczyzn w ten sposób traktujących kobiety trzeba trzymać się jak najdalej. Można śmiało o takich zachowaniach powiedzieć, iż są egoistyczne i nieuczciwe. Przecież seks nie jest ani obowiązkiem, ani pańszczyzną do odrobienia, a kobieta zmuszana do zbliżeń jest po prostu gwałcona i na pewno będzie unikać kolejnych, bo będą sprawiać jej ból zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Mężczyźni zmuszający do seksu swoje partnerki i stosujący wobec nich szantaż na pewno nie są najlepszymi kandydatami na mężów. Ale jeśli kobieta naprawdę takiego faceta kocha?

Ale ja go kocham...

Taki problem opisuje Ryba na forum internetowym Kafeterii, która zaznacza również, że swojego partnera kocha i poza tym "defektem" jest on cudowny. "Mąż się na mnie obraził, bo nie chciałam się z nim kochać wczoraj i dziś rano. To nie moja wina, że jestem przed okresem i nie mam ochoty. Ale on nie potrafi tego zrozumieć, obraził się na mnie i się nie odzywa. Boli mnie to, bo jak on nie ma ochoty nie robię z tego problemu, jak za szybko dochodzi, jak czasem po alkoholu, chce ale nie może, a ja mam ochotę, nie robię focha. W rezultacie zostałam sama w domu, bo nie chciałam z nim jechać do rodziny, po co?". W dalszej rozmowie okazuje się, że taki problem ma nie tylko ona. I dziewczyny wcale nie uważają, ze warto znosić obrażone miny mężczyzn tylko wyraźnie im powiedzieć, że takie zachowanie jest bardzo nieuczciwe.

ZOBACZ TEŻ:

POLSCY LEKARZE NIC NIE WIEDZĄ O SEKSIE! Rozwiązanie tego problemu nie jest proste ponieważ wymaga zaangażowania, chęci, ale i delikatności od obu stron. Trzeba przede wszystkim nauczyć się rozmawiać. Mówić o swoich uczuciach, tłumaczyć, dlaczego akurat teraz nie masz ochoty na seks? Co sprawia, że nie chcesz się kochać, gdy on coraz bardziej nalega? Co czujesz gdy zmusza cię do seksu, a gdy mówisz "nie", on się obraża i uważa, że jesteś złą partnerką? Niestety, nie zawsze jedna rozmowa pomoże. Czasami potrzebne jest ich więcej, zdarza się, że pod okiem terapeuty.

Kochający partner powinien rozumieć, że kobieta nie zawsze ma ochotę na zbliżenia intymne. Nie ma w związku z tym pretensji, ale jeśli brak seksu zaczyna stwarzać poważne problemy, oboje próbują wyjść z tej sytuacji obronną ręką. Nie zawsze jednak jest tak prosto. Są mężczyźni wychowani w kulcie mężczyzny "macho", któremu wszystko wolno. Tacy sądzą, że nie muszą się starać, zabiegać. Jeśli twój mężczyzna taki jest, masz dwa wyjścia. Próbować go zmienić i przekonać, jak bardzo cię rani, albo odejść i poszukać kogoś, kto rozumie słowo "nie" i nie obraża się jak dziecko, gdy nie dostaje wszystkiego na zawołanie.

ZOBACZ TEŻ: